Czwartkowa sesja (24 luty), która zbiegła się z rozpoczęciem inwazji na Ukrainę przez Federację Rosyjską, przyniosła gwałtowny spadek indeksów, który na ten moment okazał się być zbyt silnym przereagowaniem w dół. Jak dużym? O tym mogą świadczyć wolumeny, które pojawiły się wtedy na rynku (przekroczyły kwotę 3 mld zł na WIG20). Nie dziwi nas zatem fakt, że na obecnym etapie rynek był w stanie odreagować. Czy to koniec spadków? Spróbujmy odpowiedzieć na to pytanie w tym artykule.
Treść dostępna jest tylko dla naszych Abonentów. Chcesz więcej?
Uczestnictwo możesz anulować w dowolnym momencie.
Czuj się bezpiecznie z gwarancją satysfakcji 30 dni.
Skorzystaj z poniższych opcji…