Procesy akumulacji i dystrybucji to dwa najważniejsze zdarzenia w metodyce VSA. Stanowią tło dla sygnałów transakcyjnych i pozwalają zidentyfikować kierunek transferu kapitału. Innymi słowy pokazują nam, w którą stronę płyną pieniądze na rynku. Bardzo ważnym jest tutaj pojęcie procesu. Akumulacja i dystrybucja akcji to nie są pojedyncze zdarzenia, ale ciąg pewnych sekwencji, które pokazują, czy akcje są zbierane z rynku w dużej ilości podczas spadku ceny (akumulacja), czy sprzedawane w czasie wzrostu (dystrybucja). To praktycznie nigdy nie jest pojedyncze zdarzenie VSA i jedna świeca.
Mogą się jednak zdarzyć sytuacje, że w czasie np. trendu wzrostowego wyznaczony zostanie lokalny szczyt i pojawi się przewaga podaży, a potem zostanie skontrowana jeszcze większym zakupem akcji. Takie zdarzenie możemy aktualnie zobaczyć na wykresie dziennym spółki TOYA. Blisko szczytu mamy typową świecę dystrybucyjną Supply Coming In (wejście podaży).
Ta świeca oznacza sporą podaż, ale też popyt był w stanie ją jeszcze odebrać, o czym informuje nas mały cień z góry i długi korpus. Po tej świecy pojawia się jednak szpulka z długimi cieniami i niewielkim spadkowym korpusem. Ma wyraźnie większy wolumen. Zgodnie z naszą strategią LTTM mamy warunkowy sygnał sprzedaży, bo jest cień z dołu. Potem widzimy cztery wąskie bary i solidną przecenę, która jest jednocześnie re-akumulacyjnym Selling Climax. Zwracam uwagę na spread tej świecy i długość cienia. To czytelny sygnał, że podaż, która się wysypała na szczycie, została przejęta i kurs w krótkim terminie może dalej zwyżkować. To właśnie potem obserwujemy.
Celowo na wykresie pokazałem strzałkę wzrostu wolumenu ze znakiem zapytania. Nie wiem bowiem, jak się będzie on rozkładał. Jeśli wolumen zacznie rosnąć wraz ze wzrostem kursu, to znaczy, że popyt przeważa nad podażą. Jeśli jednak wolumen się zmniejszy, to mimo możliwości wyjścia na nowy szczyt, będziemy mieli zagrożenie ponownym spadkiem i testowaniem podstawy Selling Climax.
Jeżeli chcemy mieć jeszcze lepszą orientację w układzie sił, to możemy zejść np. na interwał H1. Wtedy okaże się, że choć na szczycie mamy również w tej skali przewagę podaży, to osobiście trudno mi ja potraktować jako sygnał sprzedaży. Dlaczego? Ponieważ świeca, która tworzy przewagę podaży (1), nie jest świecą stricte podażową. Mamy co prawda spadek i czarny korpus, ale od dołu mamy solidny cień, który raczej sugeruje nam popyt na akcje.
Co innego, gdyby najpierw była zwyżka i nowy szczyt, a potem uderzenie podaży, górny cień i niskie zamkniecie. Jeśli świeca (1) byłaby odwrócona do góry nogami, to jednoznacznie stwierdziłbym, że jest to sygnał sprzedaży. A tak mamy od razu wybieranie akcji i potem kolejne mocne zakupy na dwóch świecach Selling Climax. Niestety również w tej skali po spadku nie mamy sygnału kupna, co każe mi być ostrożnym, bo zwyżka może być tylko ruchem korekcyjnym, który jednak dzięki re-akumulacji został zainicjowany.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.