Trwa proces akumulacji akcji banku Pekao

14.04.2020, Kategorie: Premium, Autor: Paweł Pagacz
Analia banku PEKAO

Banki, jak widzimy po samych notowaniach, nie cieszą się największą skalą odbicia w ostatnim czasie. To, co jednak widzimy, to potężna akumulacja akcji, której konsekwencją będzie wzrost cen w przyszłości.Czy to jednak oznacza – mimo ewidentnych problemów spowodowanych korona wirusem  i konsekwencji z tym związanych – że nie cieszą się one zainteresowaniem największych graczy? Popatrzmy na wykres i postarajmy się zrozumieć konsekwencje tego, co właśnie się wydarzyło.

Analiza WIG-Banki oraz banku PEKAO

W pierwszej kolejności proponuję zobaczyć na wykres WIG-Banki, o których napisałem krótką notatkę wraz ze wskazaniem wykresów. Każdy z nas powinien mieć świadomość, że duży inwestor zbiera aktywa w kilku fazach:

Faza I

Rosnące wolumeny w czasie spadku. Tworzy się dołek. To faza, w której tłum ucieka. Uciekają z aktywów również fundusze inwestycyjne, zmuszone do wyprzedaży akcji odkupieniami jednostek uczestnictwa. Akcje kupują profesjonaliści.

Faza II

Rosnące wolumeny w czasie wzrostu. To wolumen absorpcyjny. Dobra rzecz, ponieważ oznacza, że akcji w fazie pierwszej nie starczyło i trzeba je 'zassać’ pchając rynek OD DOŁKA w górę.

Faza III

Testy wolumenowe. Po fazie drugiej, kiedy rynek już nieco odbił od dna na wolumenie, puszcza się rynek w dół. Mogą się wtedy pojawić i zwykle pojawiają kolejne złe informacje. Jakie? Nie ma to absolutnie żadnego znaczenia. Znaczenie ma to, co się wydarza po tym. Rynek nie może pokonać dna. Duży gracz podstawia wtedy koszyki i skupuje absolutnie wszystko. Wolumeny rosną. Są widoczne. To z największym prawdopodobieństwem testy wolumenowe. Sygnał, że pukamy w dno.

Analiza Pekao

W powyższym kontekście przyglądnijmy się spółce PEKAO na interwale dziennym.

W powyższym kontekście nie ma znaczenia, ile jeszcze negatywnych informacji może napłynąć na rynek. Nie ma dlatego, ponieważ walory są zakumulowane i zwyczajnie nowe informacje nie powinny mieć znaczenia. Dlaczego? Skoro podaż została już z rynku zebrana, to kto ma akcje dalej sprzedawać?

Wnioski końcowe

Nikt z nas nie jest jasnowidzem rynkowym. Nikt również z nas nie zna przyszłości. Widziałem już takie sytuacje, w której spółki po akumulacji (dokładnie po powyższym schemacie) zamarły. Nic się nie działo jakiś czas, bo sentyment był tak negatywny, po czym zrobiły to, co miały zrobić – rozkwitły na giełdzie.

Jedynym pewnikiem jest to, że jesteśmy w okolicach cenowych, w których duży kapitał wyłożył na rynek wiele setek milionów, aby skupić ten bank. I z pewnością ten kapitał – prędzej, czy później, zadba o to, aby sowicie na tym zarobić. Tylko w samej fazie trzeciej zakupiono ok. 5 mln akcji (to ok. 2% wszystkich akcji spółki i ok. 4% akcji dostępnych w obrocie).

Autor wpisu: Paweł Pagacz

Jestem pomysłodawcą i założycielem PPCG Stock. Stosuję analizę wolumenową. Głęboko wierzę, że duży kapitał nie jest ślepy i szuka najwyższych stóp zwrotu. Z jednej strony na rynku szukam, gdzie płynie duży kapitał. Z drugiej strony szukam najlepszych spółek. Jeżeli widzę najlepszą spółkę i kapitał, który do niej płynie, to wiem, w co inwestować. Możesz się ze mną skontaktować, korzystając z dostępnego adresu e-mail.


Bądź pierwszy i dodaj swój komentarz.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.