Co dalej z kursem PKN?

08.05.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Jednym z walorów, który niedawno – w czasie panicznej wyprzedaży – zakupiliśmy do portfela dywidendowego, jest spółka PKN. Zgodnie z kilkoma analizami, które umieściliśmy na blogu przy znacznie wyższej cenie (ponad 90 zł), czekaliśmy na test poziomu 50 zł. Skąd ta cena? Z naszej strategii LTTM, zgodnie z którą najlepsze okazje inwestycyjne pojawiają się po teście ważnych dołków, z których startowała fala wzrostowa.

Po drodze oczywiście inwestorzy handlowali akcjami PKN na różnych poziomach: 90 zł, 80 zł, 70 zł… My czekaliśmy cierpliwie i się doczekaliśmy. Kurs spadł nawet w pobliże ok. 45 zł, czego mało kto pewnie – łącznie z nami – spodziewał się tak szybko. Pandemia akurat w tym przypadku bardzo nam pomogła.

Dlaczego kupiliśmy PKN do portfela dywidendowego?

Spółkę upatrzyliśmy sobie już wcześniej ze względu na to, że ma szansę mocno zyskać w czasie hossy surowcowej i wypłaca regularną dywidendę. Ta ostatnia miała wynieść w tym roku 3 zł. Będzie z uwagi na kryzys 1 zł, a reszta zostanie w firmie. I bardzo dobrze, bo w gorszych czasach bezpieczeństwo jest ważniejsze niż jednoroczna rentowność dochodu pasywnego. Wspominam o tym w ostatnim filmie o wysokości wypłaty dywidendy na naszym kanale YouTube. Obejrzyj, jeśli masz ochotę – polecam :).

Opisuję PKN, bo ostatnie kilka dni to negatywne komentarze i opinie o spółce właśnie związane z obniżeniem dywidendy i gorszymi wynikami. Dokładając do tego podażowe układy, które komentujący widzieli na wykresie ceny, teoretycznie mieliśmy przepis na zwrot w dół. Co z tego wynikło? Jak aktualnie zachowuje się kurs spółki i co się wydarzyło w momencie, w którym podaż miała przejąć kontrolę?

Analiza PKN

Ostatnia analiza PKN w jednym z popularniejszych serwisów giełdowych opisywała podażowy układ, związany z utratą poziomu 60 zł. Poziom, jak poziom. Akurat do tego nie przywiązuję szczególnej wagi. Autor powołał się też na zakręcające w dół wskaźniki techniczne. Wszystko to w konsekwencji miało doprowadzić do pogłębienia spadku, gdy padnie wsparcie ok. 57,50 zł.

Co ja widziałem na wykresie PKN w tamtym momencie?

Po wcześniejszym sygnale przewagi popytu na wyróżniającej się wzrostowej świecy, zobaczyłem akumulacyjny Selling Climax, który był testem wolumenowym. Konsekwencją wybrania podaży przez popyt jest widziany przez nas od tamtego momentu wzrost.

Dziś kurs rośnie – w momencie publikacji artykułu – ok. 3% i jesteśmy na dobrej drodze do wysokiego zamknięcia świeczki tygodniowej.

Zobaczcie też na dwie poprzedzające ramkę świece tygodniowe. To wyraźne sygnały, że od dołu popyt aktywnie zbiera akcje i cenę zobaczymy wyżej. To też informacja, że korekta potrafi się mocno rozłożyć w czasie, a niekoniecznie w cenie, co pozwala wymienić kapitał.

Podsumowanie

Spekulacyjna część inwestorów zrealizuje szybkie zyski, spóźnieni dostaną szansę zakupu akcji, a rozgrywający zwyżkę w długim terminie sprawdzi, ile jest podaży i doważy akcje. Stracą tylko (okazję lub/i kapitał) Ci, którzy nie rozumieją przepływu kapitału i nie potrafią prawidłowo odczytać sygnałów, które wysyła im rynek. Dlatego myślcie proszę nad tym, co się w rzeczywistości kryje za słupkami obrotu i świeczkami, oraz jak funkcjonuje kapitał, bo to moim zdaniem klucz do skutecznego inwestowania. Wasz kapitał z czasem Wam za to podziękuje :).