Dziś pojadę na ostro…

19.05.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Bartek Bohdan

Przygotuj się na solidną dawkę prawdy. Czy wiesz, że zaledwie 26 osób na ziemi posiada tyle majątku, co 3,8 miliarda pozostałych ludzi? Jeżeli jeszcze nie jesteś zszokowany, to powiem Ci więcej. Każdy z nas dzisiaj żyje w miejscu i czasie, gdzie bogacenie się, dzięki łatwo dostępnym narzędziom jest możliwe.

To jednak, że jest możliwe, nie oznacza, że każdy będzie zamożny. Nie, nie będzie. I to nie dlatego, że nie może, ale dlatego, że w życiu popełnia cały ogrom kardynalnych błędów, których proces bogacenia się nie wybacza. Z faktu, że zajmuję się inwestowaniem, o tym dzisiaj chciałbym Ci opowiedzieć. Warren Buffet powiedział kiedyś (i ma rację), że największym problemem ludzkości jest brak cierpliwości w bogaceniu się.

Nie, nie wyprzedzisz rynku. Nie, nie zarobisz w długim terminie szybciej, niż on. I TAK, jeszcze nikt na świecie nie odebrał nagrody miliona dolarów za wyprzedzenie wyników SP500 kilka lat z rzędu. Buffet, człowiek, który zajmuje miejsce na podium najbogatszych ludzi, zarabia nie na zmienności. Zarabia na wzroście ceny w czasie. Jeżeli dorobił się miliardów, to czego nie robił?

1:500? Dziękuję, nie skorzystam…

1) Na pewno nie grał na FX na lewarze 1:100 ani tym bardziej 1:500.

Posiadanie lewaru 1:500 to nie jest przywilej, jak się to lubi przedstawiać. To pętla na szyi, która w niespodziewanym momencie może się zacisnąć. I prędzej czy później to zrobi. Jeżeli nie przez Twój błąd, to z powodu nieprzewidzianego zdarzenia rynkowego.

A dlaczego tak drogo?

2) Na pewno nie kupował spółek, które są wysoko wyceniane przez rynek.

Chętnie za to brał spółki, które są dobre, a które z powodu jakichś problemów czasowo są wyceniane niżej. Wydaje się to proste, ale dzisiaj mało kto potrafi kupić coś tanio i siedzieć z tym kolejne 5 lat. Czy ta idea jest jasna?

Większości się wydaje, że jak kupią spółkę po 50 zł i ta w ciągu 5 lat urośnie na 250 zł, to oni sprzedadzą po 100, odkupią po 80, sprzedadzą po 130, odkupią po 100. Tak będą kupować coraz więcej akcji i zarabiać coraz więcej.

Buffet kupuje po 50 i czeka na 250. Po drodze zgarnia każdą dywidendę i ją reinwestuje w kolejną tanią spółkę. Doświadczenie kilkudziesięciu lat pokazało absolutnie wszystkim, że to kupno po 50 i czekanie do 250 jest rozwiązaniem, które pozwala się bogacić. Jednak ludzie wolą kupować i sprzedawać, by przekonywać się za każdym razem, że z tej drogi od 50 do 250 zarobili całe 20%. Raz zarobili, innym razem stracili, a w międzyczasie jeszcze podatki zapłacić musieli.

Tym jest właśnie bogacenie się. Jeżeli nie masz wystarczająco dużo gotówki, to spekulacją (graniem na zmienności, szybkim kupowaniem i sprzedawaniem) też się nie wzbogacisz (w długim terminie jest to mało prawdopodobne).

Gotówkę musisz dostarczyć na giełdę z własnej szeroko rozumianej pracy. Obejrzyj to nagranie, a zrozumiesz, co mam na myśli. Dopiero potem dzięki tej gotówce możesz rozpocząć proces bogacenia się.

Ale…

Mam chęci, będę inwestorem!

3) Jeżeli wydaje Ci się, że po prostu wejdziesz na giełdę i tak sobie zarobisz, możesz być w błędzie.

Za mniej więcej pół roku skończy się 2020 rok i okaże się, że jeżeli w rzędzie ustawisz 5 osób, które inwestują na giełdzie, to 4 z nich pokaże Ci swoją stratę.

W tym tkwi kolejny kardynalny błąd, który uniemożliwia bogacenie się w długim terminie. Ludziom autentycznie się wydaje, że potrafią inwestować, chociaż często nigdy wcześniej tego nie próbowali. Byłem raz w BOŚ i przyszło dwóch gości. Byli tak napaleni na FX, że gdyby otwarcie rachunku trwało trochę szybciej, to już od 5 minut by inwestowali. Opowiadałem kiedyś tę historię, ale ją powtarzam, bo jest dobra. Możesz znać doskonale każdą technikę inwestycyjną, doskonale rysować kreski AT, mieć 20 oscylatorów i być mistrzem w traceniu pieniędzy.

Na rynku zarabia dobrze ułożony umysł inwestora, który jest wolny od przywiązań, emocji, oczekiwań. Umysł wolny od całego szlamu bezużytecznej wiedzy, ale i pełen doświadczenia. Człowiek, który staje naprzeciwko giełdy, będzie miał przeciwko sobie absolutnie wszystko (włącznie z samym sobą). MÓWIĄC WPROST, dopiero po wielu latach osobistej praktyki będzie w stanie ruszyć do przodu.

Osobiście wiem, jak skrócić drogę do zarabiania na giełdzie właściwie każdego człowieka. Mógłbym przekierować teraz Ciebie na nasz portal PPCG Stock. Nie chcę tego robić dzisiaj i nie zrobię.

Dlaczego?

Bo wiem, że stawanie się dobrym inwestorem jest procesem wielowątkowym.

W PPCG Stock jesteśmy na tym poziomie, że pokazujemy już czysty wykres z wolumenem i tłumaczymy, dlaczego cena z największym prawdopodobieństwem będzie się zachowywać w określony sposób. A potem to się najczęściej dzieje. Jeżeli więc zależy Ci na najlepszej wiedzy, to wiesz, gdzie uderzyć. W polskim internecie jest teraz cała masa ludzi, którzy o inwestowaniu opowiadają. Z mojej perspektywy i doświadczenia wiem, że część z nich nie zarabia na rynkach, bo opowiadają o rzeczach, które działać nie mogą.

Być może jednak te elementy, które oni opisują, są Ci potrzebne do tego, abyś zweryfikował lub uzupełnił o coś swoją wiedzę i zrozumienie. Część z nich jednak mówi całkiem sensownie i aby poznać niektóre tematy, warto ich posłuchać.

Nikogo nie wymieniam z imienia i nazwiska, nikogo nie krytykuję, ale też nikogo publicznie nie wspieram. Każdy jest na swojej drodze do stania się mistrzem na rynku. Ty jesteś po drugiej stronie i od każdego powinieneś wyciągać te rzeczy, które Tobie pozwolą zbliżyć się do mistrzostwa.

Uważam, że każdy człowiek, który na giełdzie chce zarabiać, powinien przede wszystkim poznać samego siebie. Dopiero potem ludzi, którzy autentycznie zarabiają i później związać się z nimi na długie lata. Uważam, że część z nas jest już na takim poziomie, jak Buffet w latach 80-tych. Wtedy jedna jego akcja kosztowała niespełna 300 dolarów. Dzisiaj warta jest ok. 1000 razy więcej. Oznacza to , że każdy, kto zrozumiał, że Buffet jest rodzącą się gwiazdą i zainwestował w jego firmę 1000 zł, po 40 latach stawał się milionerem.

Klucz to zrozumienie, kto jest dzisiaj rodzącym się Warrenem Buffetem, by zainwestować w znajomość z nim wystarczająco wcześnie.