Jak ogarnąć swoje inwestycje?

23.11.2022, Kategorie: Premium, Autor: Paweł Pagacz

Mając niespełna 30 lat sporo wiedziałem już o inwestowaniu, sporo się naczytałem. Skończyłem też odpowiednią część edukacji na wyższej uczelni. Myślałem, że wiem na tyle dużo, że rynki finansowe będą dla mnie proste, jak pstryknięcie palcem. Pstryk, widzę i zarabiam.

Jednego dnia zadzwonił do mnie zacny człowiek i zapytał, ile mam lat, więc mu odpowiedziałem. Powiedział mi, że to on jednak dziękuje, bo muszę się jeszcze sporo nauczyć. Z racji, że Pan się rozłączył, a i ja nie jestem kłótliwy, nie doszło do dalszej wymiany zdań. Być może dowiedziałbym się czegoś, czego nie wiedziałem lub czego nie chciałem na tamtym etapie wiedzieć.

Na giełdzie zdecyduje to, czego nie widzisz/wiesz

Istnieje cała masa rzeczy, która ma realny wpływ na to, jak zachowa się cena na rynku, a my tego nie widzimy. Istnieje cały ogrom nieuświadomionego świata, którego nie widzimy lub nie dostrzegamy. Najgorsze jest to, że nawet nie wiemy, jak to zobaczyć.

Jak ktoś nam mówi, że coś istnieje po drugiej stronie, to i tak nie chcemy tego przyjąć na wiarę, chyba, że jesteśmy na tyle otwarci, że przynajmniej spróbujemy. Zwykle jednak żyjemy we własnych bańkach i wyobrażeniach.

Inwestor z powołania

Giełda była od samego początku moim przeznaczeniem. Pamiętam zajęcia w szkole podstawowej. Każdy miał coś zaprezentować. Ja prezentowałem wykresy z gazety giełdy Parkiet. Już wtedy na tych małych wykresach rysowałem linie trendu, a nauczycielce tłumaczyłem C/Z i C/WK, które wtedy były przy spółkach podawane.

Ona wtedy robiła duże oczy, a ja wierzyłem, że ona tak chętnie tego słucha i wszystko rozumie. Dzisiaj wiem, że wierzyła mi na słowo, kompletnie nic nie rozumiała, ale dała mi jednocześnie piątkę. Szkoda, bo gdybym dostał wtedy pałę, to może zniechęciłbym się nie tyle do giełdy, a do opowiadania tych głupot, jakie znaczenie dla kształtowania ceny ma linia trendu i wskaźnik C/Z, który przecież oparty jest o przeszłość, a nic nie mówi o przyszłości.

Przeszłość nie określa przyszłości

Co niby nam ma powiedzieć o przyszłości to, jaki zysk wygenerowała firma w przeszłości. Czy powie nam to, że firma będzie powiększała przychody o 25% rok do roku, bo dynamicznie się rozwija? Czy fatalnie wyglądający wskaźnik C/Z mówi nam o tym, ile firma inwestuje w rozwój kanałów lub punktów sprzedaży? Czy mówi nam o tym, jak szybko dzięki temu firma urośnie?

Absolutnie nie. Możesz umieć narysować cokolwiek na wykresie, zrozumieć, że C/Z jest na niskim poziomie, ale możesz nie widzieć tego, że firma nie ma jak rosnąć. W związku z tym kupując akcje świetnie wyglądającej na wskaźnikach firmy, w istocie majątku się nie dorobisz. Nie w każdym razie w ilości, o jakiej być może myślisz w tej chwili.

Potencjał kluczem do zysku

Zastanówmy się przez chwilę, dlaczego takie firmy, jak Tesla, Amazon czy Google zyskują na wartości. Co się za tym kryje? To, że z roku na rok (statystycznie oczywiście) zyskują na wartości. W tym kryje się ich zdolność do powiększania się. Jeżeli dzisiaj inwestujesz 100 zł w akcje takiej firmy, to możesz oczekiwać tego, że firma posiadana przez Ciebie wygeneruje na tą jedną akcję 3 złote przychodu albo 50 złotych. To abstrakcja na GPW, ale już nie za granicą.