Są spółki zbyt skostniałe, aby się dynamicznie ruszać. Przyznaję, że taką opinię mam o kilku spółkach i dzisiaj biję się w pierś, ponieważ powinienem być całkowicie wolny od takich przekonań. Bo przecież nawet skostniałą spółkę można rozruszać, jeżeli przyłoży się do niej trochę energii (czyt. kapitału). Dzisiaj właśnie o spółce Orange, ale nie w kontekście fundamentalnym, ale w kontekście tego, co robi tutaj kapitał i jaką wyrysował nam ciekawą perspektywę. A jest na co popatrzeć.
Treść dostępna jest tylko dla naszych Abonentów. Chcesz więcej?
Uczestnictwo możesz anulować w dowolnym momencie.
Czuj się bezpiecznie z gwarancją satysfakcji 30 dni.
Skorzystaj z poniższych opcji…