Jak analizować spółki giełdowe?

11.03.2021, Kategorie: Nowości, Autor: Bartek Bohdan

Czy pamiętacie jeden z naszych artykułów, w którym zadaliśmy skanerowi akcji GPW dwa bardzo ostre parametry: ROIC 15% i dynamika sprzedaży za ostatnie 10 lat 10%? To było przy okazji analizy spółki iFirma. A co powiecie na dokręcenie śruby? Dorzućmy do tego wzrost zysku netto na akcję za ostatnie 10 lat na poziomie 10%. Czy w ogóle skaner wyrzuci nam jakieś propozycje?

Okazuje się, że i owszem. Lista zawiera 25 spółek.

 

Są spółki z NC, których nie będę omawiał. Zaznaczyłem jednak spółki, które przynajmniej raz sprawdzaliśmy fundamentalnie i na wykresie. Jest więc przedstawiciel nadal popularnego gamingu (Bloober), jest TIM, który omawialiśmy na kanale. Kilka razy na blogu wspominaliśmy o dobrej spółce dywidendowej Eurotel, zwracając uwagę na niestety niską płynność. Widzicie popularne Kęty, Oponeo (planujemy do portfela dywidendowego), a z kolei DOM wypłacił nam w 2020 rekordową dywidendę 9,5 zł (12% rentowności nominalne przy naszej cenie zakupu).

Z powyżej listy wynika, że jeśli faktycznie chcemy zrobić ostrą selekcję spółek na GPW, to zostanie nam zaledwie 20-30 walorów, z których zaledwie garstka może spełniać nasze oczekiwania i pasować do naszej strategii inwestycyjnej. Z drugiej strony okazuje się, że na takiej liście są spółki wartościowe (KTY, DOM), ale też wzrostowe (BLO).

Warto też pamiętać, że czasem wystarczy nieznacznie poluzować parametry brzegowe (bez szkody dla efektu), a dostaniemy więcej propozycji. Wystarczy, że ustawimy 8% jako dolną granicę dla przychodów i zysków, a wyskakują 32 spółki, w tym AMICA, ASE, czy NOVITA. Jeśli dodatkowo zbijemy ROIC do 10%, pojawia się INTERCARS.

Jaki z tego wniosek? Jest mnóstwo pracy do wykonania na etapie wyboru spółki, zanim w ogóle można zastanawiać się kiedy i po ile kupić jej akcje. Dokładnie tak samo podchodzi do procesu inwestowania Buffett, który daleki jest od prognozowania cen:

– Moje oczekiwania na więcej zakupów akcji nie są zapowiedzią hossy. Charlie i ja nie mamy pojęcia, jak akcje będą się zachowywać w przyszłym tygodniu czy w przyszłym roku. Tego typu predykcje nigdy nie były częścią naszej aktywności. Nasze myślenie jest raczej skoncentrowane na kalkulowaniu, czy część atrakcyjnego biznesu jest warta więcej niż jej cena rynkowa – Warren Buffett

Trudno się z tym nie zgodzić. Ja nie wiem, co zjem w najbliższą sobotę na obiad. Skąd miałbym więc wiedzieć, jaki będzie np. kurs JSW za 5 lat. A jednak wciąż otrzymuję tego typu pytania 🙂