Ile jest warty Twój kapitał dla brokera?

19.08.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Czas na kolejną porcję prawdy o rynkach finansowych. Na łamach tego bloga dużo pisaliśmy już o graniu na Forex i rezultatach, jakie to przynosi. Dla Czytelników nie jest żadną tajemnicą to, że strata klienta to zysk brokera (stąd kosmiczne wyniki XTB na ostatniej zmienności rynku). Jakaś część osób dorobiła się dzięki fartowi na dużym lewarze (jeżeli w ogóle), ale większość osób straciła.

Wyniki samego XTB wskazują, że klienci puścili z dymem przeszło pół miliarda złotych tylko w pierwszym półroczu tego roku (wobec jedynie 88 mln zł, gdy zmienności nie było). Na to składają się prowizje, spready, swapy no i oczywiście straty klientów. Warto? Oczywiście, że nie. Ale to nie wszystko.

Broker zawsze wygrywa

To jest nieprawdopodobnie intratny biznes, dlatego wszelkiej maści brokerom zależy na ociepleniu wizerunku i dosłownie złowieniu jak największej ilości klientów. Ile więc realnie warta jest Twoja głowa? Od 500 do 600 dolarów. Tyle proponują nam zagraniczni brokerzy za to, abyśmy powiedzieli Ci, jaki to ten wskazany przez nas broker jest wspaniały i że właśnie tam warto się zarejestrować.

Ten blog już w tej chwili odwiedza ok. 1000 osób dziennie. Jeżeli w ramach afiliacji polecilibyśmy 100 klientów i na każdym zgarnęli 500 dolarów, to na jednej kampanii zbliżamy się do 200 000 zł zysku. Dorzucimy parę złotych (dokładnie 37 900 zł do wersji 3.3 T-GDI V6 AWD 366 KM 8AT) i kupimy nową Kia Stinger GT.

Nie zrobimy tego. Zareklamować Ci dźwignię 1 : kilkuset i gwarancję straty środków na 95% dla 500 dolarów? Czułbym się podle. Ty pewnie też.

Co robimy lepiej i kim jesteśmy?

Dlatego w PPCG Stock stosujemy zasady fair play, fair trade i pełną uczciwość.

  1. Niezależność: Nikt nam nie płaci za napisanie czegokolwiek. Jesteśmy wolnymi ludźmi i piszemy to, co mamy ochotę pisać i jak mamy ochotę pisać. Jeżeli podoba nam się jakaś spółka, piszemy o tym. Jeżeli nam się nie podoba, również o tym piszemy.
  2. Skuteczność: Prowadzimy 3 portfele inwestycyjne. Sami inwestujemy w spółki, o których piszemy w sygnałach. Jak to wygląda, łatwo się przekonać. Sukces na rynku w ten sposób buduje się latami, ale ma się gwarancję na dojście do dużych pieniędzy.
  3. Bezpieczeństwo: Nie zajmujemy się spekulacją. To zajęcie dla ludzi, którzy prędzej czy później stracą swoje pieniądze. Mogę śmiało powiedzieć, że na spekulacji się nie zarabia. Czasem tak, ale pułapek i nieprzewidzianych zdarzeń jest tyle, że prędzej czy później wtopi się środki. Sam pokazywałem tutaj na blogu zagrania spekulacyjne i wiesz, że da się wyciągnąć z tego pieniądze. Mam jednak w spekulacji 10 lat za sobą, które dużo mnie kosztowały. Buffet był ode mnie mądrzejszy i zrozumiał, że to się nie opłaca – już w wieku 16 lat (jak on na to wpadł?).
  4. Wiedza: Wybraliśmy dobre zajęcie. Zajmujemy się polowaniem na dużą zwierzynę na GPW. Przyznasz, że dobrze jest wiedzieć, kiedy bardzo duży inwestor kupuje jakieś akcje? Zgarnia podaż i będzie ciągnął cenę w górę? To jest to, co nauczyliśmy się robić z bardzo dużą skutecznością.

To wszystko jest dla Ciebie tutaj dostępne już od ok. 1,3 zł dziennie. Tak mało, ale dla niektórych to dużo. Każdy jednak wybiera swoją drogę w swoim czasie. Wszystkiego dobrego!