Złoto ponownie stało się bohaterem analiz i przedmiotem pożądania. Sytuacja przypomina mi trochę kolejki na stacjach benzynowych i tankowanie do beczek, bo zabraknie paliwa. Pospolite ruszenie, bo będzie drożej. Czy na pewno powinniśmy oczekiwać zwyżki złota na nowy szczyt, czy też zobaczymy jakąś falę osłabienia kruszcu?
Bardzo rzadko daję się ponieść teoriom spiskowym, ale co będzie, jeśli Rosja zostanie zmuszona do rzucenia na rynek swoich rezerw złota (o ile będzie je miała jak upłynnić), by finansować konflikt i podtrzymać swoją gospodarkę? Jeśli oderwiemy się od emocji i spojrzymy na wykres złota w interwale kwartalnym w kontekście wolumenów, to prognozowana przez wszystkich zwyżka wcale nie jest pewnikiem.
Analiza techniczna złota
W żółtym boksie mamy wyraźna dystrybucję i świecę z rekordowym spreadem i wolumenem w tamtym okresie. Skutkiem po fali wtórnej była wyraźna przecena złota. Aktualnie jesteśmy po nowym ATH i w drodze na szczyt również widzimy świece dystrybucyjne (1,2 i 3). Na szczycie jest typowy Upthrust, a po pierwszym spadku obserwujemy zwyżkę na malejącym wolumenie. Wygląda to na falę wtórną (może fala B korekty). Do kompletu dostajemy negatywną dywergencję między ceną złota, a 14-kwartalnym RSI.
Niewtajemniczonym wyjaśniam, że negatywna dywergencja jest wtedy, gdy cena robi wyższy szczyt, a oscylator kreśli niższe szczyty. Skutkiem powyższych czynników może być spadek ceny złota. Na ten moment nie wiem, do jakiego poziomu i z jaką dynamiką. Czy potem złoto wybije na nowy ATH? Oczywiście jest to możliwe, ale zależne od wystąpienia i skali akumulacji na potencjalnym spadku kursu.
Osobiście nie interesuję się złotem, bo nie generuje dodatnich przepływów pieniężnych i funkcjonuje głównie jako zabezpieczenie przed ujemnymi realnymi stopami procentowymi. Samo na inflację nie jest całkowicie odporne.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.