Dlaczego VSA działa na każdym rynku?

14.02.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

VSA to jedna z nielicznych obiektywnych metod analizowania wykresów. Nie działa ona jednak tak, jak pozostałe techniki. Analiza techniczna (więcej: analiza techniczna) pozwala Ci wyznaczyć np. kanał wzrostowy. Kiedy cena dochodzi do dolnego ograniczenia kanału, system ten podpowiada 'kup’. To proste podejście z jasnymi parametrami. Czy to działa, czy nie działa, napisałem już na ten temat wiele artykułów.

Czemu analiza techniczna tak często zawodzi?

Prawda o rynku jest taka, że większość ludzi, która próbuje na nim zarabiać, zawsze oczekuje prostej odpowiedzi. Tutaj kup, tutaj sprzedaj. Bo np. analiza techniczna dokładnie takie miejsce potrafi wskazać. Weźmy przykład dwóch średnich – 15 i 45 okresów. Nieważne, czy to średnie proste, wykładnicze czy inne.

Ważne jest to, że przecięcie się średnich generuje sygnał kupna. Przecięcie następuje w konkretnym momencie, więc w konkretnym momencie następuje sygnał wejścia dla osoby stosującej tę technikę. Tylko to tak nie działa.

Tajemnicą osób, które zarabiają w długim terminie praktycznie zawsze i bezwzględnie jest to, że nie stosują oni tych technik inwestycyjnych (punktowych z jasnym sygnałem zakupu). Jest to pewnego rodzaju ściana. Albo jesteś po stronie osób, które stosują techniki, które z zasady nie doprowadzą Cię do systematycznego zysku albo jesteś po stronie, która nie stosuje technik i potrafisz zarabiać w długim terminie.

Większość osób nigdy nie pójdzie w stronę miejsca, gdzie nie stosuje się żadnych 'punktowych’ technik , jak przecięcie średnich. Dlaczego? Umysł ludzki z natury nie potrafi funkcjonować w warunkach niepewności, a zatem podejmować obiektywnych decyzji bez jasnych parametrów.

Przykładowo jedziesz przez skrzyżowanie ze światłami. Umysł wie, że jak masz zielone, to możesz jechać. Jak czerwone, to powinieneś czekać. Dlatego też na giełdzie ludzie z łatwością tłumaczą sobie wszystko formacjami analizy technicznej, średnimi, oscylatorami i wszystkim innym.

Tajemnica skuteczności VSA

VSA jest techniką (analizy VSA), która nie jest – powiedzmy – punktowym sposobem wchodzenia lub wychodzenia z pozycji. VSA mówi nam, że na spadku ktoś dużo kupił, więc konsekwencją tego będzie wzrost ceny.

Przykład akumulacji na SP500

Ktoś skupił dużo SP500, to konsekwencją będzie wzrost ceny:

To, co widzisz, to Selling Climax na niskim poziomie cenowym z rekordowym wolumenem. Ktoś się wysypał na spadku (być może było właśnie wiele punktowych czynników sugerujących krótkiepozycje, więc ktoś pakował shorty). Ktoś inny to kupił. VSA mówi właśnie, że ktoś kupił, więc nieodpowiedzialnie byłoby oczekiwać dalszego spadku po czymś takim. Można oczekiwać bardziej wzrostu, który zresztą na wykresie miał miejsce.

Moja rozpiska falowa trwającej korekty nie wynikała z tego, że tak mi się po prostu przywidziało, ale dlatego, że widziałem akumulację. Stąd taka, a nie inna forma oczekiwanej korekty. Gdyby akumulacji nie było, oczekiwana forma korekty przybrałaby zupełnie inny wygląd.

Akumulacja akcji Deutsche Banku

W lipcu odległego już roku 2019 napisałem artykuł na temat przejmowania akcji Deutsche Banku przez Smart Money. Cena szorowała wtedy w okolicach 7 euro za akcję. Co jednak się działo? Wolumeny NA SPADKU od 12 euro do 6 euro za sztukę były rekordowe. Czyli zła passa, fatalna spółka, sama tragedia, rekordowe kary finansowe. Wszystko źle. Ale to, co widać było, to skupowanie aktywów podczas spadku.

Zauważ, że dla dużego kapitału nie było ważne to, czy skupił po 12,11, 10, 9, 8, 7, w końcu 6 euro. Skupował cały czas. Jak to dzisiaj zaczyna wyglądać? Ano tak:

Kapitał akumulując akcje wykładał – patrząc na skalę wolumenu – miliardy euro, aby skupić  spółkę w rzekomo fatalnej kondycji finansowej. Widocznie kapitaliści wiedzą, że struktura euro się rozpada i stawiają twarde pieniądze na największy niemiecki bank (nie na włoski, nie grecki, ale właśnie niemiecki bank znajdujący się w samym sercu Europy).

Postaw się na chwilę w roli dużego inwestora i sytuacji, w której kupiłeś te akcje po 10 euro. Spadek do 6 euro oznacza dla Ciebie stratę 40%. Właściwie czy stratę? Twoja inwestycja wyceniana jest na 60% pierwotnej wartości. Rozumiesz jednak, że to proces akumulacyjny i musisz zaczekać. Dzisiaj, jeżeli tak postąpiłeś, masz skupione aktywa i dużą szansę na wzrost wartości spółki w czasie.

Wnioski końcowe

VSA nie podpowiada zatem w sposób punktowy, gdzie jest tanio. Pokazuje tylko, w którym momencie i w którym kierunku w danym czasie płyną pieniądze oraz wskazuje na przyszły wzrost wartości takich aktywów. Inwestor, który inwestuje zgodnie z tą metodą, musi wypracować taki sposób myślenia, aby umieć kupić coś, co jest akumulowane, wtedy, kiedy jest tanie (mimo, iż może być tańsze) i wyczekać.

Na koniec przypomniał mi się nasz Czytelnik, który kupował indeks turecki w okolicach 95 tysięcy punktów. To był okres ataku kapitału amerykańskiego na lirę turecką i przy okazji na prezydenta Erdogana w celu jego obalenia. Indeks jak indeks, reagował nerwowo.

Wolumeny przy skrajnym pesymizmie sugerowały, że kapitał pakował rynek turecki na potęgę (jeżeli weźmiemy pod uwagę tylko obroty) do swoich portfeli. Efekt? Dzisiaj rynek turecki notowany jest na poziomie 121 tysięcy punktów. Gdzie ta panika i panikujący, którzy wtedy byli?