Analiza ATT (Grupa Azoty)

08.05.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Mamy Grupę Azoty w obserwacji. Od bardzo dawna, bowiem od kiedy rozpoczął się na niej ruch spadkowy w 2015 roku, kiedyś musiało dojść do sytuacji, w której pojawią się sygnały kupna. Pierwszą analizę tej spółki napisał Bartek w czerwcu 2019 roku.

Napisał wtedy o akumulacji i czekaniu na falę wtórną. W marcu 2020 roku pokazał zaś, że fala wtórna istotnie się pojawiła i cena z okolic 40 zł w ubiegłym roku spadła w okolice 20 zł. Warto było zatem czekać na falę wtórną, która zniosła kolejne 50% ceny. Dzisiaj chciałem ocenić wykres ATT w skali miesięcznej, by zobaczyć perspektywę długoterminową.

Analiza wolumenu na Azotach

Zobaczmy wykres miesięczny. Mamy ukończoną sekwencję:

  • Warunkowy sygnał kupna (wolumen popytowy największy podczas spadku na świecy wzrostowej).
  • Wzrost,
  • Spadek na fali wtórnej połączony z wyłamaniem dołka z lewej strony,
  • Ponownie wolumen popytowy większy, niż na poprzedzającej świecy spadkowej.

To wszystko w skali miesięcznej oznacza, że z dużym prawdopodobieństwem podaż nie posiada już przewagi w postaci trwającego trendu spadkowego. Inwestorzy powinni szukać momentów na dołączenie się do ruchu wzrostowego, który właśnie może się tworzyć.

Warto wiedzieć to, że jeżeli rozmawiamy o skali miesięcznej, to jedna świeca tworzona jest średnio w okresie 30 dni. Ruch wzrostowy w tym kontekście powinien być szacowany na wiele lat, gdzie zmienność w krótkim terminie powinna zejść na dalszy plan. Zauważmy, że na przestrzeni wzrostu miesięcznego, od dołka dzieli nas dystans większy, jak 20%.

Podsumowanie

Czy warto brać Azoty do portfela? Jeżeli weźmiemy pod uwagę nasz system LTTM, to wykres mówi definitywne tak. Jeżeli chcielibyśmy się kierować kryterium dywidendowym, to już niekoniecznie, bowiem spółka nie będzie w stanie nam zapewnić stałego dochodu kapitałowego. Inwestycja w Grupę Azoty musiałaby być zatem tylko i wyłącznie podyktowana chęcią zarobku na długoterminowym ruchu wzrostowym.