Analiza spółki dywidendowej Kęty

20.07.2023, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Dzisiaj przeanalizuję spółkę Kęty. Jest to jedna z moich ulubionych krajowych spółek. Nie tylko ma zdolność do zwiększania przychodów rok do roku, ale jest również wierna zasadzie, która mówi, iż za wzrostem wartości przedsiębiorstwa powinno iść wynagrodzenie dla jego właścicieli. A właścicielem jestem ja, a może i Ty, jeżeli posiadasz akcje. Jeżeli mowa o wynagrodzeniu, to mówimy oczywiście o udziale w zysku, czyli dywidendzie.

Ktoś mocno akumulował Kęty

Spółką (akcje Kęty) zainteresowaliśmy się kolejny raz zresztą po tym, jak na wykresie wyrysował się dość czytelny sygnał. Sygnałem tym było silne wejście popytu oraz później test, mówiący o tym, że cofnięcie ceny spotkało się z kontrą kupujących. Sygnał ten w chwili, kiedy się wyrysował, wyglądał w ten sposób:

Analiza akcje Kęty
Analiza akcje Kęty

Zauważmy, że sygnał ten nie składa się tylko i wyłącznie z jednego elementu. Wcześniej, podczas silnego spadku z okolic 600 zł w kierunku 450 zł, na spółce zdołano wygenerować rekordowy wolumen. Wolumen o tej wielkości nie jest widoczny z lewej strony wykresu i oznacza wprost silną aktywność strony popytowej. Co można było zrobić po takim sygnale? Szkoły postępowania są tutaj różne:

  • Sygnał taki może zatrzymać przecenę, ale nie musi. Kupowanie natychmiast akcji po takim wolumenie jest atrakcyjne, ale i ryzykowne. Ryzyko staje się mniejsze, jeżeli uświadomimy sobie, że dywidenda na akcjach tej spółki rośnie regularnie, a w tym roku powinna wynieść 62,5 zł za akcję.
Akcjonariusze grupy Kęty zdecydowali o przeznaczeniu na dywidendę 603,13 mln zł, co daje 62,5 zł na akcję, podała spółka. Jako dzień dywidendy określono 22 sierpnia 2023 roku, natomiast termin wypłaty dywidendy ustalony został na 6 września 2023 r. (kwota 193 mln zł tj. 20 zł na akcję) i 8 listopada 2023 r. (kwota 410,13 mln zł tj. 42,5 zł na akcję).
  • Przy cenie 450 zł dywidenda na tej spółce sięgała niemal 14%. Czujecie, jak taka wartość zmniejsza ryzyko przy łapaniu dołka?
  • W chwili, kiedy pisałem ten artykuł, cena akcji przebiła 700 zł. Nawet przy obecnym poziomie cenowym, nadal mamy do czynienia z dywidendą na poziomie ok. 9%. To więcej, niż jest w stanie zaoferować większość spółek na GPW i lokaty bankowe.
  • My zdecydowaliśmy się dokupić (wcześniej mieliśmy już pakiet) te akcje w chwili, kiedy w tle była widoczna akumulacja, a popyt zdecydowanie zdołał się określić. Stało się to w okolicach 530 zł.

Jak po sygnale zachowują się Kęty?

Analiza wykresu Kęty
Analiza wykresu Kęty

Cena znajduje się na nowych maksimach cenowych, a na wykresie widzimy wolumeny popytowe. Na żadnej z widocznych świec w interwale tygodniowym nie dostrzegamy na razie sygnałów słabości. Zresztą zdziwilibyśmy się, gdybyśmy takowe zobaczyli, biorąc pod uwagę wyżej wspomniany fakt dalszej atrakcyjności dywidendy (ok. 9%) na obecnym poziomie cenowym.

Czy Kęty będzie gonić zachodnie standardy dywidendowe?

Normą na zachodnich rynkach jest to, aby cena odzwierciedlała minimalny poziom 20-krotności wypłacanej dywidendy, jeżeli mówimy o dywidendzie, stanowiącej jedynie część wypracowanego zysku.  W praktyce oznacza to wskaźnik wypłaty do 0,75, a najlepiej poniżej 0,5. Zauważmy, że taka sytuacja często ma miejsce na giełdzie niemieckiej. Już na amerykańskiej, gdzie spółki dowożą wyniki, a dywidenda rośnie po 12-15% rocznie, to cena akcji często jest wartością 100-krotnie przekraczającą wartość wypłacanej dywidendy. Przykładowo na Mastercard (akcje Mastercard) dywidenda wynosi ok. 0,5%, co oznacza, że cena akcji jest 200-razy wyższa, niż wartość płaconej dywidendy.

Przyjmijmy jednak konserwatywną wartość 20. W takim przypadku normalnym poziomem, którego wedle zachodnich standardów można by się spodziewać, byłby poziom 1250 zł (20*62,5 zł). I szczerze napiszę, że jestem ciekawy, kiedy i na jakim poziomie rynek dla tej spółki znajdzie równowagę. Będę co jakiś czas wracał do tematu, badając relację dywidendy do ceny, którą będziemy widzieć na wykresie.