Już od jakiegoś czasu, od kiedy cena akcji mocno się korygowała, pojawiał się temat Tesli. Czy akcje są za drogie, może lecą do dna, a może opłaci się je kupić? Przyznam, że nie pamiętam w tej chwili, czy temat tej spółki i moje analizy pojawiały się bardziej w prywatnej korespondencji, czy może komentarzach blogu.
Wskazywałem w każdym razie, że cena akcji na poziomie ok. 120 dolarów to godziwa cena. To poziom rentowności, przy którym cena akcji zaczynała ruchy wzrostowe. I co się wydarzyło? Tesla dosłownie zrobiła rajd w kierunku 190 dolarów. Przyglądnijmy się tej spółce szczegółowo.
Fenomen Tesli
Jest to spółka o jednej z największych kapitalizacji na amerykańskiej giełdzie, a sama spółka wchodzi w skład indeksu Nasdaq. Piszę o tym dlatego, ponieważ wiele osób ma wątpliwości, czy Nasdaq powróci do hossy. Odpowiadając na pytanie, czy Tesla ma potencjał do wzrostu, w istocie odpowiemy sobie na pytanie, czy Nasdaq również ma potencjał do wzrostu. A może i w spółkę nadal warto inwestować? Odpowiemy sobie na te wszystkie pytania.
Poniższa infografika pokazuje, jak duży zysk ma Tesla z każdego sprzedanego pojazdu. To naprawdę rentowny biznes nie tylko w zestawieniu z innymi pojazdami EV, ale też z tradycyjnymi samochodami wiodących producentów.

Warto mieć na uwadze, że w rzeczywistości Tesla jest bardziej firmą technologiczną niż motoryzacyjną. Stąd jej obecność w indeksie Nasdaq.
Treść dostępna jest tylko dla naszych Abonentów. Chcesz więcej?
Uczestnictwo możesz anulować w dowolnym momencie.
Czuj się bezpiecznie z gwarancją satysfakcji 30 dni.
Skorzystaj z poniższych opcji…