Bartek zwrócił mi ostatnio uwagę, że być może zbyt negatywnie piszę o rynku, pokazując istnienie bessy. Ludzi to dość mocno zniechęca, bowiem większość oczekuje wzrostów, a ja piszę tylko o spadkach. Śpieszę z wyjaśnieniem, że to poprzez odpowiednie – jak mi się wydaje – nastawienie mentalne do inwestowania.
Emocje i fazy cyklu giełdowego
Umysł powinien być nastawiony pesymistycznie w czasie bessy, optymistycznie na jej końcu, początku i jakimś etapie trwania, by wchodzić ponownie w pesymizm, kiedy wzrosty są już zaawansowane. Takie nastawienie daje bardzo zadowalające efekty. Przykładów mógłbym mnożyć całkiem dużo. Byłem pesymistą na koniec ubiegłego roku, kiedy cena CDR była po 400 zł, a Creepy Jar po 1150 itd. Wtedy większość oczekiwała wzrostów i w ogóle nie dopuszczała spadków.
Pamiętam historię taksówkarza, który kupił akcje CDR na szczycie, bo chyba się od klientów nasłuchał, jak to będzie cudownie przy debiucie Cyberpunk 2077. Zresztą teraz to już nieistotne. Dzisiaj chciałem Wam pokazać dwie spółki. Jedną mamy w portfelu i drugą zamierzamy nabyć. Tą pierwszą można uśrednić, zwłaszcza, że jej dywidenda rośnie ponad 20% rocznie (zobacz, dlaczego to tak istotne).
Treść dostępna jest tylko dla naszych Abonentów. Chcesz więcej?
Uczestnictwo możesz anulować w dowolnym momencie.
Czuj się bezpiecznie z gwarancją satysfakcji 30 dni.
Skorzystaj z poniższych opcji…