Czy zrealizujemy zysk ponad 100% na KGHM?

08.08.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Bartek Bohdan

Okazuje się, że nie tylko Biomed, czy Mercator są w centrum uwagi. Popularną spółką w dyskusjach na różnych forach okazuje się KGHM. Prawdopodobnie jest to związane z silną zwyżką, zachowaniem srebra i coraz częstszymi analizami tej spółki w różnych serwisach. Większość tych analiz wskazuje na spore wykupienie tej spółki i duży potencjał do korekty odbicia w kształcie V.

Analiza KGHM

Rzeczywiście analiza wykresu pokazuje, że w drodze od dołka ok. 50 zł do obecnego szczytu większej korekty nie było. Prawdą jest też to, że takowa prędzej czy później się pojawi. Niewiadomą jest za to jej skala i struktura oraz poziom, na którym się zacznie.

Po uśrednieniu ceny do 67,30 zł przejechaliśmy w tym pociągu już całkiem spory odcinek.

I teraz pojawia się pytanie, czy jechać dalej, czy wysiadać. Proponuję nieco inne spojrzenie na długoterminowe zachowanie KGHM.

KGHM w skali kwartalnej

Jeśli popatrzymy na interwał kwartalny, to widać wyraźnie 3 strefy. Za każdym razem, gdy formowały się długie wzrostowe korpusy w skali kwartału, cena po nich mocno zwyżkowała.

Strefa 1

W strefie żółtej po dwóch długich wzrostowych świecach, kurs zwyżkował z poziomu 8,97 zł (zamknięcie drugiej świecy wzrostowej) do ok. 67 zł. To daj zwyżkę ok. 650%.

Strefa 2

W strefie niebieskiej mamy zwyżkę od 41,56 do ok. 158 zł. To już wyraźnie mniejsze przełożenie na poziomie ok. 280%.

Strefa 3

Ta strefa dopiero nam się tworzy, bo świeca kwartalne zamknie się na koniec września. Zakładając, że kurs na koniec kwartału będzie na poziomie ok. 137 zł oraz plan minimum (+280%), zobaczymy zwyżkę do ok. 383 zł.

Powyższe założenie może być zmodyfikowane na naszą korzyść przez fakt, że rynek wchodzi w cykl inflacyjnej zwyżki surowców i osłabienia dolara. KGHM już korzysta na skokowym umocnieniu srebra, a dostanie też wsparcie ze strony miedzi. Do tego pierwsza świeca z zielonej ostatniej strefy praktycznie nie ma górnego cienia, w przeciwieństwie do świec ze stref 1 i 2.

Jeśli aktualna świeca zamknie się równie wysoko, to możliwe, że popyt tym razem jest silniejszy niż w strefach 1 i 2. Jeśli to połączymy z faktem, że na spółkach surowcowych fale hossy lubią się wydłużać, to cel może być ambitniejszy.

Podsumowanie

Z tego pociągu nie chcemy jeszcze wysiadać. Potencjalną korektę warto wykorzystać do dokupienia akcji. Czy warto po drodze zrealizować zysk i starać się odkupić taniej. Mamy sporo takich pytań.

W mojej ocenie nie warto, bo będziemy musieli odprowadzić podatek od zysku 19% (odłożyć sobie kwotę na ten podatek). To tak, jakbyśmy na starcie sprzedawali 19% poniżej ceny nominalnej sprzedaży. Do tego prowizja za sprzedaż i potem za odkupienie. Ją też musimy uwzględnić w tym równaniu.

Finalnie nie mamy też pewności, czy trafimy w szczyt ze sprzedażą i w dołek korekty, by nam się taka operacja opłaciła. I na sam koniec, po całej operacji mamy znacznie wyższą cenę wejścia. A to znacznie podnosi nam ryzyko względem pierwotnego zakupu.

Mamy cenę zakupu 67,30. Zwyżka do wspomnianych 383 zł to dla nas potencjalny zysk na poziomie 470% przy planie minimum. Cena – jeśli scenariusz się sprawdzi – i tak tam w końcu dojdzie z korektami po drodze. Pytanie więc, czy opłaca się robić po drodze nerwowe ruchy, by ostatecznie znaleźć się w tym samym miejscu na wykresie. Z punktu widzenia efektywności inwestycji mam wątpliwości i raczej zostanę przy utrzymaniu pozycji.