Jak prognozowanie prowadzi do podejmowania błędnych decyzji?

28.01.2025, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz
Jak prognozowanie prowadzi do podejmowania błędnych decyzji

Kiedyś nieżyjący już ksiądz Pawlukiewicz przytoczył zasłyszane słowa. Powiedział, że jak myjesz zęby, to myj zęby. Jak jedziesz autem, to jedź autem. Jak jedziesz windą, to jedź windą. A Ty, jak myjesz zęby, to już siedzisz w aucie, jak jedziesz autem, to już jedziesz windą, a jak jedziesz windą, to już jesteś w pracy. Problemem jest osadzenie umysłu nie w tu i teraz, ale w przyszłości, która jeszcze się nie wydarzyła.

W tych słowach jest ogrom prawdy. Nasze umysły często gonią, prognozują, zastanawiają się, co będą robić, tworząc sobie przy tej okazji niezły chaos. Na rynkach finansowych działa to dokładnie tak samo. Zastanawiamy się, po ile będą notowane ceny akcji? Spadną, czy wzrosną? Do kiedy będą spadać, do kiedy będą rosły? Problem tylko w tym, że tak, jak myjąc zęby, nie wiesz, co spotka Cię na drodze w trakcie jazdy samochodem. Tak samo nie wiesz, po ile będą notowane ceny akcji dzisiaj, jutro, a tym bardziej za tydzień.

Prosty eksperyment myślowy

Proponuję bardzo prosty eksperyment. Wyobraź sobie, że jesteś teraz w swoim mieszkaniu. Niezależnie, czy mieszkasz w domu jednorodzinnym lub bloku, spróbuj sobie dokładnie wyobrazić, co jest za jedną ze ścian na zewnątrz budynku. Czy stoi tam teraz inny człowiek? Jeżeli tak, to kto to jest? A może siedzi tam kot? Jeżeli jeszcze czytasz ten artykuł, to gratuluję – przechodzimy już do giełdy.

Jeżeli jesteś ze sobą całkowicie szczery, doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że nie wiesz, co dzieje się za ścianą budynku. Możesz sobie to próbować wyobrazić. Twój umysł zrobi projekcję, ale nadal będzie to jedynie projekcja/wyobrażenie. Projekcja zaś nie ma kompletnie NIC wspólnego z rzeczywistością. Wiesz, że coś może być za ścianą, ale nie wiesz, co i czy cokolwiek.

Na giełdzie każdego dnia miliony osób podejmują indywidualne decyzje inwestycyjne. Jeżeli nie jesteś w stanie przewidzieć, co się dzieje za ścianą budynku, to jakim cudownym sposobem będziesz w stanie przewidzieć, co te miliony osób w danym dniu zrobią ze swoimi pieniędzmi i jak to wpłynie na ceny akcji.

Co można uprawdopodobnić w inwestowaniu na giełdzie?

Uczciwie jest powiedzieć, że przyszłości nie da się przewidzieć na giełdzie. Pewne rzeczy da się jednak uprawdopodobnić. A da się  przykładowo to, że:

  • jeżeli spółka jest dobra fundamentalnie, to istnieje prawdopodobieństwo, że wraz z upływem czasu będzie się nią interesować coraz więcej inwestorów. Jeżeli tak, to w perspektywie czasu jej cena będzie rosła. Proste, prawda? Dotyczy to zwłaszcza spółek dywidendowych, które notują niskie obsunięcia i dość pewne wzrosty w czasie.
  • jeżeli cena akcji danej spółki (dobrej fundamentalnie) z jakiegoś powodu spada i na tym spadku powstają świece z dolnymi cieniami i rekordowymi wolumenami, to widzimy proces akumulacji. Jest on z czasem jest w stanie odwrócić ruch spadkowy na wzrostowy. Przykładem jest znana formacja WFO.

Już tylko dwie powyższe informacje mówią nam o tym, że dobrze jest kupować na giełdzie dobre fundamentalnie spółki, na których widzimy akumulację. Takie zachowanie niweluje nam na rynku pewien bardzo istotny problem.

Giełda to jest absolutny żywioł. To jest przepływ miliardów dolarów przez rynki akcji każdego dnia. W tym nurcie kapitałowym ścierają się siły popytu i podaży. Dobrze jest poruszać się tylko w ramach tej siły, która uprawdopodabnia nam osiągnięcie zysku w czasie.

To, co powyżej opisuję, wyślizguje się temu, co nazywamy prognozowaniem. Opisuję inwestowanie na rynkach, ale nie zajmuję się tutaj prognozowaniem, a zatem wymyślaniem tego, co może zrobić rynek. Stawiam sprawę uczciwie. Jeżeli nie wiem, co rynek zrobi, bo nie mam szklanej kuli, to przynajmniej poruszam się na nim w zgodzie z pewnym prawdopodobieństwem, które daje szansę na sukces.

Analiza VSA jako remedium na tu i teraz

Na początku artykułu nie bez powodu napisałem o byciu tu i teraz. Jedyną metodą analizy na rynkach finansowych, która jest oparta na tu i teraz to analiza VSA. Powyżej zresztą napisałem o jej elemencie. Jeżeli cena akcji danej spółki (dobrej fundamentalnie) z jakiegoś powodu spada i na tym spadku powstają świece z dolnymi cieniami i rekordowymi wolumenami, to widzimy proces akumulacji, który z czasem jest w stanie odwrócić ruch spadkowy na wzrostowy. Analiza VSA ma tę zaletę, że jeżeli dobrze jest wykonana, to pozwala na zrozumienie bieżących ruchów kapitałowych i tego możliwych konsekwencji.

Wyobraźmy sobie (nie tak hipotetyczną) sytuację, w której cena akcji rośnie, a wolumen nam maleje. Co nam to mówi o sytuacji rynkowej? W przypadku obserwowanego wzrostu widzimy, że coraz wyższe ceny nie są akceptowane. Angażuje się tam coraz mniejszy kapitał. Im drożej, tym mniej akcji kupują inwestorzy. Czy mówi nam to coś więcej o przyszłości? Nie. Mówi dokładnie tyle, że społeczność inwestorów przestaje kupować akcje.

Nvidia
Nvidia

Konsekwencja braku popytu na rynku to naturalnie korekta płaska lub mocniejsza korekta, jeżeli cena akcji została mocno przewartościowana lub sytuacja zbiegła się z pogorszeniem sytuacji na spółce. Oczekiwanie dalszego wzrostu jest wtedy mniej prawdopodobne niż wystąpienie korekty.

Odwrotnie może być w przypadku spadku. Cena akcji może spadać, a wolumen na tym spadku maleć. Co to oznacza? Coraz mniej inwestorów jest skłonnych sprzedawać akcje. Są postrzegane jako tanie. Czy tanie, to znaczy, że dobre? Dobre są, jeżeli spółka jest dobra fundamentalnie. Wtedy spadek na coraz niższych wolumenach jest zwykłą korektą. Inną sytuacją będzie ta, w której ceny akcji w bardzo długim okresie czasu są w bessie i spadają na malejących wolumenach. Tam istotnie trend spadkowy może się kończyć, ale nie musi. Pamiętajmy, że punktem wyjścia są dobre fundamentalnie akcje i płynięcie z nurtem, który umożliwia zarabianie. Spółka w bessie to nie spółka w hossie, nawet jeśli kurs czasem trochę podrośnie.

Podsumowanie

Na rynkach nie należy zgadywać, co będzie. Mając świadomość, że nie znamy przyszłości, musimy się skupić na tym, co znane. Taka metoda funkcjonowania na rynkach finansowych nie jest może najprzyjemniejsza dla umysłu. Umysły nie znoszą i nie radzą sobie w życiu w próżni, bez prognozowania tego, co się zaraz stanie. Jest jednocześnie tą, która odpowiada za podejmowanie właściwych decyzji. Dobry inwestor, trader lub uczestnik rynku to osoba, która nie prognozuje, a która umie wejść we właściwy nurt rynku i trzymać się go cały czas.

Większość ludzi na rynkach finansowych traci, bowiem podejmują decyzje o własne wyobrażenia, a nie o świadomość niewiedzy tego, co się ma wydarzyć. Dobrze jest płynąć we właściwym nurcie i zdać się na to, że podejmując dobre decyzje (fundamenty + akumulacja akcji), nurt kapitału zaprowadzi nas we właściwe miejsce.


(!) Odbierz swój bon na 50 zł. Wybierz dzisiaj dowolny abonament i obniż jego cenę o 50 zł. Oferta ograniczona czasowo.

Autor wpisu: Paweł Pagacz

Jestem pomysłodawcą i założycielem PPCG Stock. Stosuję analizę wolumenową. Głęboko wierzę, że duży kapitał nie jest ślepy i szuka najwyższych stóp zwrotu. Z jednej strony na rynku szukam, gdzie płynie duży kapitał. Z drugiej strony szukam najlepszych spółek. Jeżeli widzę najlepszą spółkę i kapitał, który do niej płynie, to wiem, w co inwestować. Możesz się ze mną skontaktować, korzystając z dostępnego adresu e-mail.


Bądź pierwszy i dodaj swój komentarz.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.