Czy opłaca się inwestować w rynkowe szczyty? Analiza techniczna rynków w praktyce.

28.05.2024, Kategorie: Nowości, Autor: Bartek Bohdan
Inwestowanie na giełdzie rynkowe szczyty

Inwestowanie w rynkowe szczyty to temat, który budzi wiele emocji i kontrowersji wśród inwestorów, zarówno doświadczonych, jak i tych stawiających pierwsze kroki na rynku. Wiele osób zadaje sobie pytanie: czy warto inwestować, gdy rynki osiągają rekordowe poziomy? Czy to oznacza początek nowej fali wzrostów, czy może raczej zwiastuje nadchodzącą korektę? W takim kontekście analiza techniczna staje się kluczowym narzędziem, pomagającym zrozumieć, jak rynki mogą się zachować w obliczu nowych szczytów.

Rynki akcji są cykliczne i poddają się korektom

Giełda charakteryzuje się cyklicznością, co oznacza, że po okresach wzrostów następują okresy spadków. Inwestowanie na giełdzie na szczytach może być ryzykowne ze względu na możliwość szybkiej korekty rynkowej. Wysokie ceny akcji mogą prowadzić do sytuacji, w której inwestorzy, licząc na dalsze wzrosty, nabywają akcje po zawyżonych cenach. W przypadku nagłego załamania rynku, wartości tych akcji mogą drastycznie spaść, co prowadzi do znacznych strat finansowych.

To oczywiście też kwestia emocji. Od kiedy pamiętam, zawsze sprawdzała się zasada, że inwestorzy nie interesują się rynkami akcji, gdy są w bessie. Tak było, gdy startowała poprzednia hossa w latach 2003-2007 na GPW. Największe napływy fundusze inwestycyjne zanotowały w końcowej fazie. Wtedy też najwięcej inwestorów indywidualnych interesowało się inwestowaniem w akcje. Analitycy spodziewali się ciągłego pobijania szczytów przez indeksy giełdowe.

Identyczna sytuacja powtórzyła się w 2020 roku w czasie pandemii. Mało kto interesował się akcjami w marcu 2020 roku. Jeśli już się interesował, to w celu jak najszybszego pozbycia się ich z portfela. Minęły ponad 4 lata, a inwestorzy nie tylko chętniej kupują niż sprzedają akcje, ale też oczekują, że będą jeszcze droższe.

Gorączka zakupów na nowym szczycie cenowym

Warto jednak zauważyć, że rynek giełdowy nie zawsze działa zgodnie z przewidywaniami analityków. Często nawet na szczytach rynkowych pojawiają się okazje inwestycyjne, które mogą przynieść znaczne zyski. Firmy technologiczne i innowacyjne przedsiębiorstwa działające w nowych, dynamicznie rozwijających się branżach mogą nadal zwiększać swoją wartość, mimo że ogólny rynek osiąga rekordowe poziomy.

Weźmy pierwszy z brzegu tegoroczny przykład, czyli Nvidia. Po rewelacyjnym Q1 2024 inwestorzy spodziewają się dalszego dynamicznego wzrostu przychodów i zysków tej spółki. Mimo, że wskaźnik CAPE dla Nvidia jest na poziomie bliskim 400, to projekcje analityków sugerują na koniec 2024 roku cenę ok. 1700$ za akcję. To zaś przekłada się na stały napływ nowych inwestorów, którzy kupują akcje Nvidia. Robią to mimo faktu, że spółka ma tak duże przewartościowanie i kosztuje już prawie 1070$. W PPCG Stock kupowaliśmy akcje po ok. 158$ i jestem niemal pewny, że nie cieszyły się takim zainteresowaniem, jak dziś.

Bez powiązania z fundamentami spółki giełdowej nowy szczyt jest wyłącznie punktem na wykresie bez żadnego odniesienia. Polska giełda pełna jest spółek z niskim wskaźnikiem C/Z lub C/WK, postrzeganych jako tanie, ale jakoś nie chcą wejść w hossę. Na giełdzie inwestorzy inwestują kapitał nie w przeszłe zdarzenia, ale w potencjał spółki giełdowej do generowania zysków w przyszłości. Jeśli coś jest podejrzanie tanie, to ma jakąś wadę lub jest słabej jakości. Giełda działa dokładnie w ten sam sposób, nisko wyceniając mało wartościowe akcje.

Czy kupowanie rynkowych szczytów jest błędną strategią?

Chyba najlepszą odpowiedzią na to pytanie jest nieśmiertelny zwrot: to zależy. Jeśli weźmiemy pod uwagę tak mocno cykliczną giełdę, jaką jest GPW, to jest to ryzykowne podejście. Polski rynek akcji jest bardzo mocno zależny od cyklu koniunkturalnego, kondycji złotówki i cen surowców. Taka jest po prostu specyfika polskiej giełdy i to się szybko nie zmieni.

W indeksie WIG20 dominują spółki starej ekonomii i sektor finansowy. Do tego większość polskich spółek giełdowych ogranicza swoją działalność do krajowego rynku zbytu. To blokuje budowanie efektu skali, jaki jest udziałem globalnych korporacji. Polska to wciąż kraj rozwijający się z relatywnie niewielką liczbą mieszkańców. Daleko nam do popytu wewnętrznego Chin (1,41 mld ludności), Indii (1,41 mld), czy USA (ponad 337 mln). Polska gospodarka mocno poddaje się cyklom koniunkturalnym.

SP500 najlepszym wyborem dla inwestora giełdowego

Z jakiego powodu amerykańska giełda od wielu dekad – pomijając cyklicznie korekty – jest w hossie? Odpowiedź jest prosta. Amerykańska gospodarka od zakończenia II wojny światowej cały czas się rozwija i jest innowacyjna. Do tego dysponuje globalną walutą rozliczeniową, a także siłą militarną, która jest w stanie zabezpieczyć pozycję supermocarstwa, umacniając gospodarczą i polityczną hegemonię USA. Tego w Polsce i na GPW nie przeskoczymy nigdy, choćby z racji umiejscowienia na mapie. Inwestowanie na giełdzie w amerykańskie akcje jest bezpieczniejsze i bardziej rentowne.

W sierpniu 2020 roku J.P. Morgan przygotował ciekawe opracowanie, w którym zebrał statystyki na temat inwestowania na giełdzie w okresie formowa się szczytów. Analitycy sprawdzili stopy zwrotu indeksu SP500 w okresie rocznym, 3-letnim i 5-letnim dla zakupu akcji w dowolnym dniu roku w porównaniu do inwestycji w akcje, gdy SP500 robił szczyt.

Okazało się, że inwestycja w dowolnym dniu roku licząc od 1988 roku przyniosła w okresie rocznym skumulowaną stopę zwrotu +11,7%. Skumulowana stopa zwrotu oznacza reinwestowanie dywidend. W przypadku zakupu akcji na szczycie, skumulowana stopa zwrotu jest nawet wyższa i wniosła 14%. Analogicznie jest dla okresu 3 i 3-letniego.

Stopy zwrotu indeksu SP500 - inwestowanie w ATH
Stopy zwrotu indeksu SP500 – inwestowanie w ATH

Rynek może mieć gorsze dni, tygodnie, a nawet miesiące. Wybierając jednak amerykańską giełdę, wartość inwestycji w akcje indeksu SP500 w zasadzie cały czas rośnie przeciętnie w tempie 10% rocznie.

Inwestowanie na giełdzie w spółki dywidendowe na nowych szczytach

Wśród spółek giełdowych osobną podkategorią są spółki dywidendowe, szczególnie na amerykańskiej giełdzie. Najlepsi płatnicy dywidend z Wall Street są zwykle w długoterminowej hossie, a korekty są dość szybko wykorzystywane do akumulacji akcji. Trudno jest takie spółki upolować z dyskontem rzędu 20-30% od wartości godziwej i rynkowego ATH. Zwykle korekty nie przekraczają 10%, chyba, że przez giełdę przechodzi mocna bessa powiązana z kryzysem gospodarczym. W takich czasach jednak spółki dywidendowe tracą na wartości mniej niż te bez dywidend i szybciej tez odrabiają straty,

Podsumowanie

Inwestowanie na giełdzie wymaga przede wszystkim starannej analizy i umiejętności przewidywania przyszłych trendów. Kluczowym elementem jest zrozumienie fundamentów ekonomicznych danej firmy oraz jej potencjału wzrostu w dłuższym okresie. Inwestorzy, którzy podejmują decyzje na podstawie dogłębnej analizy i posiadają strategię długoterminową, mogą odnieść sukces nawet w warunkach wysokiej zmienności rynkowej.

Z drugiej strony, inwestowanie na szczytach wymaga również dużej dyscypliny i umiejętności zarządzania ryzykiem. Ważne jest, aby nie ulegać emocjom i nie podejmować decyzji inwestycyjnych pod wpływem krótkoterminowych wahań rynkowych. Staranne planowanie, dywersyfikacja portfela inwestycyjnego oraz regularne monitorowanie sytuacji rynkowej mogą pomóc zminimalizować ryzyko i zwiększyć szanse na sukces.

Podsumowując, inwestowanie na giełdzie na szczytach rynkowych niesie ze sobą zarówno ryzyka, jak i potencjalne korzyści. Kluczowym czynnikiem jest staranna analiza i przemyślana strategia inwestycyjna. Choć ryzyko spadków jest większe, to odpowiednio przygotowani inwestorzy mogą znaleźć wartościowe okazje inwestycyjne, które przyniosą zyski nawet w trudnych warunkach rynkowych. Decyzje inwestycyjne powinny być podejmowane z rozwagą i na podstawie rzetelnych informacji, co zwiększa szanse na sukces w długim okresie.

Autor wpisu: Bartek Bohdan

Współredaktor serwisu inwestora giełdowego PPCG. Aktywny inwestor giełdowy z ponad 12-letnim stażem. Jestem wielkim zwolennikiem inwestycji długoterminowych, budowania dochodu pasywnego z dywidend i procentu składanego. Uważam, że inwestorzy powinny powrócić do źródła, czyli akumulacji najlepszych aktywów. Takie aktywa nie tylko zwiększają wartość w czasie, ale przez dywidendy płacą nam za to, że trzymamy je w portfelu. Możesz się ze mną skontaktować, korzystając z dostępnego adresu e-mail.


Wyniki portfeli edukacyjnych

Całkowite stopy zwrotu (TR) na dzień 31.03.2024 (od początku prowadzenia portfeli) obejmują wzrost kursu akcji i wypłacone dywidendy.

Portfele edukacyjne: Główny +82% / Emerytalny +175% / Dywidendowy +84%
TOP 5 spółek: Shell +196% / Rokita +179% / DOM +136% / PEO +151% / AMD +117%



Bądź pierwszy i dodaj swój komentarz.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.