Kiedy zacznie się hossa surowcowa?

18.02.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Nie istnieje oczywiście ścisłe przełożenie na zasadzie hossa surowców = hossa na rynkach wschodzących, chociaż te są postrzegane jako surowcowe. Związek istnieje tylko pośredni, a wspólnym mianownikiem jest dolar. Jeżeli mamy do czynienia z drożejącą ropą, to zwykle mamy do czynienia ze spadkiem dolara, który najczęściej jest odwrotnie skorelowany ze wzrostem ropy.

Ropa naftowa

Gdyby tak nie było, to w pewnym momencie moglibyśmy mieć ropę po 100 dolarów, dolara w relacji do złotego po 5 zł i paliwo na stacjach po 7 zł. A że tak nie jest, to mając drożejącą ropę, widzimy najczęściej tracącego dolara. Słaby dolar to też napływ kapitału zagranicznego na rynki takie, jak nasz. Ropa nie jest więc może wyznacznikiem hossy 1 do 1 na GPW, ale jest dość ważnym wskaźnikiem sugerującym jej nadejście…bądź nie.

W mojej ogólnej strategii szorujemy gdzieś w okolicy dna na WIG20. Możliwy jest jeszcze spadek na poziomie 5-8%. W górę za to mamy potencjał przebicia oporu 2800 punktów na WIG20. Stamtąd dopiero można będzie oczekiwać finalnego spadku kończącego bessę i rozpoczynającego hossę na GPW. Przed nami zatem okres dynamicznej zmienności, którą w pełni wykorzystamy. Jak w tym kontekście przedstawia się ropa? Moja propozycja rozpiski wykresu długoterminowego:

Zobacz, jak dobrze skorelowana jest hossa na GPW z lat 2002-2007 z rynkiem ropy. Myślę, że każdy pamięta, jak wyglądała wtedy zwyżka WIG20. Strumień kapitału płynął do surowców i płynął na rynki wschodzące (postrzegane jako surowcowe).

Scenariusz bazowy dla ropy

Powyższy wykres wskazuje właściwie na rekordowe obroty na fali 4, co przypomina sytuację Netflixa (o tyle, że jeden kapitał gra na fali 1-3 zarabiając krocie, a inny kapitał wchodzi na fali 4, by zarobić na fali 5). Stąd na wykresie na fali 4 możesz zaobserwować rekordowe obroty. To wymiana akcjonariatu, ale też pozycjonowanie się na silny wzrost (wolumeny w niskich przedziałach cenowych, gdzie zamyka się shorty i otwiera longi).

Na obecnym etapie (aczkolwiek nie wiem, czy w krótkim terminie mam rację), zakładam kontynuację fali 4:

Po osiągnięciu szczytu fali korekcyjnej (zaznaczony czerwoną linią szczyt), zakładam wystąpienie ostatniej fali zniżki, która zakończy falę 4 i jednocześnie falę korekcyjną na ropie. Samą falę ostatnią falę spadkową postrzegam w ten sposób:

Jeżeli wrócisz na chwilę do pierwszego wykresu, zobaczysz pomarańczowy falowy szczyt fali 1. Wypada on na poziomie 42 dolarów (niespełna). Oznacza to, że falowy dołek fali 4 powinien się zakończyć nie niżej, jak właśnie na tym poziomie.

Na rynkach (niestety) bardzo często występują głębokie fale B (którą tutaj na 3 rysunku zaznaczyłem, jako zejście w strefę długoterminowej akumulacji). Paniczny spadek na ropie, który może wystąpić, będzie prawdopodobnie jedną z ostatnich najkorzystniejszych szans akumulacji ropy na długi termin (jeżeli będziesz rozgrywał longi).

Wnioski końcowe

Osobiście nie będę robił ekspozycji na ten instrument, skupiając się na naszej GPW. Trudno jest bowiem o dobre instrumenty na ten surowiec. Na ropie – z tego, co wiem – kontrakty wygasają co miesiąc, a ich serie są notowane z różnym dyskontem, co wprost wpływa na wycenę instrumentów (nie każdy koryguje wycenę, jak ING na turbo, tutaj jednak jest lewar + poziom wykopu).

Pewnym rozwiązaniem jest skorzystanie z brokera FX, u którego takie problemy nie występują (podobnie, jak nie ma kosztów utrzymania pozycji w postaci kredytu – swapu). Niestety FX = lewar, no i często gra przeciwko brokerowi. Niemniej jednak niezależnie od powyższego ropa mówi nam o zbliżającej się potężnej hossie na GPW i końcu drogiego dolara (dolar od roku 2000 stracił z 4,7 aż 2,7 zł).