Co kreuje trend na giełdzie?

05.01.2021, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Można zrobić najlepszą analizę, która pozostanie tylko analizą, jeżeli właściwie nie odczytamy intencji, którą chce wyrazić i wyraża rynek. Przyznam, że bardzo długo się już nad tym, co poniżej napiszę zastanawiam, bowiem ten kierunek myślenia o rynku uznałem za właściwy w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Wiadomo, myśl ewoluuje i ewoluować będzie.

Weźmy dla przykładu rynek kontraktów i popularną parę walutową EURUSD (euro waluty). Część Czytelników tego bloga prawdopodobnie na takiej parze gra i próbuje zarabiać na różnicy cen. Czy mamy jednak świadomość, co kreuje tutaj ruch? Z pewnością dużą wagę w obrotach mają banki centralne, które kupują euro za dolary i dolary za euro. Wymiana ogólnoświatowa. W tym względzie warto wiedzieć, że Ci, którzy dzisiaj zawierają transakcje, nie siedzą na niej w długim terminie, czyli nie rozgrywają trendów. Po prostu wymieniają się dzisiaj i kończą transakcję.

Na rynku walutowym w dużej mierze za bieżący ruch cen odpowiadają decyzje dużych instytucji podejmowane właśnie dzisiaj. Dzisiaj zatem jest dzisiaj, jutro będzie już inny dzień. Z tego też powodu, jeżeli na tym rynku chcemy zarabiać, raczej nie nastawiajmy się na długoterminowe inwestowanie, ale szukajmy przewag na niskich interwałach i właśnie je (w krótkim terminie) starajmy się wykorzystywać.

Co na rynku Forex może stanowić taką krótkoterminową przewagę? Informacja, że ktoś na wysokich poziomach cenowych nagle bardzo dużo sprzedał lub w niskich przedziałach bardzo dużo kupił. To nic innego jak VSA. Jeżeli ktoś ma dostęp do wolumenów, z łatwością się przekona, co dzieje się z ruchem ceny zaraz po tym, jak ktoś włoży dużo pieniędzy w rynek. Dlatego też polecam dostęp do aplikacji, które wolumeny udostępniają.

Rynek akcji to właściwe inna bajka, bowiem inwestując w akcje, raczej stawiamy na to, że kupimy je tanio i sprzedamy drogo. Jeżeli jesteśmy inwestorami długoterminowymi, to stawiamy, że kupimy je tanio i będziemy z nimi wiele lat, inkasując po drodze zarówno wzrost wartości akcji w czasie, jak i przyznane dywidendy. Właściwie nie patrzymy na akcje poprzez pryzmat tego, jak tu szybko zrobić popularne kółko (chociaż i tacy są).

Z powyższego powodu rynek akcji w rzeczywistości jest dla osób cierpliwych, bowiem wejście w pozycje jest możliwe dopiero po spadku cen, tzn. wtedy, kiedy faktycznie jest tanio. Czasem trzeba długo czekać na swoje akcje, chyba, że mamy nadmiar gotówki i nie interesuje nas cena, a jedynie chcemy spełnić chęć posiadania konkretnych walorów tu i teraz, czego nie polecam.

Trend na rynku akcji jest się zatem w stanie wykreować wtedy, kiedy będzie spełniony właściwie tylko jeden warunek. Na rynku nie będzie żadnej podaży lub bardzo niewielka. Kiedy zaś jest taka możliwość? Zastanówmy się, co zrobić, aby z rynku znikła podaż?

Aby znikła podaż, akcje muszą zostać sprzedane przez tych, którzy chcą je sprzedać lub mają zbyt słabe nerwy, aby je utrzymać długo w portfelu. Takie zdarzenie następuje oczywiście tylko w fazie silnego spadku cen, co obserwujemy jako silny wzrost wolumenów i później brak podaży jako już test wolumenowy.

Odwrotną sytuacją do powyższej jest oczywiście wzrost cen, na którym widzimy ogromne wolumeny. Jeżeli takie wolumeny widzimy po wzroście, nie napalajmy się na aktywa, traktując je jako super okazja, bowiem gdyby to była taka super okazja, to duży gracz (generujący wolumeny) wcale by się ich nie pozbywał.

Według mnie na rynku nie ma innych możliwości działania, jak tylko poddać się tej sile, o której piszę powyżej. Żaden z nas nie ma na tyle kapitału, aby zebrać z rynku konkretną ilość walorów i wykreować wzrost. Pozostaje nam granie w cieniu największych graczy, a zatem i cierpliwie czekanie na ich ujawnienie się na rynku w określonej fazie.