Bardzo droga ropa i contango

03.06.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Dzięki efektowi contango byliśmy świadkami historycznego zdarzenia. Kontrakty terminowe na ropę WTI osiągnęły ujemną cenę. Co to oznaczało? Otóż inwestorzy, chcąc uniknąć fizycznej dostawy surowca, którego nie mieli gdzie magazynować, byli skłonni dopłacić za jego przechowanie. Ten koszt przewyższył kurs rynkowy kontraktów na ropę w pewnym momencie. Stąd bezprecedensowa sytuacja ujemnych cen ropy naftowej.

Definicja contango

Skoro już przy tym jesteśmy, warto przypomnieć sobie, co to jest contango. Efekt contango występuje wszędzie tam, gdzie instrumentem bazowym naszej inwestycji są kontrakty terminowe. A mało kto wie, że kontrakty terminowe siedzą w większości ETF-ów czy certyfikatów inwestycyjnych na towary i surowce.

Definicja contango
Contango to różnica cenowa, która występuje przy rolowaniu kontraktów na kolejne terminy wygasania i ta różnica niestety potrafi zjeść część zysków z inwestycji.

Contango wpływa na zysk

Dostajemy sporo zapytań o możliwość inwestycji w ropę. Instrumentów jest wiele, ale większość z nich, nawet ETF, nadają się jedynie do krótkoterminowej spekulacji. Właśnie ze względu na wspomniany efekt contango. Przecież zarządzający ETF nie zamawiają fizycznej ropy, którą potem składują na tankowcach. Kupują kontrakt z najbliższym terminem zapadalności i potem rolują go na kolejna serią.

Dokładnie tak, jak w przypadku WIG20. Jednak kontrakt na indeks nie jest powiązany z fizycznym surowcem. Ten problem tu nie występuje. Jedyną rozsądną opcją jest ETF na spółki paliwowe/wydobywcze lub bezpośrednio akcje takich spółek.

Jak działa contango?

Jeśli ETF kupuje kontrakt na ropę np. z datą wygaśnięcia w marcu, to wcale nie chce w marcu dostać ropy. Chce kolejny kontrakt z kolejnej serii. Jednak jeśli np. dziś cena ropy to 30$, a ETF kupuje kontrakt na kolejny okres (z dostawą np. za 3 miesiące), to nie płaci za niego 30$, tylko np. 31$. Gdyby ETF odebrał fizyczną baryłkę ropy, której cena po 3 miesiącach dalej stoi na 30$, to wartość kontraktu spadnie z 31$ do 30$, bo nie ma już potrzeby przechowywania baryłki. Dojechała do klienta.

Ale ETF nie chce ropy, chce kontrakt. W dniu wygaśnięcia kupuje więc kolejny przy cenie ropy 30$, ale znów płaci za niego 31$. To oznacza, że kurs ropy stoi w miejscu, ale fundusz stracił 1$ na każdej baryłce. No ale oczywiście ETF to nie instytucja charytatywna. Nie pokryje straty z własnej kieszeni, tylko przeniesie koszt na klienta. Tym samym zysk funduszu spadnie o wartość contango.

Apogeum efekt contango osiągnął w tym roku. W związku z załamaniem się cen ropy w marcu 2020 roku, kurs spadł do ok. 10$. Jednocześnie globalne zamrożenie gospodarek w związku z pandemią koronawirusa spowodowało drastyczny spadek popytu na ropę i duży wzrost zapasów. Inwestorzy chcieli za wszelką cenę uniknąć odbioru fizycznej ropy w związku z wygaśnięciem kontraktów. To doprowadziło do tak dużego wzrostu kosztu przechowywania (contango), że ropa realnie osiągnęła ujemną cenę.

Powszechnie przyjmuje się, że jeśli contango wynosi 1-2%, to jeszcze jest do przyjęcia, ale powyżej 5% to już niebezpieczna sytuacja. Z drugiej strony nie wiadomo, kiedy pojawi się jakaś kryzysowa sytuacja (jak w tym roku z COVID-19), które nieoczekiwanie podbije contango. Lepiej więc unikać takich inwestycji w długim terminie.

Analiza ropy naftowej

Tyle w temacie contango. Wróćmy teraz do ropy naftowej. O tym, że ropa w cenie ok. 10$ za baryłkę to historyczna okazja inwestycyjna, pisaliśmy co najmniej kilka razy. Pokazywaliśmy w raportach dla Abonentów wykresy z informacją, że w tej cenie Smart Money prowadzą bardzo silną akumulację kontraktów. M. in. z tego powodu zdecydowaliśmy się zainwestować w akcje PKN.

Zobacz wykres D1 ropy WTI. W tej skali widzisz rekordowa akumulację na świecy Selling Climax. Zwróć uwagę na wielkość spreadu świecy. To właśnie miejsce skokowego wzrostu płynności, które pozwala wyjąć z rynku ogromne ilości aktywów (tu kontraktów na ropę) bez wpływu na cenę (zakupy nie podbijają kursu). W zasadzie można było kupić każdą ilość surowca.

Skala zmienności była tak duża, że warunkowy sygnał kupna pojawił się dopiero powyżej ok. 18% za baryłkę, czyli po wzroście ok. 80% od dołka cenowego. Mimo to mieliśmy do czynienia z tak duża asymetrią pozytywną (odgięcie ceny w dół od mediany), że kurs zwyżkował z tego poziomu (ok. 22$ na zamknięciu sygnału) o kolejne 15$.

Wnioski końcowe

W tym momencie bazowy scenariusz to wzrostowy impuls w ramach fali C w 4. Potem spodziewamy się co najmniej testu woluemnowego, który może być falą wtórną (5). Ten cały układ skończy bessę na rynku ropy i będzie wstępem do inflacyjnej hossy surowcowej. Zyskają aktywa powiązane z ropą, a przede wszystkim spółki wydobywcze i paliwowe.

Dla nas jako konsumentów niestety będzie to też oznaczało wyższe ceny paliwa w przyszłości. Oby nasze zyski z inwestycji w akcje takich spółek w przeliczeniu na litr paliwa rosły szybciej, niż jego koszt.