Nie mam problemu z odpowiedzią i pewnie wielu inwestorów doskonale rozumie to zagadnienie. Chciałbym się jednak posłużyć konkretnymi danymi, aby pokazać, gdzie inwestować pieniądze.
Gdzie inwestować pieniądze? Inwestowanie na giełdzie w Polsce
Nie mam problemu z tym, aby inwestować w Polsce pod pewnymi warunkami. Takie warunki to rosnące zyski spółek. I tak przykładowo banki, które są znaczącym komponentem WIG20, jeszcze jakiś czas będą pokazywać doskonałe wyniki. Dobrym przykładem są wyniki banku PEKAO za 3 kwartał 2024 roku. Doskonałe wyniki (wyrażone przede wszystkim w rosnących przychodach) są dla mnie sygnałem, że w tym kierunku warto iść. Banki z ponad 30% udziałem w indeksie WIG20 będą miały istotny wpływ na ten indeks. Zatem nie mam problemu z dostrzeżeniem tego, iż WIG20 powinien dalej zyskiwać. Co ciekawe, wsparcie na WIG2o wyznaczone na 2200 punktów wytrzymało w punkt.
Rosnące zyski mogą występować na dwa sposoby:
- Spółka ma taki biznes, że regularnie rok w rok jest w stanie podnosić przychody i zyski. Do takich spółek możemy zaliczyć dywidendowych arystokratów, którzy często już od kilkudziesięciu lat podnoszą dywidendy. Przykłady to oczywiście Coca-Cola, Pepsi, Johnson & Johnson i Procter & Gamble. Lista jest dużo dłuższa, ale nie o tym w tym wpisie.
- Spółka ma sprzyjające okoliczności przez jakiś czas, poprzez co okresowo podnosi zyski. To studium przypadków krajowych banków i wyższych stóp procentowych. Okoliczności są sprzyjające teraz, ale te okoliczności zakończą się w okolicach marca 2025, gdzie planowana jest pierwsza obniżka stóp procentowych o 0,5%. Nie oznacza to skokowego obniżenia zysków banków, bo stopy nie zjadą do zera. Zyski jednak zaczną maleć, co oznacza, że rynek w jakiś sposób to wyceni.
Gdzie inwestować pieniądze? Inwestowanie na giełdzie w Stanach Zjednoczonych
Giełda w Stanach Zjednoczonych (właściwie to giełdy, bo jest ich całkiem sporo) nie jest idealna, ale ma dużo spółek, które spełniają pierwszy warunek, czyli zyski regularnie rosnące od lat. Mają one dość dużą wagę w indeksach, więc mają wpływ na całą kondycję parkietu. Inwestorzy chętnie wybierają tamtejsze spółki.
Wiecie, to jest bardzo ciekawe, jak wiele osób obawia się krachu na takim rynku. Faktem jest, że było ich kilka. Ten, który najmocniej pamiętam, to z 2007 roku. Był związany z rynkiem nieruchomości. SP 500 wedle dzisiejszego wykresu (skorygowanego o tysiące wypłaconych dywidend) spadł z ok. 1600 punktów na ok. 663 punkty. Tylko, że dzisiaj jest na poziomie blisko 6000 punktów. To blisko 10-krotny wzrost. WIG20 w tym samym czasie spadł z blisko 4000 punktów do 1250 punktów. Gdyby przyjąć tę samą miarę oczekiwanego wzrostu, WIG20 powinien być w okolicach 12000 punktów, a ledwo stuka 2300 punktów.
Różnica tkwi w jakości spółek i ich zdolności do długoterminowego wzrostu, a nie wzrostu okazyjnego w sprzyjających okolicznościach, jak to ma miejsce na GPW.
Jak bardzo Stany Zjednoczone uciekają reszcie świata?
Posłużę się miarą PKB na oficjalnych danych z Banku Światowego, co przedstawiam na poniższym wykresie.
Wnioski są dość oczywiste. Stany Zjednoczone uciekają Europie na potęgę i ten dystans jeszcze się zwiększy. Już za prezydentury Joe Bidena poczyniono duże kroki inwestycyjne w celu uprzemysłowienia Stanów Zjednoczonych. Idą na to setki miliardów dolarów. Każdy może wierzyć, w co chce, ale twierdzę, że za prezydentury biznesmena Donalda Trumpa ten proces jeszcze mocniej przyśpieszy. Elon Musk w jego rządzie ma się zająć pozbywaniem urzędników i ułatwianiem prowadzenia biznesu. Kto jak kto, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że Elon Musk się na robieniu biznesu zna.
Gospodarczy pojedynek USA kontra Niemcy, UK i Unia Europejska
Stany Zjednoczone w okresie kolejnych kilku lat otrzymają potężny impuls rozwojowy, który będzie sprzyjał inwestycjom, a tym samym spółkom notowanym na amerykańskich giełdach. Już teraz widać, jak ten dystans się zwiększa. Niestety dla nas, mieszkańców Europy, ten dystans jeszcze się zwiększy. Tutaj wstrzymywane są inwestycje, biznes wynosi się nawet z Niemiec. Firmy są zamykane, a komunistyczni zarządzający tym obszarem wprowadzają jeszcze więcej regulacji.
Czujecie ten dysonans? W Stanach idzie się w przeciwną stronę, niż idzie się w Europie. Tam się jeszcze mocniej luzuje, u nas jeszcze mocniej się zaciska. Nie dziwię się temu, słuchając niektórych polityków z UE. Jak to moja koleżanka powiedziała, kiedy rzucasz im logiczny argument, ich wzrok zdaje się poszukiwać rozumu pomiędzy uszami. Nigdy go nie znajduje.
Przy okazji ten wykres pokazuje ciekawe zjawisko. Mamy porównanie Unii Europejskiej do Unii Europejskiej, która obejmuje tylko strefę euro. Czy tylko ja widzę, że to kraje, które nie mają euro, rozwijają się szybciej od samej strefy euro? Przy okazji na samym dole jest Polska. Wykres jest prawie płaski i pokazuje, jak małą gospodarką jesteśmy względem Stanów Zjednoczonych czy Unii Europejskiej.
Polska na tle Europy
Dla porównania wrzucam Polskę na tle kilku krajów europejskich.
Widać, jak bardzo marginalnym krajem jesteśmy. Ostatnio w mediach czytałem, jaka to wielka afera wybuchła, ponieważ w Niemczech pojawił się Joe Biden z kanclerzem Niemiec, prezydentem Francji, premierem Wielkiej Brytanii i rozmawiali o pokoju na Ukrainie. Wielka afera, bo Polski nie zaprosili. Nie zaprosili, bo na powyższym wykresie jesteśmy na dole, nie na górze. To tyle w rozumieniu tego tematu.
Gdzie inwestować pieniądze? Podsumowanie
Tam, gdzie PKB rośnie i będzie rosło. Dla mnie odpowiedź jest jasna – wybierać należy przede wszystkim Stany Zjednoczone. Nie oznacza to, że Polska będzie gorszym rynkiem przez cały czas. Tak zapewne nie będzie. To jednak w Stanach Zjednoczonych PKB wyprzedza świat, a na skutek wprowadzanych deregulacji i inwestycji ten proces znacznie przyśpieszy. W UE jest już po wyborach i przez kolejne lata będą rządzić Ci, co rządzili. Nie sądzę, aby poszli po rozum do głowy, dlatego dystans pomiędzy krajami Unii Europejskiej, a Stanami Zjednoczonymi, jeszcze mocniej się pogłębi. Trudno zarekomendować do wspaniałej podróży europejski okręt, który nabiera obecnie wody.
Autor wpisu: Paweł Pagacz
Jestem pomysłodawcą i założycielem PPCG Stock. Stosuję analizę wolumenową. Głęboko wierzę, że duży kapitał nie jest ślepy i szuka najwyższych stóp zwrotu. Z jednej strony na rynku szukam, gdzie płynie duży kapitał. Z drugiej strony szukam najlepszych spółek. Jeżeli widzę najlepszą spółkę i kapitał, który do niej płynie, to wiem, w co inwestować. Możesz się ze mną skontaktować, korzystając z dostępnego adresu e-mail.
Wybierz Abonament i zyskaj dostęp do 5 portfeli inwestycyjnych PPCG Stock.
- W portfelu głównym kupujemy spółki o wysokim potencjale możliwego wzrostu
- W portfelu dywidendowym wybieramy najlepsze spółki dywidendowe na GPW
- Portfel emerytalny ma za zadanie zwiększyć wartość oraz zyskiwać na wypłacanych dywidendach
- W portfelu zagranicznym kupujemy bardzo dobre akcje amerykańskie oraz brytyjskie, które mogą mocno rosnąć
- Do portfela pasywnego dobieramy ETF-y, które mogą silnie zwyżkować
W każdym abonamencie otrzymujesz dostęp do komentarza giełdowego codziennie rano na sesji, odpowiedzi na zadane przez siebie pytania (od 9 do 17) oraz sekcji Premium z pogłębionymi analizami rynku. Zawsze kiedy kupujemy lub sprzedajemy akcje, otrzymujesz informację na e-mail oraz SMS.
Zakup abonamentu pozbawiony jest ryzyka. W ciągu 30 dni w każdej chwili i bez podania przyczyny możesz zrezygnować z abonamentu i odzyskać 100% opłaty za abonament. Czy ta oferta Ci się podoba?
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.