W przypadku niektórych spółek zaczynamy się ocierać o granicę absurdu. Trochę przypomina mi to sytuację z czasów hossy internetowej.
Wystarczyło tylko wspomnieć, że będzie się miało coś wspólnego z Internetem, a inwestorzy rzucali się na akcje takiej spółki jak wygłodniałe tygrysy na chorą antylopę. Nie inaczej jest w przypadku obecnej pandemii COVID-19. Wystarczy rzucić hasło, że ma się coś wspólnego z lekiem, szczepionką lub produkcją maseczek i rękawic, a wszyscy chcą kupować akcje w ciemno.
Medcamp, czyli „perełka” biotechnologii
Jedną z głośniej komentowanych przez inwestorów indywidualnych spółek jest Medcamp SA (MDP). Czym się spółka zajmuje? Otóż w profilu działalności stoi, że jest to kupno i sprzedaż nieruchomości na własny rachunek. Rozumiem więc, że to spółka, która obraca nieruchomościami. Postanowiono jednak zdywersyfikować działalność i wejść w biotechnologię. Jakież to proste. Wystarczy zmienić nazwę na Medcamp i już. Jesteśmy spółką biotechnologiczną.
Jakie są tego implikację i związek z koronawirusem? Ogniwem pośrednim jest GeneXone, który jako pierwszy prywatny podmiot w Polsce ma robić testy genetyczne na koronawirusa. Tak się składa, że Medcamp posiada akcje tej spółki i oczywiście ochoczo poinformował – jako znaczący akcjonariusz – 3 kwietnia o tym, że spółka pracuje nad wspomnianymi testami? Efekt widać na wykresie.
Analiza wykresu
Bez żadnej akumulacji w tle, na spółce z niemal całkowitym brakiem płynności, nagle mamy wystrzał w górę i dzienny obrót ponad 4 mln akcji przy cenie powyżej 2,5 zł. Co ciekawe, już 20 marca widzimy skokowy wzrost kursu z luką hossy, ale przy znacznie mniejszym obrocie. Prawdopodobnie ktoś dobrze poinformowany kupił akcje (co i tak podbiło cenę przez brak płynności), wiedząc o planowanym kontrolowanym przecieku.
Z braku akumulacji w tle zakładam, że stroną popytową na wzrostowej świecy z największym obrotem byli głównie inwestorzy indywidualni i dominujący akcjonariusz JR Holding SA, który dokupił sobie 5 mln akcji (częściowo pewnie w obrocie pozagiełdowym). Kupujący stwierdzili, że jeśli spółka nawet pośrednio ma cokolwiek wspólnego z COVID-19, to trzeba mieć te akcje za wszelką cenę.
Wnioski końcowe
Nieważne, że Medcamp zaksięgował w 2019 roku rekordową stratę netto na poziomie prawie 37 mln zł. Kto by się przejmował brakiem rentowności. Problem tylko taki, że przy braku akumulacji w tle nie ma na spółce długoterminowego rozgrywającego, który chciałby podtrzymywać cenę i pchać kurs w górę. Płynność już spadła i posiadający akcje mogą mieć duży problem z ich sprzedażą w przyszłości bez negatywnego oddziaływania na cenę.
Wybierz Abonament i zyskaj dostęp do 5 portfeli inwestycyjnych PPCG Stock.
- W portfelu głównym kupujemy spółki o wysokim potencjale możliwego wzrostu
- W portfelu dywidendowym wybieramy najlepsze spółki dywidendowe na GPW
- Portfel emerytalny ma za zadanie zwiększyć wartość oraz zyskiwać na wypłacanych dywidendach
- W portfelu zagranicznym kupujemy bardzo dobre akcje amerykańskie oraz brytyjskie, które mogą mocno rosnąć
- Do portfela pasywnego dobieramy ETF-y, które mogą silnie zwyżkować
W każdym abonamencie otrzymujesz dostęp do komentarza giełdowego codziennie rano na sesji, odpowiedzi na zadane przez siebie pytania (od 9 do 17) oraz sekcji Premium z pogłębionymi analizami rynku. Zawsze kiedy kupujemy lub sprzedajemy akcje, otrzymujesz informację na e-mail oraz SMS.
Zakup abonamentu pozbawiony jest ryzyka. W ciągu 30 dni w każdej chwili i bez podania przyczyny możesz zrezygnować z abonamentu i odzyskać 100% opłaty za abonament. Czy ta oferta Ci się podoba?
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.