Jak uczynić inwestowanie na giełdzie łatwiejszym?

28.07.2022, Kategorie: Premium, Autor: Paweł Pagacz
Jak uczynić inwestowanie na giełdzie łatwiejszym?

Na rynku o ruchu ceny decyduje popyt i podaż. Można mieć różne swoje teorie, ale fakt zawsze jest jeden. Bez popytu cena nie będzie rosła. Z podażą ceny akcji będą spadać. Jeżeli zrozumiesz te mechanizmy, będziesz wiedzieć, w jaki sposób inwestować na giełdzie.Bez podaży nie będzie spadać. Na łamach dzisiejszego, dość mocno rozbudowanego artykułu, chcę Wam pokazać wiele przykładów, jak praktycznie odczytywać brak popytu lub brak podaży, sam popyt i podaż na rynku.

Nie obędzie się bez przykładów. Gotowi? Zaryzykuję tezę, że dla wielu czytających poniższe zrozumienie mechanizmów rynku będzie równie przyjemne i fascynujące, jak dla nastolatka odkrywającego seks. Zasada popytu i podaży jest uniwersalna i działa na każdym rynku, na którym ktoś chce coś kupić, a ktoś inny sprzedać. Z powodzeniem można więc ją stosować na rynku akcji, który z natury jest powolny jak i na rynku Forex z prawdziwym wolumenem, nie tickowym, który z natury jest szybki.

Wyobraźmy sobie, że cena dowolnego instrumentu finansowego rośnie jakiś czas. Może to być dłuższy okres, może to być krótszy okres. Pojęcie czasu w inwestowaniu w ogóle jest błędne, bo kto jest w stanie odpowiedzieć, jak długo cena danego instrumentu finansowego będzie rosła? Ja tego nie wiem. Nikt tego nie wie. Wróżbita Maciej też tego nie wie.

Dlaczego cena rośnie?

Cena będzie rosła:

  1. Dopóki będzie popyt lub
  2. Dopóki podaż nie wyleje się na rynek, przeważając nad popytem (pojawi się z jakiegoś powodu niedźwiedzi wolumen).

Popyt na rynku może się skończyć z różnych powodów. Może to być już zaawansowana hossa, na której kupujących jest coraz mniej. W samej spółce może się dziać źle, dlatego kupujących ubywa. Powody mogą być różne i my, jako inwestorzy z końcowej części łańcucha pokarmowego giełdy, najczęściej ich znać nie będziemy lub poznamy po czasie. Możemy jednak zauważyć na wolumenie, kiedy kończy się popyt.

Przykład PEKAO

Analiza PEO
Analiza PEO

W okresie minionej hossy posiadaliśmy akcje PEKAO. Powodem redukcji części portfela właśnie z tych akcji był zaobserwowany przez nas malejący wolumen. Dokładnie, jak taki proces wygląda, zaznaczyłem w lewej żółtej ramce:

– Cena musi rosnąć,

– Wolumen musi maleć (zauważmy, że jest większy od całego tła, ale ma tendencję malejącą),


Inwestowanie na giełdzie   Dołącz do nas – w tym tygodniu 15% taniej w abonamencie 2-letnim MAX 730. Zyskasz 162 zł!
  Wykorzystaj bonus do 14 października do godziny 20:00.

– W szczycie po malejącym wolumenie pojawiają się większe słupki, które wieńczą ruch.

Naszym zadaniem, jako inwestujących, nie jest ocena, dlaczego tak się dzieje. Po prostu się tak wydarzyło, dlatego spodziewaliśmy się spadku cen. Myślę, że jak powyższe napisałem, to jest to również dobry moment, aby wyjaśnić sobie prawo przyczyny i skutku.

Dwa powody spadku ceny

  1. Kiedy na rynku kończy się popyt, ale nie występują wolumeny niedźwiedzie (tak jak powyżej). Skoro skończył się popyt, to cena powinna spaść. Skorygować się do miejsca, w którym pojawi się więcej kupujących. Skoro rynek powiedział, że nie ma siły rosnąć, bo jest za drogo (nie ma kupujących), to pójdzie w nowy rejon równowagi, gdzie kupujący się znajdą (nazywamy to korektą). Przyczyną jest brak popytu na rynku, a skutkiem jest zejście ceny do poziomu, gdzie jest popyt.
  2. Kiedy na rynku pojawił się niedźwiedzi wolumen (wolumen przyrasta na spadku). Wtedy mówimy o pełnoprawnym rynku niedźwiedzia. Przyczyną jest duża przewaga (przybywa) sprzedających, skutkiem jest bessa (silny spadek cen).

Powyższy mechanizm można z powodzeniem odwrócić i stosować również do procesu zwyżki.

Przykład KGHM

Po nowych minimach cenowych zaznaczyłem tendencję malejącego wolumenu z jego skokiem na końcu:

Analiza KGHM
Analiza KGHM

Zachowanie ceny pokazuje kończącą się na tym etapie podaż. Skoro kończy się podaż na rynku, to zgodnie z prawem przyczyny i skutku, możemy oczekiwać wzrostu cen.

Zobaczmy przy okazji KGHM w szczycie, kiedy akcji pozbywaliśmy się:

Analiza KGHM
Analiza KGHM

Przykład euro

Zobaczmy na koniec EURUSD z dnia dzisiejszego, na którym pokażę sekwencję niedźwiedzią (rynek niedźwiedzia). Zaznaczam od razu, że FX to rynki szybkie i na nich rozgrywa się zdarzenie do zdarzenia, a nie trendy trwające X dni. Ruchy rozgrywamy w minutach, bardzo rzadko w godzinach.

Na wykresie naniosłem cyfry od 1 do 4. Opiszę je pod wykresem wraz z całą obserwowaną sekwencją zdarzeń:

Analiza eurodolar
Analiza eurodolar

Jeżeli ktoś analizuje dużo wykresów (lub siedzi na FX), proponuję ustawić wykres na ciemny kolor. Oczy zauważalnie mniej się męczą, a same wolumeny – zielone popytowe bądź czerwone podażowe, są dużo lepiej widoczne (są kontrastem dla czarnego tła). W przypadku białego tła, kolory wolumenów dla oka stają się wyraźnie mniej widoczne.

Wróćmy do wykresu:

1) Zauważmy, że wraz ze spadkiem cen wolumen mocno przyrasta. Rynek pokazuje, że mamy do czynienia z rynkiem niedźwiedzia. To pierwsza informacja, która każe nam być uważmym.

2) Oczekujemy informacji z rynku niedźwiedzia, że nie napływa na niego popyt. Co nam da taką informację? Naturalnie malejący wolumen, który właśnie poznaliśmy. Można go dostrzec pod punktem 2.

3) Skoro nie ma popytu, to cena musi zacząć spadać. Tak się istotnie dzieje. Ponownie widzimy niedźwiedzie wolumeny.

4) Dopiero po spadku z punktu 3, oczekujemy tzw. testu, czyli momentu, w którym możemy zająć pozycję na spadek. Taką świecą jest w tym przypadku spadająca gwiazda na lekko podwyższonym wolumenie.

Jeżeli mamy taką sekwencję, to nie wchodzimy natychmiast, jak tylko zobaczymy spadającą gwiazdę. Momentem wejścia jest dopiero zejście ceny przynajmniej o 1 tick pod spadającą gwiazdę. Stop ustawiany jest nad spadającą gwiazdą z uwzględnieniem spreadu brokera, u którego mamy rachunek (zwykle 0,8 – do 1,5 pipsa).

Dlatego jest to tak ważne, ponieważ zdarza się, że powstaje spadająca gwiazda, a cena nie wybija jej w dół, tylko jeszcze rośnie. Wybicie jej w dół przynajmniej o 1 ticka daje sugestię rynkowi o „dostępności podaży”.

Dokąd rynek spadał po sekwencji?

Przeskoczmy na ten sam wykres, ale na interwał 5 minutowy:

Analiza eurodolar
Analiza eurodolar

I tu pojawia się niespodzianka. Ponownie widzimy sekwencję malejącego wolumenu, gdzie rekordowy wolumen z interwału 1 minutowego na spadku zsumował się i stworzył wieńczący spadek (w krótkim terminie) wolumen na interwale 5 minut. Rynek po tym ruszył w górę (zapewne korekcyjnie, bowiem wolumeny na wzroście są mniejsze, niż na spadku – mówimy więc o korekcie spadku).

Czy to działa zawsze?

Nie, nie działa zawsze. Działanie na rynku jest oparte tylko i wyłącznie o statystykę i prawdopodobieństwo. Jeżeli kończy się popyt na rynku, to statystycznie trudno wygenerować go w danym czasie więcej, więc cena powinna spaść. Analogicznie, jak w danym czasie kończy się podaż, to statystycznie trudno w danym odcinku czasu wygenerować jej więcej. Dlatego cena powinna się skorygować w górę lub rozpocząć trend wzrostowy.

Wyobraźmy sobie jednak, że na rynku, na którym nie ma już popytu, wydarzyło się coś niespodziewanego. Przykładowo prezes FED wyszedł na mównicę i powiedział, że będzie drukował dolary i pożyczał je na zero procent dla wszystkich firm inwestycyjnych.

Wszyscy rozumiemy, że na rynku, na którym nie było już popytu, taki popyt się pojawi. Ale aby nie iść w takie ekstrema, wyobraźmy sobie sytuację, w której na spółce nie było już popytu, ale podpisała ona najbardziej lukratywny i niespodziewany kontrakt. Cena urośnie? Jasne, że tak.

Analogicznie idąc w przeciwną stronę, jeżeli na spółce, na której nie było już podaży (cena powinna rosnąć) zdarzy się jakaś katastrofa (np. KGHM stanie się niezdolny do wydobywania miedzi z jakiegoś powodu), wiadomo, że cena nie urośnie, tylko spadnie. Każdy na rynku operuje tylko i wyłącznie na prawdopodobieństwie.


Bądź pierwszy i dodaj swój komentarz.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.