Jazda bez trzymanki na New Connect. Analizujemy 4MASS

22.07.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Bartek Bohdan

Przyznam, że pierwszy raz słyszę o tej spółce. Inna sprawa, że zupełnie nie monitoruję rynku NC, na którym funkcjonuje większość inwestorów indywidualnych. Nie oceniam jakości tego rynku, ale regularni Czytelnicy znają moje zdanie, więc powtarzać się nie będę. Każdy może swój kapitał lokować, gdzie mu się żywnie podoba. Zainteresowałem się 4Mass, bo po sprawdzeniu rankingu popularności okazał się, że jest na 4 miejscu pod względem ilości postów w ciągu 30 dni na bardzo popularnym forum. Postanowiłem więc rzucić okiem na wykres.

Jazda bez trzymanki na New Connect

Spółki NC w większości mają jedną wspólną cechę. Na spadku ceny często nie widać akumulacji. Bardzo długo – nieraz miesiącami i latami – nic się nie dzieje. Potem nagle wyskakuje jakieś info i tłum się rzuca do kupowania akcji, windując cenę w górę. Póki jest ciśnienie, cena rośnie. Problem się robi, gdy każdy indywidualny inwestor już te akcje ma. Brak długoterminowego kapitału instytucjonalnego rodzi bowiem trudność w podtrzymaniu ceny. A przestraszyć tłum nie jest trudno, zwłaszcza, gdy spadek zamienia zysk w stratę.

Zwykle ostatni gasi światło, a wygranymi są Ci, którzy zwyżkę wykorzystali umiejętnie do upchnięcia papieru w rynek. Póki cena rośnie, są obroty i się łatwo kupuje (goniąc cenę). Płynność wtedy jest, ale wykorzystać ją trzeba do realizacji zysków, a nie pierwszych zakupów. Gdy euforia się skończy, płynność zniknie, a chcąc sprzedać nieco więcej akcji, sami zbijemy cenę o kilka procent.

Analiza wykresu metodą VSA

Zresztą sam zobacz to na wykresie. Przed wystrzałem częste były tygodnie z obrotem rzędu 1 mln akcji przy cenie ok. 12 gr. To daje 120 tys. zł obrotu w tydzień!!! A były tygodnie z obrotem na poziomie poniżej 100 tys. akcji. Przy 12 gr to daje tygodniowy obrót 11 tys. zł. Normalnie raj dla Smart Money 🙂

 

No i teraz mamy sytuację, gdy cena wybiła historyczny szczyt, którym był debiut na giełdzie, przy rekordowym obrocie 70 mln akcji. Na wykresie W1 mamy ogromną świecę dystrybucyjną Buying Climax. 70 mln akcji. Załóżmy według spreadu świecy, że akcje były głównie przedmiotem obrotu po średniej cenie ok. 40 gr. To daje nam obrót ok. 28 mln zł. To znacznie więcej niż średnia 120 000 zł przed odpałem. Niestety też sporo więcej niż przy sygnale przewagi popytu z lutego 2019.

 

Na wykresie widać skalę dystrybucji na poziomie nowego szczytu. Obroty są sporo większe niż na warunkowym sygnale kupna. W mniejszej skali dziennej (D1) była już nawet jedna przewaga podaży na nowym szczycie. Jednak świeca miała cień z dołu, co oznacza wciąż obecny popyt. Stąd mamy dalsze wzmocnienie kursu.

Podsumowanie

Trzeba jednak pamiętać, że im wyższy kurs akcji, tym więcej kapitału trzeba przykładać, by co najmniej podtrzymać wycenę, nie mówiąc o dalszym wzroście. Bez wsparcia instytucji – nie ma ich w akcjonariacie – ten popyt kiedyś się skończy. Finał może być mroczny i warto pomyśleć, by nie być tym ostatnim gaszącymi światło, kiedy nie ma komu sprzedać akcji, a te… zaczynają parzyć w ręce.