Co to jest wyciskanie shortów?

01.02.2021, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Na rynku finansowym zarabiać można na dwa główne sposoby. Można kupić coś tanio i sprzedać drożej (różnica minus prowizja jest nasza). Można sprzedać coś drogo i odkupić taniej (ponownie różnica minus prowizja minus koszt pożyczki jest nasza). Porozmawiamy szerzej o tej drugiej opcji.

Gamestop, czyli ławica przegoniła wieloryba

Ostatnio na rynkach jest dość głośno o akcjach Gamestop i wyciskaniu shortów na tych akcjach. Na czym polega akcja internautów, którzy skrzyknęli się na popularnych forach internetowych po to, aby 'wycisnąć krótkie pozycje dużego gracza’? Polega na tym, aby kupować akcje. Jeżeli kupujemy akcje, to co się dzieje? Cena oczywiście musi rosnąć. Jeżeli mamy dużego gracza na danym walorze, który gra na spadek, to ten traci.

Co musi zrobić, aby przestać tracić? Oczywiście na rynku MUSI odkupić akcje, które sprzedał, chcąc grać na spadek. Sprzedał oczywiście coś, co pożyczył (np. akcje Gamestop od innego funduszu inwestycyjnego, które zobowiązał się w umowie zwrócić w określonym czasie, płacąc za koszty pożyczenia). Akcji nie da się wydrukować.

Mamy z jednej strony KUPUJĄCYCH, światowych (internetowych, skrzykniętych ze sobą, indywidualnych inwestorów) i kogoś dużego, kto zarabia, jeżeli cena spada. Jeżeli jednak cena rośnie, to ten ktoś traci. I jak wyżej napisałem, jeżeli chce wyjść z rynku, akcje MUSI odkupić. Staje się więc 'wyciskanym’ z krótkich pozycji, odkupując akcje na rynku.

Mamy indywidualnych inwestorów, którzy KUPUJĄ i dużego gracza, który ODKUPUJE akcje na rynku. Skutkiem jest to, że niewiele osób sprzedaje, dużo kupuje, więc cena – wiadomo – pędzi w górę. Jeżeli duży gracz sprzedał po 8 dolarów, licząc, że odkupi po 5 dolarów, a cena idzie na 100 dolarów, to jego strata jest ogromna.

A jeżeli idzie na 500? Strata, jeżeli gra na spadek i trzyma akcje, jest zwyczajnie kosmiczna. Nikt nie wie, jakie straty ponieśli ostatnio grający na spadek, ale gdzieś przewija się już wartość 70 mld dolarów.

Konsekwencje wyciskania shortów

Wyciskanie shortów to jednak nie perpetum mobile zarabiania. Wyobraźmy sobie sytuację, która zresztą ma miejsce, że duży gracz został wyciśnięty z krótkich pozycji i nie gra już na spadek. Odkupił akcje na rynku i jego stan posiadania wynosi zero. Zaliczył solidną stratę, pożyczone akcje oddał funduszowi, od którego te akcje pożyczył. Jaki mamy stan na rynku?

Otóż mamy rzesze indywidualnych inwestorów, którzy akcje kupili bądź dalej kupują, fundusz, który akcje posiada. Ogólnie wszyscy mają akcje, ale nikt nie gra na spadek. Z pomocą przychodzi oczywiście zrozumienie zasad funkcjonowania rynku. Jeżeli wszyscy już mają papiery, ale kończą się pieniądze (pęd na zakupy), cena musi spaść. Zwykle się zawala, ponieważ sprzedających robi się całkiem sporo. Cena rosła szybko, cena szybko spada.

Wyciskanie shortów, to jedna strona medalu. Z samej inwestycji trzeba oczywiście jeszcze wyjść, akceptując to, że nie wyjdziemy na samej górce. Ostatni gaszą światło. Oczywiście jak w przypadku akcji Gamestop będą wierni i zawsze trzymający te akcje inwestorzy, jednak cena nie jest się w stanie NIGDY oderwać na zawsze od realnej wyceny. Jeżeli dzisiaj akcje kosztują 500, a ich realna wartość to 5, to ile przepłacamy?

Akcja wyciskania na srebrze

Obecnie inwestorzy zaczynają na świecie rozgrywać 'wyciskanie’ krótkich pozycji na srebrze. Mechanizm jest dokładnie taki sam, jak wyżej opisałem. Wyciskanie może się udać (bądź nie), bowiem tutaj – na rynku srebra, sytuacja jest zdecydowanie inna.

W przypadku Gamestop mamy konkretną i skończoną liczbę akcji. Jeżeli było ich 10 000 000 sztuk, to skupując 5 000 000 zasadniczo kontrolujemy rynek. Rynek srebra jest rozproszony. Część inwestorów rzuci się na ETF-y, które posiadają fizyczne srebro w obrocie i wiadomo, że ich cena będzie rosnąć. Część inwestorów zacznie kupować kontrakty na srebro (tutaj swobodnie można grać i na spadki i na wzrosty).

Część swoimi pieniędzmi będzie chciała wycisnąć shortujących, kupując instrumenty u brokerów typu 'market maker’. Tutaj trudno w ogóle określić, czy będziemy grać przeciwko brokerowi, czy może broker rzeczywiście gdzieś na świecie u kogoś innego zakupi instrument na srebro i nasza transakcja będzie miała realny wpływ na rynek.

W każdym razie zaznaczam w tym artykule, że coś się dzieje. Patrząc na wolumeny, srebro było już 'podbierane’ od dłuższego czasu:

Wcześniej, co możemy zobaczyć, mieliśmy przyrost wolumenu na wzroście (wolumen byczy – lipiec/sierpień 2020) i dalej wolumen korekcyjny (mniej więcej połowę mniejszy od byczego). Na korekcie po wolumenie byczym, spadki były wykorzystywane do podbierania aktywów. Wygląda więc na to, że rynek ten również może przynieść inwestorom/spekulantom wiele atrakcji w najbliższych dniach.