Jak zarobić pieniądze na giełdzie?

10.01.2024, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Dzisiaj odpowiem wprost na pytanie, jak zarobić pieniądze na giełdzie. Czego będzie to wymagało i jakie spółki będzie należało wybierać, aby wraz z upływem lat stać się bardzo zamożnym inwestorem?

Jak zarobić pieniądze na giełdzie – od czego się to zaczyna?

Zaczyna się od tego, że musisz coś od siebie dać. Jest to czas, jaki będzie od Ciebie wymagany, abyś uczestniczył w inwestycji. Nadrzędna zasada na rynku kapitałowym mówi, iż ceny akcji rosną proporcjonalnie do rozwoju samej spółki.

Inwestujesz w spółkę McDonald’s na początku jej drogi rozwoju. Spółka będzie zarabiała tym więcej, im więcej budek z hamburgerami i frytkami zostanie zbudowanych i im więcej obsłużą klientów. Czy oczekujesz, że w pierwszym roku inwestycji McDonald’s zabuduje swoimi budkami cały świat? Naturalnie nie. Raz zbuduje w danym miesiącu setkę, w innym miesiącu 10. Ale przynajmniej masz nadzieję, że w perspektywie 20 lat będzie się rozwijał i tych budek będzie cała masa. Będzie tam obsługiwany każdego dnia tłum ludzi i ten tłum ludzi będzie się zrzucał na zysk firmy.

Wzrost kursu akcji plus dywidendy

McDonald’s jest dobrym przykładem. Równo 20 lat temu cena akcji oscylowała wokół 18 dolarów. Dzisiaj akcje kosztują 290 dolarów. Wzrost o 1500% jest całkiem imponujący w perspektywie 20 lat, bowiem średniorocznie daje to stopę zwrotu na poziomie 75%. Bijemy lokaty i właściwie wszystko inne. Do tego otrzymujemy jeszcze przecież dywidendy płacone kwartalnie. W dodatku rosną one od 1977 roku niezmiennie od roku. Te ostatnie kwartalne wyglądają tak:

Dywidendy McDonald,s. Jak zarobić pieniądze na giełdzie?
Dywidendy McDonald’s

Wygląda na to, że Twoją główną inwestycją w zarabianie pieniędzy na rynku powinien być czas, jaki przeznaczysz na daną inwestycję. Możesz oczywiście nie przejadać otrzymywanych dywidend, a je reinwestować. Wtedy będziesz zarabiał jeszcze więcej dzięki potędze procentu składanego.

Jak wybrać dobrą spółkę do inwestycji na giełdzie?

Obawiam się, że nie uciekniesz tutaj od myślenia, a wybór dowolnej spółki bez gruntownej analizy fundamentów może się źle skończyć. Perspektywiczne myślenie o spółce McDonald’s przyniosło świetne wyniki wraz z dołączeniem się do inwestycji na wczesnym etapie. Tak samo dobrze może się skończyć za kolejne 20 lat wybranie dzisiaj całkiem dobrej spółki.

Na łamach PPCG Stock wiele razy pisaliśmy, jakie cechy powinna mieć dobra spółka. Fundamentalnie możemy to ocenić po:

  1. Rosnących przychodach, a zatem zdolności spółki do ekspansji,
  2. ROIC, czyli zdolności spółki do zarabiania pieniędzy na własnym kapitale,
  3. Logice myślenia o danym biznesie.

Powyższe nie wyczerpuje dłuższej listy, ale to absolutnie podstawowe wartości. Mnie najbardziej interesuje punkt 3. Dlaczego? Bo potrafię logicznie ocenić, przykładowo Rafako – często przeze mnie przywoływane – jako producent kotłów węglowych, nie ma praktycznie żadnej przyszłości. Unia Europejska wygasza węgiel, więc po co komu kotły węglowe. Czy taka spółka dzisiaj ma szansę zarabiać pieniądze przez kolejne 20 lat? Nie bardzo. Dzisiaj już jest bankrutem i ma sporo problemów. Jeżeli nic nie zmieni w swoim postępowaniu (model prowadzenia działalności), to prawdopodobnie zejdzie z giełdy.

PGE ciekawą inwestycją. Sektor energetyczny wraca do łask

Na polskim rynku zwracam uwagę na PGE. Dla samej spółki sytuacja jest bardzo ciekawa, bowiem jej przychody są na poziomie ponad 90 mld zł, a zysk na akcję przekracza złotówkę przy dzisiejszej cenie ok. 8,80 zł. Wraz z perspektywą kolejnych lat zmniejszy się strona kosztowa (podatek węglowy), bo PGE przechodzi regularnie na zieloną energię (wiatraki, słońce, atom w przyszłości). Tym samym będzie rosła strona zysków dla spółki. Będzie się zwiększał EPS, a zatem i wartość akcji na akcjonariuszy w perspektywie czasu. To wszystko znajduje potwierdzenie w analizie VSA spółki PGE.

Kiedy będziesz poszukiwał spółki z możliwością rozwoju, bądź cierpliwy. Na rynku nie ma wielu spółek, o których będziesz mógł powiedzieć, że rosną doskonale i zdobywają świat. Taka jest negatywna cecha GPW. Mamy na niej całą masę przeciętnych spółek, które działają lokalnie i nie mają możliwości ekspansji na świat.

Potencjał rozwoju ważniejszy od dyskonta

Warto nie mylić niedowartościowania spółki z jej możliwością globalnego rozwoju. Krajowe banki dzięki wyższym stopom procentowym zarobiły górę pieniędzy (prawie 30 mld zł) i z tego powodu ich wartość wzrosła. Są niedowartościowane i z tego powodu ich ceny na GPW rosną. Ale czy mają one regularną możliwość rozwoju na świat i pozyskiwanie klientów z Czech, Słowacji, Litwy, czy Niemiec? Lokalnie takie spółki mogą rosnąć z niedowartościowania do przewartościowania, ale mogą nie mieć potencjału stałego rozwoju przez kolejne 20 lat, bo nie mają możliwości ekspansji geograficznej.

W takim kontekście zamiast polskiego banku warto rozważyć przykładowo akcje operatorów płatniczych Visa lub Mastercard. Są one używane powszechnie i  akceptowane na całym świecie. Korzysta z nich większość banków na świecie, więc mamy tutaj zapewniony ciągły wzrost przychodów. Oczywiście każda z tych spółek cechuje się wysokim ROIC i stabilnie rosnącymi przychodami w perspektywie lat.

Droga środka w zarabianiu pieniędzy na giełdzie

Jest jeszcze pośredni sposób zarabiania na rynkach, czyli droga środka. Korzysta z niej wielu inwestorów, wybierając ETF na rozwijające się rynki lub spółki do portfela o ugruntowanej światowej pozycji. Takimi spółkami są Coca-Cola, Pepsi Co. (to nie tylko producenci napojów gazowanych), PG (Procter and Gamble). Płacą one dywidendę rosnącą od dziesiątek lat i mogą poszczycić się regularnym wzrostem cen akcji w czasie.

Jeżeli chodzi o ETF, to zasada jest niezwykle prosta. Powinieneś wybierać takie ETF, które inwestują w rozwijające się w perspektywie czasu państwa lub sektory gospodarek. Zupełnie inaczej będzie pracował ETF oparty o Stany Zjednoczone, ponieważ ich gospodarka od (jak dobrze pamiętam) 2010 lub 2012 roku wzrosła o 78%. W tym samym okresie Strefa Euro straciła na wartości 1%. Zrobiłem właśnie porównanie EURO STOXX 50 (indeks grupujący 50 największych spółek w Strefie Euro) z indeksem SP500:

Porównanie SP500 do EURO STOXX 50
Porównanie SP500 do EURO STOXX 50

Wyraźnie widać, że Stany Zjednoczone znacznie szybciej się rozwijają. Bardziej w każdym razie od europejskich przedsiębiorstw. To samo będzie się tyczyło wyboru ETF na poszczególne sektory gospodarek. Mam przekonanie, że ETF-y oparte o nowe technologie, w których znajdą się spółki NVIDIA, Google i TMSC, będą sobie radziły jeszcze długie lata znacznie lepiej od przeciętnych spółek na rynku. Nie dlatego, że są dzisiaj popularne, ale dlatego, że zwiększają regularnie swoje zyski.

Podsumujmy to: jak zarobić pieniądze na giełdzie?

Zarabianie na giełdzie będzie od Ciebie wymagało zaangażowania czasowego. Nic nie stanie się w ciągu kilku minut. Większość inwestorów popełnia dzisiaj katastrofalny błąd, bowiem skraca znacznie ilość czasu, w którym trzyma akcje. Ten okres skrócił się do zaledwie 6 miesięcy z kilku lat jeszcze 50 lat temu. Nie musisz popełniać tego błędu. Czas jest Twoim sprzymierzeńcem, a nie wrogiem, o ile wybierzesz do inwestycji dobre spółki bądź dobre ETF. W tym kontekście wspomnę, właśnie tworzymy w PPCG Stock portfel ETF. Nie ma innej drogi w inwestowaniu na giełdzie.

Media mogą Ci podpowiadać dokładnie to samo, co innym inwestorom i co prowadzi do skracania okresu inwestycji. W ostatnich analizach analitycy zwiastują spadki. No i co z tego? Pomijam już to, czy mają rację – zwykle nie mają, bo kierują się idiotycznymi wskaźnikami i przeszłością. Jeśli ceny akcji spadną o 10% w ciągu kolejnego miesiąca, to czy nie wzrosną o 1500% w ciągu kolejnych 20 lat, jak wybierzesz dobre akcje? Emocje trzeba w inwestowaniu pozostawić z boku, stawiając swój czas i rozum (wybór dobrych spółek) na budowę majątku w długim terminie. Myślę, że masz już teraz względnie dobre pojęcie, jak zarobić pieniądze na giełdzie.

Autor wpisu: Paweł Pagacz

Jestem pomysłodawcą i założycielem PPCG Stock. Stosuję analizę wolumenową. Głęboko wierzę, że duży kapitał nie jest ślepy i szuka najwyższych stóp zwrotu. Z jednej strony na rynku szukam, gdzie płynie duży kapitał. Z drugiej strony szukam najlepszych spółek. Jeżeli widzę najlepszą spółkę i kapitał, który do niej płynie, to wiem, w co inwestować. Możesz się ze mną skontaktować, korzystając z dostępnego adresu e-mail.