Inwestowanie dywidendowe jest dla każdego

12.03.2025, Kategorie: Nowości, Autor: Bartek Bohdan
Inwestowanie dywidendowe

Zapewnienie sobie dochodu pasywnego to najlepsza opcja zabezpieczenia swoich potrzeb finansowych i bezpieczeństwa niezależnie, czym się zajmujesz i na jakim etapie życia jesteś. Nie wiem, czy masz tego świadomość, ale większość gwiazd sportu po zakończeniu kariery szybko boryka się z problemami finansowymi.

Inwestowanie dywidendowe – milionerzy bez grosza

Jest to dość częste zjawisko przykładowo wśród gwiazd koszykówki NBA. Młodzi gracze nagle zaczynają zarabiać ogromne pieniądze, ale nie mają jeszcze dyscypliny, by nauczyć się mądrze inwestować i nie żyć ponad stan. Jeśli nie nabędą tych umiejętności przed zakończeniem kariery, to po przejściu na emeryturę mogą mieć problem z utrzymaniem dotychczasowego poziomu życia. Wyjątkami są takie gwiazdy jak Michael Jordan, który wiele lat po zakończeniu kariery nadal zarabia ogromne pieniądze dzięki kontraktom i tantiemom.

Problem pieniędzy nie jest obcy również aktorom. Pamiętam, gdy w czasie pandemii wielu polskich aktorów narzekało (pewnie nadal narzeka) na niskie przyszłe emerytury. Byli też pierwsi w kolejce po pomoc rządową, gdy pozamykano teatry, kina, a plany filmowe opustoszały. Zadawałem sobie wtedy pytanie, jak można zarabiać prawdopodobnie wielokrotnie więcej niż przeciętny Kowalski, a mimo to narzekać na brak pieniędzy.

Potem zrozumiałem, że problemem jest właśnie życie ponad stan i brak dyscypliny finansowej, a co za tym idzie brak umiejętności mądrego inwestowania nadwyżek pieniężnych. Tymczasem inwestowanie w dywidendy, jako sposób na zabezpieczenie dochodu pasywnego, jest dostępny dla każdego. Również dla aktorów, sportowców i gwiazd muzyki. Trzeba tylko chcieć to robić systematycznie.

Sean William Scott – aktor i inwestor dywidendowy

Nie wiem, czy go kojarzysz. Jeśli jesteś z mojego rocznika (’75), to pewnie kojarzysz komedie z cyklu American Pie. Sean grał tam sławnego Stiflera. Mało kto jednak wie, że mocno inwestuje w dywidendy i nieruchomości. Jego portfel dywidendowy jest wart 12 mln dolarów i generuje mu dochód 31 tys. dolarów miesięcznie. Niezła sumka za samo trzymanie akcji.

Aktor inwestuje również w nieruchomości i posiada w nich kapitał wartości 18 mln dolarów. Dzięki temu ma dochód pasywny, który pokrywa jego potrzeby i zabezpiecza go finansowo. Aktorstwo to trudna profesja. Mnie przypomina produkcję gier. Może być opłacalne, o ile dostaniesz dobrą rolę, jednak na wypłatę czasem trzeba poczekać dłużej, bo produkcja filmu nie trwa miesiąc.


(!) Zyskaj 50 zł. Nie czekaj i dołacz do nas! Wybierz dzisiaj dowolny abonament i obniż jego cenę z kodem rabatowym.

Z powyższego powodu uważam, że aktorzy powinni szczególnie zwracać uwagę na dodatkowe źródło dochodu, które będzie systematycznie dostarczać im środki finansowe. Większość dobrych aktorów rzadko kiedy jest świetnymi biznesmenami i inwestorami. Często swoje finanse powierzają menadżerom, którzy również niekoniecznie mogą się na tym znać. Zdarzają się też przypadki nieuczciwych doradców.

Sean zdradził, że nieruchomości i dywidendy generują mu średnio 79,1 tys. dolarów miesięcznie dochodu pasywnego. Z kolei jego miesięczne wydatki to niecałe 50 tys. dolarów. Zostaje mu zatem 29,1 tys. dolarów nadwyżki finansowej, za którą może kupować dodatkowe akcje i/lub kolejne nieruchomości. Niestety skład jego portfela dywidendowego nie został opublikowany.

Miesięczny dochód z dywidend 31 000 $ daje 372 000 dolarów rocznie. Skoro portfel jest wart 12 mln $, to średnia stopa dywidendy wynosi ok. 3,1%. Całkiem nieźle i wyraźnie powyżej średniej stopy dywidendy indeksu SP 500. Zakładamy, że portfel jest całkiem dobrze zdywersyfikowany, co oznacza potencjał wzrostu w kolejnych latach powyżej inflacji.

Inwestowanie dywidendowe – podsumowanie

Sean jest świetnym przykładem tego, że nawet duże dochody powinny zawsze iść w parze z umiejętnością ich zagospodarowania. Aktorzy, jak każdy z nas, nie znają przyszłości i powinni się finansowo zabezpieczać. Niestety dla aktora, powyższe liczby poznaliśmy z powodu jego rozwodu.

Jak to kiedyś zgrabnie podsumował Charlie Munger, inwestor może zbankrutować z trzech powodów:

  • kobiety,
  • alkoholu,
  • dźwignia finansowej.

Wysokie dochody nie naprawiają automatycznie złych nawyków i braku dyscypliny budżetowej. Pracowałem przez dekadę w dużej korporacji i miałem mnóstwo takich przypadków. Wielu moich kolegów zarabiało wielokrotnie większe kwoty ode mnie (a mało nie zarabiałem jako menadżer działu), ale nadal brakowało im pod koniec miesiąca pieniędzy i musieli posiłkować się debetem i/lub karta kredytową. Ludzie szybko  przyzwyczajają się do luksusu, a potrzeba przynależności skłania wielu z nas do życia ponad stan.

Jeśli ktoś zarabia 10k zł miesięcznie i niemal wszystko wydaje, to dostając podwyżkę do 15 000 zł, automatycznie zacznie wydawać też 15 000 zł. Do tego mamy tendencję do oszukiwania się, że zawsze będziemy zarabiać te 15k lub więcej. A przecież życie – również zawodowe – pisze różne scenariusze. Nigdy nie można przyjmować dzisiejszego dobrostanu za rzecz pewną w przyszłości. Dlatego warto brać przykład z bohatera artykułu i inwestować w dochód pasywny.

Autor wpisu: Bartek Bohdan

Współredaktor serwisu inwestora giełdowego PPCG. Aktywny inwestor giełdowy z ponad 12-letnim stażem. Jestem wielkim zwolennikiem inwestycji długoterminowych, budowania dochodu pasywnego z dywidend i procentu składanego. Uważam, że inwestorzy powinny powrócić do źródła, czyli akumulacji najlepszych aktywów. Takie aktywa nie tylko zwiększają wartość w czasie, ale przez dywidendy płacą nam za to, że trzymamy je w portfelu. Możesz się ze mną skontaktować, korzystając z dostępnego adresu e-mail.


Bądź pierwszy i dodaj swój komentarz.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.