Ręka rządu nierychliwa, ale sprawiedliwa. Wrócił podatek od zysków nadmiarowych, bo okazało się, że wciąż jest komu zabierać. Dziś rano w wywiadzie radiowym minister Jacek Sasin przyznał, że rząd pracuje nad odpowiednią ustawą.
Jak tylko się o tym dowiedziałem, od razu przypomniał mi się doskonały cytat:
Tak to właśnie w Polsce i na GPW wygląda. Dlatego nie dziwcie się nam, że coraz śmielej wyprowadzamy nasze inwestycje poza Polskę. Tak jest po prostu bezpieczniej, a na pewno stabilniej dla portfela. Czy znamy jakieś szczegóły?
Podatek w poczekalni
Temat nie ucichł i nie został porzucony, ale czekał na właściwy moment. Dziś rano inwestorzy usłyszeli, że rząd intensywnie pracuje nad ustawą. Od razu zareagowała giełda, przeceniając akcje JSW (analizy JSW), PKN (analizy Orlen) i KGHM (analizy KGHM).
Co ciekawe, w porannej audycji minister przyznał, że spółki energetyczne zostały już pozbawione nadmiarowych zysków, które poszły na pokrycie zamrożenia cen energii. Swoją drogą fascynująca jest dla mnie narracja, która zdaje się promować karanie dodatkowymi daninami firmę za to, że jest bardziej rentowna i zarabia więcej. Przecież w normalnych podatkach i tak odda więcej do państwowej kasy.
Górnictwo i paliwa na celowniku
Na tapecie zostały spółki górnicze (JSW, KGHM) oraz mnóstwo kasy do wyciągnięcia z PKN. Mam nadzieję, że wczorajsza strategia już to uwzględniła, bo jeśli nie, to dywidenda 5,5 zł za 2022 może zostać zrewidowana. Tym bardziej, że minister wspomniał o możliwości objęcia podatkiem również zysków z poprzedniego roku. Dodał jednak, że nie można tych spółek całkowicie obedrzeć z zysków, bo muszą mieć środki na inwestycje. Tą sprzeczność zostawię bez komentarza.
Treść dostępna jest tylko dla naszych Abonentów. Chcesz więcej?
Uczestnictwo możesz anulować w dowolnym momencie.
Czuj się bezpiecznie z gwarancją satysfakcji 30 dni.
Skorzystaj z poniższych opcji…
