We Wspomnieniach gracza giełdowego, czyli w książce o spekulacji z XIX wieku opisany jest sposób, w jaki sprawdzało się, czy na rynku jest jeszcze podaż. Z grubsza robi się to w ten sposób, że w pierwszej kolejności wrzuca się na rynek silne zlecenia kupna, po czym ceny sprowadza poniżej poziomów własnej akumulacji.
Jeżeli na rynku w dalszym ciągu jest podaż, nie broni się na siłę cen. Jeżeli zaś rynek zareaguje obroną poziomów, inwestorzy dostaną informację o tym, że rynek nie chce już spadać. A skoro nie chce, to może rosnąć. Niby proste, ale jak to wygląda na wykresie?
Treść dostępna jest tylko dla naszych Abonentów. Chcesz więcej?
Uczestnictwo możesz anulować w dowolnym momencie.
Czuj się bezpiecznie z gwarancją satysfakcji 30 dni.
Skorzystaj z poniższych opcji…