Przyznaję się bez bicia, że z coraz większą rezerwą podchodzę do kwestii inwestowania na GPW. Jest wiele dobrych polskich spółek, ale wszystkie mają ograniczoną możliwość skalowania. Po części dlatego, że operują głównie na lokalnym rynku, a nie jesteśmy szczególnie ludnym i bogatym krajem. Do tego spółki, które wychodzą poza Polskę, często mają mało zdywersyfikowaną ofertę i/lub funkcjonują w niszach.
Analiza MLS: Rentowność na bazie dywidend
Tu wchodzą dywidendy, ale spółki dywidendowe też stawiają nam wyzwania. Nie wiemy przecież do końca, ile potencjału jeszcze jest przed nami, a ile już zostało skonsumowane w poprzednich latach, w których spółka wypłacała dywidendy. Czy historia np. dekady wypłacania regularnej dywidendy powtórzy się i czeka nas kolejne 10 lat rosnącej rentowności naszego kapitału, który zainwestujemy w akcje?
Ktoś, kto akcje trzyma już 10 lat, fizycznie zaksięgował do 10 dywidend. Kupujący akcje dziś dopiero dostanie taką możliwość, ale nie kupi pewności, że spółka wywiąże się z tego zobowiązania. Taką wątpliwość można mieć oczywiście również do spółek zagranicznych, ale jeśli spółka X wypłacała rosnąca co roku dywidendę przez ostatnie 30-50 lat, to jest naprawdę duża szansa, że utrzyma to jeszcze przez 10-20 lat.
Analiza MLS: Czy MLS skusił mnie rentownością?
Paweł napisał już o kapitalizacji i skali amerykańskich biznesów w porównaniu z polskimi spółkami. Na przykład PKN (akcje Orlen) to kapitalizacja 32 mld zł, czyli ok. 7,51 mld dolarów. Chevron ma kapitalizację ok. 350 mld dolarów, czyli 47 razy większą.
Większość naszych lepszych spółek dywidendowych to po prostu małe i średnie podmioty, a w skali globalnej to małe firmy. Na blogu jeden z Czytelników wspomniał o spółce MLS. Jej kapitalizacja to 400 mln zł, czyli mniej niż 100 mln dolarów. Ile czasu zajmie jej podwojenie kapitalizacji? 5 lat, czy może 10 lat?
Ile w tym czasie wypłaci dywidend, biorąc pod uwagę, że od 2017 roku wypłaciła dywidendę raz, a stopa dywidendy wyniosła 0,86%. W 2019 roku polityka dywidendowa zakładała wypłatę 20-25% zysku w dywidendzie, a po zakończeniu planu inwestycyjnego 50%. Gdzie jest ten cash flow? Czy ktoś z posiadaczy akcji MLS zobaczył go na swoim rachunku maklerskim?
Za 2021 rok spółka miała stratę netto. Dywidendy nie ma z czego wypłacić, chyba, że z kapitału zapasowego. Wypłata dywidendy w roku ze stratą netto, naruszająca zasoby gotówkowe firmy, byłaby wyrazem dużej nieodpowiedzialności zarządu. Mamy prawdopodobnie kolejny rok bez dywidendy.
Analiza MLS: Kalkulacja potencjalnej dywidendy MLS
Analitycy szacują (prognozy), że za 2022 rok zysk netto wzrośnie o 350%. Świetnie, ale ten wzrost daje nam wartość ok. 8 mln zł przy kapitalizacji 400 mln zł. Prognozowany C/Z za 2021 szacowany jest na 50,5. Pytanie retoryczne, czy to okazja. Zróbmy kilka prostych wyliczeń.
Ze wskaźnika C/Z 50,5 przy zakładanym zysku 8 mln zł za 2022 wyliczymy sobie prognozowaną cenę akcji. Do tego musimy mieć prognozowany EPS.
EPS = 7,9 mln zł / 6 484 243 = 1,22 zł na akcję
Teraz możemy policzyć prognozowaną cenę akcji na koniec 2022.
50,5 = C / 1,22
C= 50,5 * 1,22 = 61,61 zł
Nasz wynik 61,61 zł to cena akcji na bazie prognozy zysku netto 7,9 mln zł za 2022 rok. Aktualnie kurs wynosi 61,6 zł. Zaskoczenie? Wygląda na to, że rok 2022 został już przez giełdę zdyskontowany.
Załóżmy teraz, że spółka za 2022 rok (w 2023) wypłaci dywidendę i przyjmijmy bardzo optymistyczny wariant wypłaty 50% zysku. Tym samym dywidenda na akcję w naszej symulacji wyniosłaby 61 gr na akcję. Odnosząc to do prognozowanej wyceny 61,6 zł, dostajemy stopę dywidendy 1%. No po prostu szaleństwo rentowności.
Wnioski końcowe
Każda amerykańska spółka lub brytyjska spółka, szczególnie będąca spółką globalną, z rentownością dywidendy min. 3% i wzrostem dywidendy min. 5% rocznie, wydaje mi się znacznie lepszą okazją inwestycyjną niż MLS. Tym bardziej z uwagi na korelację wzrostu kursu akcji z tempem wzrostu dywidendy w długim terminie. To w zasadzie tak, jakbym miał 90% szansy, że kurs akcji będzie rósł te 5% rocznie.
Już nawet zostając na naszym podwórku, mamy spółki dywidendowe, które wypłacają dziś 6%+ dywidendy i mają wskaźnik C/Z znacznie mniejszy niż 50. Rozumiem oczywiście kupujących przyszłość MLS, ale znów obracamy się w sferze niepewnej przyszłości, która może, ale nie musi się wydarzyć. Z kolei dywidenda, którą dostajemy dziś to realny cash flow, zasilający nasz rachunek niezależnie od wyceny spółki na parkiecie.
Znacie pewnie to powiedzenie, że lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu. Moim wróblem jest zaksięgowana dywidenda, a gołębiem projekcja ceny akcji w przyszłości.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.