Dziś zastanowi się, co będzie dalej z akcjami Netlix. Wyłapanie trendu, który się rodzi, zanim nabierze rozpędu, ma szansę dać inwestorowi przewagę nad innymi inwestorami.
Netflix może mieć problem
Przykład pierwszy i świeży. Prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie pozwalające na używanie przez resort obrony nazwy “Ministerstwo Wojny” jako alternatywnej nazwy Ministerstwa Obrony. Jednocześnie Republikanie w Senacie zgłosili projekt oficjalnej zmiany nazwy.
W przypadku Netflix zaczyna się pojawiać w społeczeństwie brak akceptacji dla ideologii, która puszczana jest w niektórych filmach. Dotyczy to zarówno bajek dla dzieci, jak i filmów dla osób już dorosłych. Nie wiem, jaki odbiór tej sytuacji mają Czytelnicy naszej strony. Mogę się podzielić jedynie swoim punktem widzenia. Nie oglądam od dłuższego czasu żadnego filmu wyprodukowanego w Netflixie. Nie daję rady. Sporo produkcji platformy to filmy płaskie, płytkie i poniżej poziomu, który chociaż w minimalnym stopniu mógłby mnie jakoś wzbogacić. I ten trend nie dotyczy tylko mnie.
📊 Interesujesz się spółkami dywidendowymi?
Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj zestawienia, analizy i aktualne TOP-y dywidendowych spółek z Polski, USA i świata – prosto na maila.
🎁 BONUS: eBOOK „Jak mądrze inwestować w akcje" – gotowa do pobrania od razu po zapisie.
Cancel Netflix for the health of your kids https://t.co/uPcGiURaCp
— Elon Musk (@elonmusk) October 1, 2025
Czy Netflix coś z tym zrobi, a jeżeli nie zrobi nic, to czy przybierająca fala nie sprawi, iż ludzie odwrócą się od tej platformy? Netflix może zacząć publikować i tworzyć inne treści, więc z łatwością może odpowiedzieć na rodzący się trend. Jeżeli jednak tego nie zrobi, może stracić Subskrybentów, co przyczyni się do spadków jego przychodów, a zatem i spadku ceny akcji.
Rekordowa wycena i co z niej wynika
Cała sytuacja rozgrywa się, kiedy Netflix notowany jest na rekordowych poziomach cenowych:
Powyższy wykres nie przedstawia wykresu cenowego. Informuje nas, ile dzisiaj musimy zapłacić dolarów za każdy dolar przychodu spółki. Musimy dobrze rozumieć wskaźnik P/S. Cena akcji może się zmieniać, to oczywiste. Sam wskaźnik podąży za ceną i poinformuje nas, czy przy danej skali przychodów płacimy za tę firmę odpowiednią kwotę.
Powyżej jasno widać, iż kiedy płaciło się 14 dolarów za dolar przychodu spółki, to było bardzo drogo. Powiedzmy, że 4-7 dolarów za dolar przychodu zdarzało się i to obiektywnie oznaczało dość tanie akcje. Czy to oznacza, że akcje są obecnie o 50% za drogie? Taki wniosek można wysnuć. Czy to oznacza, że cena spadnie? Niekoniecznie.
Tutaj dochodzimy do sedna problemu:
- prognoza przychodów zakłada wzrost o 13% rocznie (najbliższe lata),
- prognoza zysku na akcję zakłada wzrost o 25% rocznie.
Są to wartości, które uzasadniają w pewnym stopniu wysoką cenę (konieczność płacenia za akcje więcej ze względu na przyszłe zyski). Co jednak, jeżeli prognozy się załamią na skutek spadku liczby abonentów?
Samego wykresu nie będę wrzucał, bo poza trendem wzrostowym, nie ma tam nic, co widziałbym jako wartościowe do pokazania. Sytuacja jest taka, iż w lipcu 2025 zaczęła przyrastać podaż na spadku ceny akcji i w tym samym lipcu na tym samym spadku wolumen zaczął maleć. Rynek dosłownie rzucił podażą i odpuścił. Od tego czasu cena akcji jest w trendzie bocznym i ani nie ma silnych sygnałów podażowych, ani silnych sygnałów popytowych. Mamy trend boczny.
Nie mogę powiedzieć, iż inwestorzy dostrzegają trend “Skasuj Netflixa” i reagują na to. Nie, nie reagują, ale bardziej wyczekują. Szkoda, bo wysoka wycena i pogorszenie wyników to doskonała okazja do grania na spadek ceny akcji.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.