Spółki energetyczne wróciły do łask inwestorów w 2020 roku. To skutek transferu kapitału (przynajmniej jego części) do spółek wartościowych i cyklicznych. Do tego doszły spore środki przeznaczone w UE i w Polsce na transformację energetyczną i odnawialną energię.
Do kompletu od strony fundamentów polska energetyka skorzysta na wydzieleniu aktywów węglowych, które mocno obciążały wyniki. Przekształcenia w sektorze mogą doprowadzić do wzrostu rentowności takich spółek jak PGE, czy Tauron.
Zmiana trendu indeksu WIG-Energia
Powyższy scenariusz był już dawno dyskontowany przez profesjonalistów, czego wyrazem była prowadzona od dłuższego czasu akumulacja akcji spółek energetycznych. Pandemia w 2020 roku przyspieszyła ten proces, a efektem jest widoczna już na wykresie WIG Energia zmiana trendu w długim terminie na wzrostowy.
Sami kupowaliśmy PGE do portfela relatywnie drogo, jeśli cenę 9,10 zł odniesiemy do dołka w 2020 roku, ale mało kto w 2019 wyobrażał sobie to, co się wydarzyło w marcu rok później. Z drugiej strony kurs PGE już jest powyżej naszej ceny zakupu, a w perspektywie kilku lat może się okazać, że każda cena poniżej 10 zł była okazją inwestycyjną.
Analiza wykresu
Wróćmy jednak do analizy WIG Energia, który nie samym PGE stoi, mimo, że spółka ma w tym indeksie udział na poziomie prawie 50%. Jest więc oczywiste, że od niej w największej mierze zależy trend. Na szczęście PGE radzi sobie od roku doskonale i tą formę przekłada na indeks.
Na wykresie miesięcznym widzę od ostatniego dołka byczy wolumen. Zwyżka indeksu skorelowana jest ze wzrostem wolumenu. Ja to rozumiem w ten sposób, że kapitał napływa do spółek energetycznych i jest coraz więcej chętnych do kupowania po coraz wyższych cenach. Jednocześnie trudno nie zauważyć, że dynamicznym ruchem indeks dotarł do horyzontalnego oporu, jakim jest szczyt LTTM korekty w trendzie spadkowym.
Dwa możliwe scenariusze na WIG-Energia
Przy okazji mamy wyraźne przełamanie trendu spadkowego mocną białą świecą z wysokim wolumenem. Świeca jest popytowa, bo ma tylko minimalny cień z góry. I teraz mamy dwie możliwości.
Opcja korekty
Zobaczmy z obecnego poziomu korektę, która schłodzi nam indeks, kapitał się wymieni i po korekcie zobaczymy wybicie z ruchem na kolejną półkę cenową.
Wybicie oporu
Druga opcja to wybicie oporu i zamiana go we wsparcie. Scenariusz podobny, ale z korektą przy wyższym kursie indeksu.
Która opcja jest bardziej prawdopodobna? Uczciwie powinienem napisać, że nie wiem. Dla mnie są tak samo prawdopodobne. Z jednej strony nieco większa szansa rysuje się ze względu na byczy wolumen przed opcją wybicia. Z drugiej strony mamy już tak silną zwyżkę w tle, że pojawią się na pewno chętni do realizacji zysków i chwilowo może być ich więcej, niż chętnych do kupowania akcji.
Wniosek końcowy
Rozsądne podejście to zaczekać na korektę i zobaczyć, jaki wolumen się pojawi. Jeśli korekcyjny, to po sygnałach kupna można inwestować w energetykę, bo w długim terminie trend powinien być kontynuowany.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.