Czy można inwestować w akcje zagraniczne w IKE?

13.07.2021, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Aktualnie chyba każde poważniejsze biuro maklerskie ma w ofercie konto IKE/IKZE. Oferują one korzyści podatkowe, dzięki którym odkładany kapitał przyrasta w znacznie szybszym tempie niż w przypadku tradycyjnego rachunku maklerskiego. Część inwestorów chciałaby jednak skorzystać z możliwości inwestowania na swoją emeryturę w akcje zagraniczne. Pytanie, czy konto IKE na to pozwala. Okazuje się, że można, choć nie każde biuro maklerskie może taką opcję udostępnić swoim klientom.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, w ramach rachunków IKE i IKZE można inwestować w papiery wartościowe różnych emitentów (m.in. akcje, obligacje) oraz produkty strukturyzowane – mogą być to instrumenty notowane na GPW (Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie), jak również te z rynków zagranicznych.  To, czego nie zrobimy w IKE, to nie kupimy np. kontraktu terminowego na akcje, czy WIG20.

Jeśli chcielibyśmy skorzystać jednocześnie z IKE i IKZE, to jest 5 biur, które oba konta nam zaoferują. Jednym z nich jest BOŚ, w którym mam rachunek osobisty. Generalnie za takie konto nie zapłacimy opłaty miesięcznej za prowadzenie z 2 wyjątkami. W Millenium i PKOBP mamy opłatę roczną nie przekraczającą 60 zł. Nie jest to dużo, ale dodatkowy koszt. Na dziś to prawie 2 akcje PZU, które ma wypłacić w tym roku 3,5 zł dywidendy.

Nie będę się wgłębiał dokładnie w poszczególne oferty, bo chcemy się skupić na akcjach zagranicznych. Takie coś w ramach IKE/IKZE oferują tylko 3 biura: Santander, BOŚ i mBank. Od razu zastrzegam, że nie jest to tanie inwestowanie. Najtańsze są mBank i BOŚ z prowizją 0,29% (min. 5 EUR/5 USD/5 GBP). Na stronie BOŚ jest info, że to promocyjna opcja do 31 grudnia 2021. Trochę czasu na potencjalne założenie rachunku jeszcze więc mamy.

Co kupimy w ramach IKE? Otóż w BOŚ możemy operować na LSE, NYSE, NASDAQ, NYSE-MKT (USA), XETRA (Niemcy), EURONEXT (Francja, Belgia, Holandia). Myślę, że to aż nadto wystarczająca oferta i będziemy mieli z czego wybierać.

IKE zasilimy tylko złotówkami. Kiedy już jednak środki wpłacimy na rachunek, możemy dokonywać przewalutowań, oczywiście po kursie, jaki zaproponuje nam dom maklerski. Jedną z największych korzyści IKE jest możliwość uniknięcia podatku 19% od zysków kapitałowych. Musimy jednak pamiętać o ważnej zmiennej, czyli podatku u źródła. To podatek tzw. poziomu 1 i płaci się go w kraju, w którym siedzibę ma spółka. Jest to ważne w kontekście dywidendy z zagranicznych akcji w ramach IKE. Otóż kupno i sprzedaż akcji zagranicznych w IKE z podatku jest zwolniona. Gwarantują to umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Inaczej niestety jest z dywidendą, która wypłacana jest przez zagraniczna spółkę i trafia na nasze konto pomniejszona o podatek poziomu 1.

Jeśli przykładowo podatek u źródła wynosi 15% i zostaje pobrany przed wypłatą dywidendy (dostajemy na konto kwotę pomniejszoną o podatek), to IKE w tej kwestii nam nie pomoże. Nie zapłacimy jednak dodatkowych 4% do polskiego fiskusa, czyli realnie obejmuje nas podatek 15% zamiast 19%. Jeśli podatek u źródła wyniósłby 0%, to praktycznie mamy taka samą korzyść podatkową z IKE, jak przy polskich akcjach/obligacjach/ETF.

W sieci znalazłem rozmowę z Piotrem Kołkiem, Dyrektorem Departamentu Rynku Wtórnego DM BOŚ. Artykuł jest z kwietnia 2020, więc możliwe, że coś się zmieniło. Okazuje się, że w przypadku dywidendy podatek u źródła dla akcji brytyjskich i Irlandzkich wynosi 0%. Przy okazji wcale nasz podatek Belki 19% nie jest szczególnie wysoki i dotkliwy, bo choćby w Szwajcarii wynosi 35%, a w Niemczech 26%.

Podsumowując, jeśli celujemy w spółki z UK i Irlandii, to IKE/IKZE ma takie same zalety, jak w przypadku polskich akcji. Niestety trzeba pamiętać nadal o rocznym limicie wpłat, bo to nadal jest jedno konto. Nie możemy mieć jednocześnie IKE zagranicznego i do polskich akcji z dwoma odrębnymi limitami. Za dobrze by nam było.