W dzisiejszym artykule postaram się odpowiedzieć (właściwie, to opowiedzieć) o prognozach dla SP 500 na 2025 rok.
Jakiś czas temu na Stooq (niestety nie zapisałem linku, tylko grafikę) pojawił się wpis, w którym załączona była grafika. To oczekiwanie poziomu SP 500 na koniec 2024 roku. Prognozy były stawiane przez różne grupy inwestycyjne w grudniu 2023, a zatem rok temu. Zobaczcie na to:
Prognozy dla SP 500
Pomylili się absolutnie wszyscy, a najmocniej JP Morgan (a zaraz obok Morgan Stanley), jedne z największych firm inwestycyjnych świata. Bliżej prawdy był Goldman Sachs, którego chociażby fundusze spółek dywidendowych notują bardzo dobre rezultaty. Metoda kup i trzymaj widocznie się opłaca.
Nie znalazłem aktualnych wag spółek w indeksie SP 500 (udziału procentowego na dzień 20 grudnia 2024), jednak na oficjalnej stronie indeksu SP 500 znalazłem 10 spółek o największej wadze w indeksie:
To dlatego, że w przypadku spółek amerykańskich udział procentowy w indeksie ustala się na podstawie kapitalizacji danej spółki względem pozostałych komponentów indeksu. W czerwcu 2024 roku, Apple wraz z Microsoftem i Nvidią tworzyło tzw. klub 3 bilionów dolarów, a te trzy spółki łącznie stanowiły 20% wartości indeksu S&P 500. Oznacza to, że dopóki spółki z czołówki powyższej listy są pompowane, indeks SP 500 będzie zasuwał w górę. To jest widocznie powód, dla którego prognozy banków inwestycyjnych z pierwszej grafiki tak mocno rozjechały się z rzeczywistym wzrostem indeksu.
Banki dość słusznie oceniły wartość wielu spółek z tego indeksu, które nie urosły tak mocno. W rzeczywistości wzrost SP500 został napompowany przez wiele spółek o największej kapitalizacji. I to jest problem. Zanim jednak ten problem uwypuklę, porozmawiajmy o fizyce.
Fizyka w służbie inwestowania
Wyobraź sobie płaski stół, idealnie równy i kulę. Kula może być szklana, metalowa lub gumowa.
Jeżeli pchniesz ją raz po stole, to będzie się toczyć, aż się zatrzyma. Wynika to z tego, że na początku działała na nią pewna siła, która wraz z czasem się wygasiła.
Jeżeli kula byłaby przez Ciebie pchana ręką z taką samą siłą i prędkością cały czas, poruszałaby się cały czas tak samo.
Jeżeli pchałbyś ją coraz mocniej, to kula pędziłaby coraz szybciej.
Na rynku tą siłą jest kapitał. Jeżeli kapitału (siły, wolumenu) jest coraz mniej, to rynek w końcu się zatrzyma. Gdy wolumen będzie stały, kula (cena akcji) będzie się toczyć. Jeżeli wolumen (kapitał) będzie przyrastał, to i cena będzie przyśpieszać.
Co jest nie tak z największymi spółkami w SP 500?
Chodzi dosłownie o to, że wolumen, czyli energia kapitału, na każdej z nich maleje. Wnioski z tego mogą być następujące:
- Cena akcji urosła znacznie szybciej niż zyski tych spółek (SP 500 przesadził ze wzrostem).
- Ponieważ energia każdego z tych ruchów maleje, pojawią się (prędzej czy później) dwie możliwości.
Cena się zatrzyma, rynek (kapitał) nie znajdzie lepszej alternatywy dla tych akcji, cena zacznie się poruszać w ruchu bocznym (płaska korekta) i tak będzie do czasu, dopóki zyski tych spółek nie dogonią wycen. Z tego względu prognoza dla SP 500 nie robi się nam optymistyczna na 2025 rok. Chyba, że pozostałe ok. 490 komponentów z tego indeksu zacznie się dźwigać, tworząc alternatywną siłę odpowiedzialną za wzrost tego indeksu.
Druga opcja to ceny natrafią na opór, co będzie się wiązało z dystrybucją (podażowe wolumeny, większe od tła), a zatem zaistnieniem przeciwnej siły. Ponieważ w tym przypadku popytu jest już mało, a podaży pojawi się dużo, ceny akcji BIG TECH będą się musiały skorygować. Spadek ich będzie trwał do czasu, dopóki gdzieś na niższych poziomach nie pojawi się wystarczający popyt do zatrzymania przeceny. A gdzieś się pojawi, bowiem wciąż mamy do czynienia z dobrymi, tyle że obecnie zbyt drogimi spółkami.
Zgadywanie, co będzie w przyszłości z SP 500
W rzeczywistości to, co można zrozumieć, to że BIG TECH są za drogie i nie trzeba się w nie obecnie pchać. Mogą dalej rosnąć, ale im dalej, tym jest bardziej absurdalnie drogo. Bardziej rozsądnie jest to zostawić i obserwować, a jeżeli spadnie i będzie akumulacja, zastanowić się nad kupnem.
Rewolucja technologiczna się nie skończyła, ale wyceny odkleiły się od rzeczywistości. Sami widzicie to na wolumenie. Rynek tego nie kupuje, jednak też nie sprzedaje. Po prostu trzyma, ale pociąg już dawno odjechał.
Prawdopodobnie to, co wygra, to ponownie metoda autorstwa Warrena Buffetta, czyli postawić na realną wartość. Na coś, co się stabilnie rozwija i płaci dywidendy. W ten sposób kupujemy sobie przyszłość. W przypadku BIG TECH dzisiaj musimy płacić za to, co dostaniemy za 10 lat. Dla wartościowych spółek często te wyceny są bliskie rzeczywistym, a zatem już dzisiaj możemy korzystać z zysków, jakie przynosi firma.
Przyznam, że trudno mi uwierzyć w rajd SP 500 podobny, jak odbył się w tym roku. Zrobiły go wspomniane spółki i go nie pociągną dalej, a jeżeli pociągną, to odbije się to czkawką. Bliżej skłaniam się do stwierdzenia, że wzrost się zatrzyma, ale rynek tak, jak się nie pozbywał tych akcji, tak się ich nie pozbędzie. Rynek największych spółek będzie rósł w oparciu o pozostałe komponenty indeksu.
Autor wpisu: Paweł Pagacz
Jestem pomysłodawcą i założycielem PPCG Stock. Stosuję analizę wolumenową. Głęboko wierzę, że duży kapitał nie jest ślepy i szuka najwyższych stóp zwrotu. Z jednej strony na rynku szukam, gdzie płynie duży kapitał. Z drugiej strony szukam najlepszych spółek. Jeżeli widzę najlepszą spółkę i kapitał, który do niej płynie, to wiem, w co inwestować. Możesz się ze mną skontaktować, korzystając z dostępnego adresu e-mail.
Wybierz Abonament i zyskaj dostęp do 5 portfeli inwestycyjnych PPCG Stock.
- W portfelu głównym kupujemy spółki o wysokim potencjale możliwego wzrostu
- W portfelu dywidendowym wybieramy najlepsze spółki dywidendowe na GPW
- Portfel emerytalny ma za zadanie zwiększyć wartość oraz zyskiwać na wypłacanych dywidendach
- W portfelu zagranicznym kupujemy bardzo dobre akcje amerykańskie oraz brytyjskie, które mogą mocno rosnąć
- Do portfela pasywnego dobieramy ETF-y, które mogą silnie zwyżkować
W każdym abonamencie otrzymujesz dostęp do komentarza giełdowego codziennie rano na sesji, odpowiedzi na zadane przez siebie pytania (od 9 do 17) oraz sekcji Premium z pogłębionymi analizami rynku. Zawsze kiedy kupujemy lub sprzedajemy akcje, otrzymujesz informację na e-mail oraz SMS.
Zakup abonamentu pozbawiony jest ryzyka. W ciągu 30 dni w każdej chwili i bez podania przyczyny możesz zrezygnować z abonamentu i odzyskać 100% opłaty za abonament. Czy ta oferta Ci się podoba?
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.