Dlaczego dywidenda ci się opłaca?

27.10.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Bartek Bohdan
Dywidendowi artystokraci. Dlaczego inwestowanie w dywidendy jest opłacalne?

Polski rynek kapitałowy jest młody. Niewiele spółek może się pochwalić długoterminowym wypłacaniem dywidendy. Zaledwie ok. 30 lat jego funkcjonowania naprzeciwko ok. 120 lat funkcjonowania Wall Street. W tym czasie GPW zaliczyła w zasadzie tylko dwie wyraźne hossy, a większość inwestorów pamięta ostatnią z lat 2003-2007.

Dywidendowi artystokraci

Mamy na naszym rynku spółki z historią regularnej wypłaty dywidendy nawet przez dekadę i dłużej. Daleko nam jednak do spółek amerykańskich. Większość z nich wypłaca dywidendę kwartalnie, a są nawet spółki, które wypłacają rosnącą kwartał do kwartału dywidendę już ponad 25 lat.

Z tego co pamiętam, jest ich ponad 50 i nazywane są dywidendową arystokracją. Dopiero na podstawie tak długiej historii wypłat możemy się przekonać, jak głęboki sens ma inwestowanie w spółki dywidendowe. Nawet pomimo konieczności odprowadzenia wyższego podatku.

Czy opłaca się inwestować w dywidendę amerykańską?

Weźmy na tapetę znaną wszystkim spółki Colgate Palmolive. To spółka z naprawdę długą historią, notowana na Wall Street co najmniej od lat 70-tych. To, co najważniejsze, to fakt, że od 1987 roku wypłaca dywidendę regularnie. Jak wygląda wykres takiej spółki, można łatwo zobaczyć na każdym serwisie, który udostępnia wykresy spółek zagranicznych:

Każdy kryzys od 1980 roku był mało znaczącą korektą w hossie tej spółki, jeśli patrzymy na interwał miesięczny. To jedna z cech spółek dywidendowych, jeśli mamy perspektywę rozłożoną na dekady – stały strumień kapitału, który podtrzymuje wycenę i pcha kurs w górę. Najsilniejszą wartością spółki jest jednak dywidenda.

Kalkulacja wzrostu dywidendy CL

W ciągu ostatnich 13 lat mediana wzrostu dywidendy rok do roku wyniosła ok. 11,2%. Dziś CL wypłaca 1,76 dolara dywidendy rocznie. Utrzymanie takiej dynamiki wzrostu dywidendy oznacza, że kupując dziś akcje CL i trzymając je 20 lat, w 2040 roku będziemy mieli dywidendę na poziomie ok. 13,23$ na 1 akcję. Sumarycznie otrzymamy za te 20 lat kwotę 115,62 dolary w dywidendach przy bieżącym kursie akcji na poziomie ok. 79 dolarów!

Matematyka nie kłamie. Oczywiście zawsze jest ryzyko, że dywidenda nie będzie rosła z taką dynamiką, jednak jakieś założenia dla inwestycji trzeba zrobić. Jest na to duża szansa, bo jeśli spółka była w stanie to robić przez ostatnie 13 lat mimo rożnych zawirowań na rynku, może to robić dalej. Tym bardziej, że ma ambicje utrzymać się w grupie tych ponad 50 spółek, co rodzi określone korzyści dla akcjonariuszy.

Jest nawet indeks grupujący takie spółki, na bazie którego są zbudowane fundusze ETF (np. ProShares S&P 500® Dividend Aristocrats ETF). Co prawda dywidendy podnoszą wycenę funduszu, ale nie otrzymujemy dywidendy na konto, którą moglibyśmy re-inwestować, dokładając sobie do powyższej kalkulacji procent składany.


Czy chcesz osiągąć r/r rosnący dochód z dywidend i pomnażać kapitał w spółkach dywidendowych? Robimy to już do 2018 roku i mamy całkowitą stopę zwrotu 171% (portfel IKE/IKZE). Naśladuj nas! Wybierz swój dostęp roczny, podejrzyj nasze portfele i zacznij księgować pierwsze dywidendy. To będzie Twoja najlepsza decyzja iwnestycyjna!

Kupując 100 akcji CL po 79$, inwestujemy kwotę 7900 dolarów (ok. 30 810 zł przy kursie dolara 3,9 zł), a po 20 latach mamy w samych dywidendach wypłacone 11 562$, czyli 45 091,80 zł. Oczywiście jest podatek od dywidendy, ale pamiętajmy też o re-inwestowaniu dywidendy w akcje.

Reinwestowanie sprawia, że każdego roku mamy rosnącą dywidendę od coraz większej ilości akcji w portfelu. Mamy też dużą szansę na wzrost kursu akcji, a patrząc na historyczny wykres od 1980 roku, jest to oczekiwanie bardzo realne.

 

 

Wnioski końcowe

Wykonujemy więc naszą pracę raz (zakup akcji), a potem patrzymy na rosnący w czasie dochód pasywny. Na początku efekty nie są szczególnie widoczne, ale pociąg zaczyna przyspieszać z każdym kolejnym rokiem. My tylko musimy podjąć decyzję, a potem cierpliwie siedzieć na tyłku wiele lat i patrzeć na rosnący strumień przychodu.

I teraz pytanie, czy na naszym rynku mogą pojawić się takie podmioty. W mojej ocenie tak, ale nie będą to spółki małe i średnie. Takich przyszłościowych spółek dywidendowych trzeba szukać raczej wśród większych firm, które mają ugruntowaną pozycję na rynku. Wraz z rozwojem naszej giełdy powinno być ich więcej.

Na razie jesteśmy skazani na inwestowanie w zagraniczne podmioty, co też robimy poprzez niedawno uruchomiony portfel DIVZ. Są w nim już dwie spółki.

Autor wpisu: Bartek Bohdan

Współredaktor serwisu inwestora giełdowego PPCG. Aktywny inwestor giełdowy z ponad 12-letnim stażem. Jestem wielkim zwolennikiem inwestycji długoterminowych, budowania dochodu pasywnego z dywidend i procentu składanego. Uważam, że inwestorzy powinny powrócić do źródła, czyli akumulacji najlepszych aktywów. Takie aktywa nie tylko zwiększają wartość w czasie, ale przez dywidendy płacą nam za to, że trzymamy je w portfelu. Możesz się ze mną skontaktować, korzystając z dostępnego adresu e-mail.


Bądź pierwszy i dodaj swój komentarz.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.