Jak dywidendy tworzą wartość spółki giełdowej?

17.10.2024, Kategorie: Nowości, Autor: Bartek Bohdan
Jak dywidendy tworzą wartość spółki giełdowej

Niewykorzystane środki pieniężne (gotówka) zalegające w bilansie firmy nie przynoszą żadnego zwrotu. Istnieje ryzyko, że zostaną zmarnowane na fuzje i przejęcia o niskiej stopie zwrotu, prywatne odrzutowce, jachty i premie dyrektorów wykonawczych. W spółce dywidendowej taka gotówka może być zagospodarowana właśnie poprzez dywidendy.

Co zrobić z gotówką w bilansie spółki dywidendowej? Wypłata dywidendy kontra przejęcia, fuzje i premie

Gotówka może zostać rozdysponowania w różny sposób przez zarząd spółki giełdowej. Nie powinna jednak tkwić w spółce i nie pracować – pomijając kapitał rezerwowy na czarną godzinę.

  1. Wysłanie tej gotówki akcjonariuszom, którzy mogą ją rozdysponować na poziomie 10% rocznie (historyczny roczny zwrot z amerykańskich akcji) jest lepsze niż marnowanie tych pieniędzy przy znacznie niższych, o ile w ogóle zwrotach. Wypłata dywidendy jest dużo bardziej sprawiedliwym wykorzystaniem gotówki niż przykładowo wypłacenie sowitej premii menadżerom. W ten sposób część zysku trafia do wszystkich akcjonariuszy, a nie tylko do wybrańców.
  2. Niewykorzystane środki pieniężne w bilansie wyceniane są przez rynek z dyskontem ze względu na brak wiedzy, co się z nimi stanie. Inwestorzy nie wiedzą, czy gotówka pójdzie na wspomniane wyżej premie, odrzutowce i jachty, czy może zainwestowanie przez władze spółki w nierentowne projekty.

Z tego drugiego powodu nie zawsze środki pieniężne w bilansie zostaną wycenione przez rynek na 100% ich wartości. Jest bardzo prawdopodobne, że te środki pieniężne w bilansie są wyceniane z dyskontem. Przykładem mogą być akcje JSW lub Mercatora, które dosłownie śpią na gotówce, a ceny ich akcji mają problem ze wzrostem.

Co to jest koszt alternatywny gotówki? Dywidenda tworzy dodatkową wartość spółki dla akcjonariusza

Dzieje się tak dlatego, że istnieje koszt alternatywny tej gotówki. Istnieje również możliwość, że środki te zostaną zmarnowane na złe przejęcia, zakupy, korporacyjne odrzutowce i bonusy dla managerów. Jeśli masz za dużo gotówki pod ręką, możliwość jej utraty i/lub – kolokwialnie pisząc – wydania na głupoty wzrasta wykładniczo. Doskonale ilustruje to przykład osób, które wygrały duże sumy pieniędzy na loterii. Zwykle wydają wszystko i kończą w punkcie wyjścia, a zdarza się, że z nowymi długami.

Ponadto istnieje wartość pieniądza w czasie. To oznacza, że wartość bieżąca przyszłych przepływów pieniężnych jest tym niższa, im dłużej trzeba na nie czekać.

Przykładowo, jeśli dzisiaj otrzymam 100 dolarów na moje konto bankowe, za rok będę miał 105 dolarów przy oprocentowaniu 5%.

Jeśli będę musiał poczekać, aż otrzymam te 100 dolarów dopiero za rok, będę dziś o 5 dolarów biedniejszy. Tracę bowiem możliwość generowania dochodu z tych pieniędzy przez cały rok. Dokładnie w ten sposób działa to w przypadku kupowania akcji dywidendowych. Żaden inwestor nie wiem, jak będzie się kształtowała cena akcji spółki dywidendowej X w przyszłości.

Załóżmy, że X wypłaca dywidendę kwartalną 1 dolar na akcję. Jeśli odłożę zakup akcji o rok, to jestem biedniejszy o 4 dolary  – brak 4 dywidend kwartalnych. Możliwe, że kupię za rok więcej akcji (cena spadnie), ale o ile więcej, tego nie wiem. Nie wiem, czy faktycznie cena spadnie, bo może być o te 4 dolary dywidendy (lub więcej) droższa. Chytry często 2 razy traci.

Zatem wypłacając dywidendę, firma faktycznie odblokowuje ukrytą wartość, która utknęła w bilansie.

Akcjonariusze często lepiej gospodarują gotówką niż zarząd spółki dywidendowej. Dywidendy sposobem na dywersyfikację portfela inwestycyjnego

Jak wspomniałem powyżej, z niewykorzystanymi środkami pieniężnymi w bilansie wiąże się koszt alternatywny.

Jeśli te środki pieniężne znajdą się w bilansie i przykładowo zostaną ulokowane w banku w postaci depozytu (lokaty), ROI nie będzie wysoki. Aktualnie w amerykańskich bankach można zdeponować gotówkę na lokacie z oprocentowaniem ok. 5%. Oprocentowanie może jednak spaść, skoro FED wszedł na ścieżkę obniżek stóp procentowych. Spadnie w ten sposób nie tylko koszt kredytu, ale również oprocentowanie depozytów dla firm i klientów indywidualnych.

Jeśli jednak środki te zostaną rozdzielone między akcjonariuszy, Ci będą mogli je dobrze wykorzystać. Długoterminowe stopy zwrotu na amerykańskim rynku akcji wynoszą 10% średniorocznie. To jest 2-krotnie więcej niż na lokacie bankowej.

Dlatego inwestowanie tych pieniędzy jako akcjonariusz przy stopie 10% rocznie z pewnością jest lepsze od sytuacji, gdy te środki pieniężne zakurzą się w bilansie spółki i zarobią jedynie 5% rocznie.

Sami akcjonariusze dywidendę mogą przecież zainwestować w inne akcje dywidendowe. Dzięki temu jeszcze bardziej dywersyfikują swoje inwestycje i w efekcie obniżają ryzyko inwestycyjne. Do tego zawsze jest niezerowe ryzyko, że spółka dywidendowa zbankrutuje. Niewykorzystana gotówka wchodzi do masy upadłościowej i możesz jej nie zobaczyć – pójdzie na obsługę zadłużenia i koszty upadłości.

Dlatego też rozsądniejszym rozwiązaniem jest wyciągnięcie od takich zgniłych jajek wszelkich nadmiernych przepływów pieniężnych w okresie, gdy nadal funkcjonują w sposób ciągły.

Podsumowanie

Sam jestem zwolennikiem koncepcji, zgodnie z którą firmy reinwestują tylko te przepływy pieniężne, które można zainwestować w projekty o wysokim ROI. Wszystko, czego nie da się zainwestować przy stopie przewyższającej depozyty bankowe, należy wysłać do akcjonariuszy.

Dokładnie tak prowadzi swój holding Warren Buffett. Zostawia menadżerom spółek giełdowych, których akcje posiada, wolną rękę w zarządzaniu biznesem. Jednym jego wymogiem w zakresie zarządzania kapitałem jest to, że mogą reinwestować gotówkę, gdy wygeneruje ona stopę zwrotu określonej wartości. Może to być przykładowo 15%. Jeśli nie są w stanie, zaleca im przekazanie gotówki jemu (w postaci dywidendy), by mógł ją wykorzystać efektywniej w innym miejscu.


(!) Odbierz swój bon na 50 zł. Wybierz dzisiaj dowolny abonament i obniż jego cenę o 50 zł. Oferta ograniczona czasowo.

Autor wpisu: Bartek Bohdan

Współredaktor serwisu inwestora giełdowego PPCG. Aktywny inwestor giełdowy z ponad 12-letnim stażem. Jestem wielkim zwolennikiem inwestycji długoterminowych, budowania dochodu pasywnego z dywidend i procentu składanego. Uważam, że inwestorzy powinny powrócić do źródła, czyli akumulacji najlepszych aktywów. Takie aktywa nie tylko zwiększają wartość w czasie, ale przez dywidendy płacą nam za to, że trzymamy je w portfelu. Możesz się ze mną skontaktować, korzystając z dostępnego adresu e-mail.


Bądź pierwszy i dodaj swój komentarz.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.