Prognoza giełdowa dla sWIG80 i WIG20

28.10.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Miałem dzisiaj sen, w którym Warren Buffet krzyczał, że na rynku aktualnie są spadki i on natychmiast musi się pozbyć wszystkich aktywów. To oczywiście żart, pokazujący to, jak umysł ludzki traktuje spadki. Dane mi było dzisiaj z samego rana wypełnić ankietę dla SII.

Nie mogłem uwierzyć, że w części dotyczącej tego, co robiło się w czasie covidowych spadków, było w zasadzie wszystko, co oznaczało ucieczkę z rynku akcji. Piszący ankietę nie zapytał, czy w czasie, kiedy akcje były tanie, ktoś wybrał opcję „zakupiłem akcje”. Zupełnie tak, jakby to było nienaturalnym zachowaniem.

Kupuj, gdy krew się leje

Czy naprawdę jest tak, że polscy inwestorzy, kiedy widzą spadki, tracą wiarę we wszystko, zamiast traktować to jako nieprawdopodobną okazję i jednocześnie przejściowy stan? Nie, spadki na rynku akcji nie oznaczają, że jak nie sprzedasz akcji za 10 minut, to staną się one bezwartościowym śmieciem. Nie, spadki na rynku akcji nie oznaczają, że jest tragedia i ten stan się będzie utrzymywał.

Spadki na rynku oznaczają jedynie to, że w zbiorowej aktywności ludzi zapanował strach i Ci są tak mocno przestraszeni, że pozbywają się w pędzie akcji. Ale nie tylko akcji, również funduszy, za czym idą umorzenia jednostek i sprzedaż akcji przez fundusze. Nie pomagają media, które bankowo z każdej możliwej strony mówią o śmierci, zarażonych, tragedii w gospodarce itd. Jest tak źle, że lepiej nie będzie. Pewnie zaraz jeszcze Rosjanie zrzucą nam tu atomówkę.

Prawda jest taka, że strach w społeczeństwie jest stanem przejściowym. Spadki są stanem przejściowym i za 3 lata, kiedy wyceny bardzo będą odbiegać od obecnych, każdy będzie traktował historię, już nie jako zagrożenie, ale jako miejsce na wykresie, gdzie było skandalicznie tanio i aż szkoda, że się nie skorzystało z tej szansy. To piszę w kontekście zachowania tych wszystkich, którzy dzisiaj pozbywają się aktywów.

To, co proponujemy od dłuższego już czasu, to świadome zrozumienie faktu, że nisko wyceniane (a dobre) aktywa to jedynie stan przejściowy. W historii, którą każdy z nas zapamięta, będziemy to wspominać jako niewiele znaczący epizod, gdzie rynek otworzył okazję do nabycia wartościowych spółek po wybitnie niskiej wartości.

Analiza WIG20 i sWIG80

Jeżeli popatrzymy na lata 2010-2020, będziemy widzieć jedynie płaską konsolidację na WIG20, której skutkiem było wybicie w górę i silny trend wzrostowy. Nie tu i teraz, lecz za te kilka lat, ale bazę pod to właśnie uklepujemy.

Podobną sytuację możemy zaobserwować na indeksie małych spółek.

Tutaj mamy nawet większą siłę, niż na WIG20, chociaż będąc w fali C w fali 4, możemy doświadczyć silniejszych wahań cen. Czy jednak zmierzamy w kierunku covidowych dołków? Tego nie wiem, ale bardzo często spotykaną sytuacją w takim układzie jest to, że fala 5 jednak nie dobija do dołka fali C. Taniej niż w marcu może nie być.

Wniosek końcowy

Jeżeli zaś mamy faktycznie długoterminową perspektywę, to proponuję patrzeć na obecną sytuację, jako na ostatnią szansę na wejście w pozycje na długi termin. Hossa na małych i średnich spółkach, co pokazuje sam indeks, raczej cechuje się systematycznym wzrostem, bez głębszych korekt po drodze.