Inwestowanie w akcje. Poznaj 5 cech, które oznaczają słabe akcje

19.07.2024, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz
Co robić, kiedy cena akcji spada?

Odpowiemy sobie na to pytanie, ale najpierw utworzymy odpowiedni kontekst do tego. Czy jak jedziesz nad przysłowiowe morze lub w góry, to dbasz o samochód, aby był sprawny i dojechał na miejsce, prawda? Dokładnie to samo powinno się tyczyć inwestycji w akcje. Zanim ruszysz w podróż, powinieneś zadbać o to, aby akcje, które kupujesz, dowiozły wynik. Zanim zainwestujesz w akcje, musisz pomyśleć o bezpieczeństwie – nie po fakcie, kiedy z ceną niewiele możesz już zrobić.

Każdy czuje się dobrze, przyjemnie i ma odczucie bycia doskonałym inwestorem, kiedy mamy do czynienia z hossą i wszystko rośnie. Fakt jest taki, że w hossie nie rosną tylko skrajnie złe akcje. Te gorsze również rosną, tylko że jak przychodzi odpływ, to staje się jasne, kto bez kąpielówek pływa. Hossa wybacza wiele błędów inwestycyjnych, ale kiedy przychodzi bessa, zachowuje się bezwzględnie i obnaża słabość.

Jakie akcje obronią się przed silną przeceną?

Obroną przed słabością jest od samego początku taka inwestycja, która będzie posiadała predyspozycje do obronienia się przed bessą. Nie oznacza to, że cena akcji pozostanie niewzruszona w chwili pojawienia się spadków. To tak nie działa. Dobre i bardzo dobre spółki również stracą okresowo na wartości.

Różnica pomiędzy bardzo dobrymi spółkami a słabymi jest taka, że w chwili, w której negatywny sentyment przestaje funkcjonować, bardzo dobre spółki ruszają z kopyta i odrabiają straty, wychodząc często na nowe szczyty. Słabe spółki w tym samym czasie mają predyspozycje do szorowania po dnie. Czy warto zatem w nie inwestować? Absolutnie nie.

Złe spółki, to takie, których bez względnie powinieneś unikać. Mają konkretne cechy, które poniżej omówię.

#1 Brak rosnących przychodów

Wyobraźmy sobie taki mechanizm, że cena akcji kosztuje 10 zł. Spółka generuje określoną ilość przychodów na tę akcję – przykładowo 1 zł. Możemy uznać, że taka spółka jest droga. Co jednak, jeżeli cena akcji nadal będzie wynosić 10 zł, a przychód na akcję wzrośnie do 20 zł? Takie akcje będą bardzo atrakcyjne dla inwestorów oraz tanie.

Rosnące przychody są mechanizmem obronnym dla ceny akcji. Spadające przychody są mechanizmem, który stacza ceny akcji w dół. Względnie stałe przychody nie sprawiają, iż spółka ma sprzyjający czynnik cenotwórczy. Powinna się trzymać wtedy na jakimś poziomie wyceny z wahaniem cen +/- kilka, nieraz kilkanaście procent. Jeżeli masz akcje o mocno rosnących przychodach, wykorzystaj niższe ceny do dokupywania akcji (w dużym uproszczeniu). Jeżeli masz złe akcje o słabej dynamice rozwoju, rozważ to, co poniżej opisałem, łącznie z możliwością ich sprzedaży, jeżeli są drogie.

#2 Akcje są zbyt drogie

Zbyt wysoka wycena akcji może mieć wiele znaczeń. Jeżeli na lokacie dostajemy 5%, a spółka dywidendowa płaci 2,5% dywidendy, to możemy mieć słuszne odczucie, że lokata bankowa będzie znacznie lepszym rozwiązaniem. Jeżeli jednak mamy spółkę zdrową fundamentalnie, która płaci 8% dywidendy, to w zasadzie nie ma się nad czym zastanawiać.

Dla mnie bardzo istotnym czynnikiem jest przychód generowany przez spółkę na akcję. Jeżeli przychód rośnie po 30% rocznie, jestem w stanie zaakceptować na rynku wyższą cenę akcji, ponieważ wiem, że za rok cena akcji i tak z wysokim prawdopodobieństwem będzie wyższa. Gdy przychód na akcję jest niski, a jednocześnie prognoza przyrostu przychodów jest słaba, to mam wątpliwości co do tego, czy akcje będą w stanie rosnąć.

Jeżeli to porównam do ceny akcji, na których widzę dystrybucję, to przestaję mieć wątpliwości. Takie akcje są za drogie i nie można ich na rynku kupić. A jeżeli się je ma, można rozważyć sprzedaż. Wiem, że to, co piszę, może dla niektórych być czarną magią na początku. Zachęcam jednak do pójścia w tym kierunku, bo to bardzo często się sprawdza.

#3 Akcje są dystrybuowane

Nikt z nas nie jest alfą i omegą. Nie wiemy o wszystkim. Jeżeli jednak widzisz dystrybucję na akcjach, zaakceptuj to, że cena nie będzie rosła wiecznie. Jeżeli masz złe akcje, podejmij decyzję o wyjściu z nich. Odzyskanie kapitału jest ważniejsze, niż posiadanie akcji, które są słabe fundamentalnie i które zaczynają być słabe na wykresie. Taki przykład akcji opisałem ostatnio w tym wpisie. Możesz zobaczyć i realnie ocenić, jak wygląda dystrybucja akcji na słabym fundamentalnie walorze, który akurat urósł. Jest to schemat, który na słabych akcjach często się powiela. Dlaczego?

To jest bardzo proste. Dobre akcje są akumulowane, więc buduje się na nich trend wzrostowy. Kiedy cena spada, akcje są zbierane i wolumen przyrasta. Trend wzrostowy jest podtrzymywany. W przypadku złych akcji jest odwrotnie. Kiedy cena akcji rośnie, widać dystrybucję. Akcje są sprzedawane. To jest też ważna informacja dla Ciebie jako inwestora, bo dzięki takiej obserwacji widzisz, czy ceny na rynku są akceptowane. Innymi słowy, czy akcje są tanie, czy może za drogie dla kapitału.

#4 Upływ czasu

Danie sobie czasu na inwestowanie jest ważne. Wyobraź sobie, że masz dobre akcje w portfelu i trafia się pandemia. To było zaledwie 4 lata temu. Wszystko spadło. Po kilku miesiącach dobre akcje odrobiły straty i jeszcze zarobiły. Jak dajesz sobie czas i masz dobre aktywa w portfelu, nagłe negatywne zdarzenia nie są problemem. Warren Buffett doskonale to rozumie i dla niego giełdę w ogóle można zamknąć na kilka lat. Zmienność notowań nie jest dla niego niczym ważnym. Dla Ciebie też nie powinna być niczym ważnym, jeżeli kupiłeś na prawdę dobre aktywa.

Jeżeli kupujesz dobre aktywa, czas będzie Twoim sprzymierzeńcem. Dobre aktywa mogą stracić na wartości z jakiegoś powodu, ale nie przejmujesz się tym. Jeżeli masz dodatkowy kapitał do zainwestowania, możesz wykorzystać niższe poziomy cenowe i dokupisz jeszcze więcej akcji. Dokładnie ten sam mechanizm dotyczy dobrych spółek dywidendowych. Jeżeli widzisz dobrą spółkę dywidendową, notowaną chwilowo w niższej cenie, nie zastanawiaj się, tylko korzystaj z okazji. Nie bez powodu dobre spółki dywidendowe wraz z czasem są coraz droższe (i płacą w dodatku coraz wyższą dywidendę).

#5 Prognozy analityków

Nie do końca wiem, jak to dobrze opisać, ale spróbuję. Analitycy giełdowi, opierający się w prognozach na fundamentach spółki, bardzo często posiadają fachową wiedzą i dokonują dobrej oceny i wyceny spółki. Zwykle prognozy stawiane są na 12 miesięcy do przodu. Wyobraźmy sobie, że przychodzi w takich warunkach pandemia i wszystko szlag trafia. Czy to oznacza, że analityk giełdowy się pomylił? Nie, to nie to. Zmieniło się coś innego – warunki rynkowe. To samo dotyczy funkcjonowania całych spółek. Możemy mieć dzisiaj informacje, w oparciu o które podejmujemy decyzje inwestycyjne, jednak za kilka miesięcy sytuacja może być zupełnie inna. Musimy poważnie skalkulować, co się zmieniło i czy dane, w oparciu o które kupiliśmy akcje, nadal nam sprzyjają. Można więc korzystać z prognoz analityków, ale ze zrozumieniem. Wiedzą dużo, ale nie są jasnowidzami.

Podsumowanie

Z powyższego wyłania się nieoczekiwany dla niektórych obraz. Inwestowanie na giełdzie, to nie jest narysowanie na wykresie kilku kresek analizy technicznej, z której będziemy wróżyć, w którym kierunku pójdzie cena. To nie jest też modlenie się, aby cena koniecznie wybiła się w danym kierunku.

Cena akcji jest wypadkową funkcjonowania żywego organizmu, jakim jest spółka giełdowa, funkcjonująca zresztą w ludzkim świecie. W istocie dużą rolę w inwestowaniu zaczyna pełnić doświadczenie, spostrzeżenia, wiedza, obserwacja i na końcu sucha kalkulacja biznesu, który decydujemy się kupić.

Autor wpisu: Paweł Pagacz

Jestem pomysłodawcą i założycielem PPCG Stock. Stosuję analizę wolumenową. Głęboko wierzę, że duży kapitał nie jest ślepy i szuka najwyższych stóp zwrotu. Z jednej strony na rynku szukam, gdzie płynie duży kapitał. Z drugiej strony szukam najlepszych spółek. Jeżeli widzę najlepszą spółkę i kapitał, który do niej płynie, to wiem, w co inwestować. Możesz się ze mną skontaktować, korzystając z dostępnego adresu e-mail.


Bądź pierwszy i dodaj swój komentarz.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.