Niech Cię nie zmyli tytuł. Szczytu na KGHM nie szukamy w tym momencie, choć wielu Czytelników pyta nas, kiedy zrealizować zysk i odkupić akcje po ewentualnej korekcie. Problem z takim działaniem, gdy spółka jest w hossie, wynika z faktu, że nie da się przewidzieć przyszłości. Choć VSA pomoże Ci zobaczyć proces dystrybucji i w pewnym momencie wskaże Ci też lokalną przewagę podaży, nie opowie na pytanie, czy to już szczyt trendu. Jak sobie z tym poradzić?
Mechanika ruchu ceny spółki w hossie
W czasie hossy na spółkach i indeksach w różnych interwałach cały czas naprzemiennie pojawiają się procesy dystrybucji i akumulacji, sygnały sprzedaży i kupna. Z czego to wynika? Otóż wielu inwestorów krótko i średnioterminowych kupuje akcje, sprzedaje je na lokalnych szczytach, stara się odkupić po korekcie. Po drodze jest też cała masa spekulantów, którzy korzystając z instrumentów pochodnych grają przeciw głównemu trendowi. Shortują więc lokalne szczyty, chcąc zarobić na spadku w czasie korekty. Ta ustawiczna wymiana kapitału powoduje, że do spółki cały czas dopływa paliwo w postaci strumienia pieniądza.
Marzeniem większości inwestorów jest precyzyjne trafienie w lokalny szczyt, odkupienie akcji na korekcie i powtórzenie tego manewru maksymalną ilość razy w czasie trendu wzrostowego. To jednak tylko pobożne życzenie. Rzeczywistość jest inna. Zwykle kupujemy akcje, potem realizujemy zysk i czekamy na korektę. Chcemy odkupić taniej. Jednak często cena nie dochodzi do miejsca, w którym chcemy odkupić akcje. Korekta okazje się słabsza niż zakładaliśmy.
Mamy dylemat, bo nie mam akcji, a kurs jest dość blisko naszej ceny sprzedaży. Wiele razy okazuje się, że uwzględniając prowizje i konieczność odprowadzenia podatku 19% (w końcu sprzedaliśmy akcje z zyskiem), kupujemy w takiej samej cenie, w jakiej sprzedaliśmy. Zdarzają się też nierzadko sytuacje, w którym cena gwałtownie odskakuje w kurs i w pospiechu gonimy kurs. W rezultacie odkupujemy akcje drożej niż sprzedaliśmy. Nie osiągnęliśmy zakładanego efektu. Dodatkowo jesteśmy w plecy 2 prowizje (realizacja zysku i odkupienie) oraz podatek 19% od zysku ze sprzedaży na lokalnej górce. Co gorsza, mamy znacznie wyższą cenę wejścia niż w początkowym pakiecie. Tym samym akceptujemy sporo większe ryzyko. Każdy spadek poniżej sporo wyższej ceny wejścia wzbudza w nas negatywne emocje. Zadajemy sobie pytanie, czy czasem nie kupiliśmy akcji na szczycie trendu.
Czy na KGHM formuje się szczyt?
Zgodnie z naszą strategią, aby mówić o długoterminowym szczycie, spółka najpierw musi znajdować się na historycznym maksimum lub powyżej jakiegoś długoterminowego oporu.
Na KGHM taki opór mamy na poziomie ok. 162 zł.
Dopiero powyżej tego poziomu powinniśmy szukać potencjalnego sygnału sprzedaży. Sam opór to jednak tylko jeden parametr. Kolejnym i w zasadzie najważniejszym jest proces dystrybucji w tle podczas zwyżki kursu.
Czy na KGHM jest dystrybucja?
Problem z procesem dystrybucji dla mniej doświadczonych inwestorów jest taki, że odpowiednio manipulując interwałami, zawsze da się znaleźć jakąś dystrybucję akcji. Trzeba jednak zrozumieć, że w długoterminowej inwestycji poszukiwanie dystrybucji na interwałach H1/H4 nie ma większego sensu. Interwał powinien być dopasowany do horyzontu inwestycyjnego. Czy w skali miesięcznej (M1) mamy dystrybucję?
Wolumeny są przeciętne. Jednym wyróżniającym się z tła słupkiem wolumenu jest obrót marcowy na akumulacyjnej świecy Selling Climax. To oznacza, że w tle mamy akumulację akcji na dużą skalę, ale nie mamy w drodze na szczyt jeszcze procesu dystrybucji. Konsekwencją tego będzie dalszy wzrostu kursu, a pierwszym celem jest właśnie opór na ok. 162 zł.
Podsumowanie
Nie warto szukać na siłę sygnałów w strefach, w których długoterminowy kapitał ma przestrzeń do kontynuacji trendu wzrostowego. Dla KGHM taka strefą, gdy będzie relatywnie drogo w stosunku do poziomu ok. 50 zł będzie strefa powyżej 162 zł. Z zastrzeżeniem, że przebicie tego oporu nie oznacza automatycznie konieczności sprzedaży akcji. Zwiększając jeszcze bardziej skalę czasu (do kwartalnej) i uwzględniając czynniki rynkowe (presja inflacyjna, hossa surowcowa, cykle rynków wschodzących i słabego dolara) może się okazać, że patrzymy dopiero na pierwszy impuls długoterminowej hossy. W perspektywie czasu może się okazać, że 162 zł za akcje KGHM to nadal będzie tanio. Świetnie zobrazował to Paweł w dzisiejszej analizie Apple, gdzie też wspomniał o długoterminowej perspektywie KGHM.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.