Czy niemiecka giełda jest atrakcyjna?

25.07.2023, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Podjąłem się zbadać temat dość szeroki i już na wstępie wiem, że nie będę w stanie podjąć wszystkich tematów. Skupię się zatem na najważniejszych, przynajmniej tych, które mogą mieć wpływ na działanie przeciętnego inwestora.

Wysoko wyspecjalizowane firmy

Niemiecki rynek jest dość specyficzny i w dużej mierze różni się od rynków sąsiednich, czy nawet rynku amerykańskiego. Firmy niemieckie są przedsiębiorstwami (najczęściej) wysoko wyspecjalizowanymi, dostarczającymi produkty do gałęzi przemysłu, w których konkurencja dla nich jest stosunkowo mała. Aby pokazać, jak to działa, wystarczy sobie wyobrazić firmę, która produkuje śruby i nakrętki, używane tylko i wyłącznie na morskich platformach wiertniczych. Coś takiego trudno jest zastąpić i w zasadzie stworzyć konkurencję przykładowo na naszym krajowym rynku. Taka firma będzie zarabiać, będzie generować przychody, ale będą one w zasadzie strumieniem relacji pomiędzy tą jedną firmą i innymi, konkretnymi i wymagającymi przedsiębiorstwami. Nie mówimy więc o produkcji serków homogenizowanych, które może zjeść każdy.

Od ubiegłego roku, rynek niemiecki, jest w technicznej recesji (tutaj artykuł, który może być za paywall):

PKB Niemiec spadł w I kwartale tego roku o 0,2 proc. w relacji rocznej – wynika z ostatecznych danych urzędu statystycznego Destatis. Jednocześnie w ujęciu kwartalnym niemiecka gospodarka skurczyła się o 0,3 procent. – Po tym, jak wzrost PKB osiągnął wartość ujemną pod koniec 2022 r., niemiecka gospodarka odnotowała już dwa kolejne ujemne kwartały – poinformowała Ruth Brand, prezeska Federalnego Urzędu Statystycznego.Harrington Emerson

Brak dywidend i mniejsza atrakcyjność

Niemieckie spółki giełdowe najczęściej nie płacą dywidend. Weźmy cztery pierwsze na tapetę, które wyświetliły mi się w poszukiwaniu spółek, które są notowane na zachodniej giełdzie. Bayer i Adidas pewnie wszyscy znają. Dywidend nie płacą. Podobnie Heidelberg Materials. Duża firma o przychodach ponad 22 mld euro rocznie. Też nie płaci. I pozostała mi Vonovia. Też nie płaci dywidend, ale podobnie jak akcje Zalando, które ostatnio analizowałem, ta spółka wyrysowała test wolumenowy po rekordowej akumulacji.

Analiza VNA
Analiza VNA

Skoro firmy niemieckie nie dzielą się zyskami z akcjonariuszami, to właściwie jedynym powodem, dla którego można byłoby się zainteresować ich akcjami, jest ich potencjalny wzrost cen samych akcji. Tutaj zaś w grę wchodzi analiza VSA (jak działa metoda VSA) lub poszukiwanie spółek, które szybko się rozwijają. Tutaj znów mówimy o tym, że niemieckie firmy są mocno wyspecjalizowane i trudno jest znaleźć branżę, która dynamicznie rośnie Na pewno nie jest to branża samochodów elektrycznych, bo przykładowo VW ewidentnie ma problemy ze sprzedażą aut elektrycznych, a ludzi w firmie nie zwalniają w zasadzie tylko przez politykę.

Zapaść bezpośrednich inwestycji zagranicznych

Rynkowi niemieckiemu brakuje specjalistów. Pamiętacie mój ostatni artykuł na temat spółki Intel? Intel zainwestował na rynku niemieckim niebagatelną kwotę, ale zrobił to prawdopodobnie dlatego, bo rząd niemiecki został postawiony pod ścianą. Intel ma wyłożyć 20 mld euro, a rząd niemiecki 10 mld euro. Jest to największa dotacja, jakiej udzieliło niemieckie państwo dotychczas. Dlaczego? Bo bezpośrednie inwestycje zagraniczne na rynku niemieckim zaczynają leżeć.

Bezpośrednie inwestycje zagraniczne - Niemcy
Bezpośrednie inwestycje zagraniczne – Niemcy

Tania energia? Nie w Niemczech

Rynek niemiecki stał na taniej energii, która była dostarczana z Rosji. W pełni rozumiem to, dlaczego Niemcy przez długi czas nie chciały wspierać Ukrainy i otwarcie grać przeciwko Rosji. Nie mogły, bo tania energia to właściwie podstawa funkcjonowania ich gospodarki. Na domiar złego dla nich samych powyłączali sobie elektrownie atomowe. Sprawiło to, że firmy wolą wybierać miejsce do prowadzenia swojej działalności gospodarczej takie kraje, jak Francja, Wielka Brytania, czy nawet Polska, która staje się liderem w przenoszeniu produkcji przykładowo zachodnich firm z krajów azjatyckich do Polski. Nie mam tutaj jednak żadnych danych statystycznych. Nawet taka niemiecka firma jak BioNTech, która na szczepionkach miała przychód na poziomie 36 mld euro (zarobku 14 mld euro), woli inwestować w Wielkiej Brytanii. Tej samej, która wyszła z Unii Europejskiej.

Podsumowanie

Nie jest dobrze u naszych zachodnich sąsiadów i na razie nie zapowiada się, aby było lepiej. Gospodarka niemiecka stoi głównie na eksporcie specjalistycznych maszyn i produktów, które tworzą wysoko wyspecjalizowane firmy. Gdzieś jednak rynek ten załapał zadyszkę, mając problem z dynamicznym rozwojem. Przypuszczam, że rynek niemiecki i tak sobie poradzi, z tym jednak zastrzeżeniem, że ciężką lokomotywę trudno jest rozpędzić i tak samo trudno ten pęd później utrzymać.