Przyzwyczailiśmy się już, że sektor gamingowy jest w hossie również na GPW, nie tylko w USA. Większość spółek z tego sektora zalicza solidne wzrosty, w większym lub mniejszym stopniu powielając rajd lidera, czyli CD Projekt.
Nota bene hype na CDR i CP2077 jest tak duży, że strach pomyśleć, co będzie, jeśli gra nie spełni w 100% oczekiwań z kosmosu. Czy będzie z tego realizacja zysków, które urealni wycenę spółkę i pozwoli kupić akcje po rozsądnej cenie? Czas pokaże. Są jednak w gamingu spółki, które aż tak nie błyszczą i siedzą trochę w cieniu liderów. Do nich należy F51.
Treść dostępna jest tylko dla naszych Abonentów. Chcesz więcej?
Uczestnictwo możesz anulować w dowolnym momencie.
Czuj się bezpiecznie z gwarancją satysfakcji 30 dni.
Skorzystaj z poniższych opcji…