Co robić, kiedy na giełdzie dzieje się coś nienormalnego?

07.07.2023, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Z natury jestem spokojnym i rozsądnym człowiekiem, który kocha przyrodę. Uwielbiam ją obserwować, bowiem mam dar dostrzegania prawidłowości, które mogę przełożyć później na racjonalne podejście do inwestowania i inne aspekty mojego życia. Postępowanie zgodne z prawami natury powinno każdego doprowadzić do celu.

Czy Warren Buffet jest jak kapusta?

Ilu z Was widziało kapustę, jak rośnie? Większość osób widziało z pewnością główkę w sklepie. Ale jak rośnie? Pewnie kilka osób z tych czytających ten artykuł tak. Kapusta główkę buduje od środka, wypuszczając coraz więcej liści. Aby jednak się odżywić, rozkłada jak najszerzej zewnętrzne liście. Powoduje to tylko to, że jak pada deszcz, to zewnętrzne liście sprowadzają każdą kroplę wody bezwzględnie w stronę własnego korzenia. Tak kapusta rośnie.

Czy Warren Buffet jest w świecie inwestowania odpowiednikiem kapusty w świecie przyrody? Trochę tak, bowiem kupuje dobre spółki dywidendowe, które wyłapują dywidendy, zasilając jego firmę coraz większą ilością gotówki. Za tą gotówkę sadzi kolejne kapusty, które znów wyłapują kolejne dywidendy z rynku. Zarabia coraz więcej, więcej i więcej. Zrobił dla siebie przez całe lata życia maszynę do zarabiania pieniędzy. Posadził całe hektary takich kapust.

Imponujący wzrost spółki Będzin

W ostatnim czasie na giełdzie głośno jest o spółce Będzin (akcje Będzin). O jej imponującym wzroście napisano już wiele artykułów. Problem jednak polega na tym, że za wzrostem nie stoi wzrost wartości firmy. Tam nic się nie zmieniło. Pytanie, czy gdybyście zobaczyli drzewo, które w ciągu 25 dni urosło z 7 metrów na 200 metrów, to czy wpuścilibyście na sam szczyt własne dziecko? Zaufalibyście fundamentom tego drzewa? Czy jesteście w stanie uwierzyć, że to drzewo wypuściło odpowiednio silne korzenie, a pień stał się dostatecznie gruby?

Analiza akcji Będzin
Analiza akcji Będzin

A jednak jest coś takiego, że…, zresztą sami zobaczcie. Największy wolumen jak na razie wygenerowano na samym szczycie. To są właśnie ludzie, którzy zobaczyli, że drzewo szybko rośnie, to ja wejdę na to drzewo. Wszystko fajnie, tylko zarówno kiedy cena wynosiła 50, 100, 150 czy 200 zł, to nie ma tu uzasadnienia dla takich wycen. Przynajmniej zdrowy rozsądek podpowiada, aby w coś takiego się nie pchać. Takie przykłady można mnożyć, a GPW jest znana z takich akcji. Dlatego nazywana jest bananową giełdą.

Świat przyrody rozwija się w równowadze. Kiedy nie ma równowagi, to przychodzi kataklizm. Każda roślina, którą wsadza się do ziemi, od małego ziarenka rozwija się zawsze organicznie. Rośnie proporcjonalnie do swojego etapu rozwoju, tak samo proporcjonalnie do swojego rozwoju wydaje owoce.

Na czym polega bezpieczne zarabianie na rynku?

Bezpieczne zarabianie na rynku polega na kupnie rozwijającej się firmy. Jeżeli się nad tym zastanowimy, to jest to bezsprzeczna prawda. Pamiętacie Teslę (akcje Tesla)? Od małej spółki robiła się coraz większa i większa. To samo działo się z ceną akcji. Kiedy za bardzo urosła, pojawiała się mocniejsza przecena. Ale kiedy przychody nadal rosły, cena powracała do trendu wzrostowego.

Innymi słowy cena poszukiwała poprzez decyzje inwestorów równowagi pomiędzy wartością firmy, a tym, ile należy dzisiaj zapłacić za nią na rynku. To dlatego zawsze należy poszukiwać akcji firm, które regularnie zwiększają swoje przychody (rozwijają się) lub akcji firm, które mają tendencję do rozwijania się (funkcjonowania), ale mają przejściowe kłopoty. Zwykle wtedy cena spada, co w dalszej przyszłości, będzie zwykle postrzegane jako okazja inwestycyjna.

Chciałoby się powiedzieć, że jest to proste w praktyce, ale takie nie jest. Jak bowiem zinterpretować przykładowo wzrost WIG20 (akcje WIG20) w sytuacji, kiedy PKB spada? Mamy tutaj ewidentną sprzeczność, bowiem nasze drzewo rośnie w sytuacji, kiedy warunki zewnętrzne dla niego są niesprzyjające. Można na to patrzeć, albo w tym uczestniczyć.

Wartość odżywcza dla biznesu

Biznes (dowolna spółka giełdowa) jest rodzajem organizmu, który żywi się kapitałem konsumentów produktów/usług tejże firmy. Zastanawiałem się nad tym wielokrotnie i z perspektywy czasu absolutnie przestałem się dziwić, że Warren Buffet, ale przecież nie tylko on (tutaj opisałem, w co inwestuje Bill Gates), inwestuje w akcje firm, które zajmują się handlem bądź realizacją usług dla wielu odbiorców. Wielu odbiorców w wielu miejscach na świecie sprawia, że biznes jest skalowalny.

Przykładowo posiadając domy handlowe, zarabiamy na klientach, którzy z nich korzystają. Posiadając akcje Coca-Coli (akcje Coca-Cola), możemy zarabiać na ludziach, którzy colę konsumują. A jeżeli zwiększymy cenę napoju o 7%, to czy firma w przybliżeniu nie zarobi 7% więcej? To są właśnie rodzaje biznesów, które rosną mniej więcej proporcjonalnie na rynku. Nie za szybko i nie za wolno. Jeśli chciałbyś to ubrać w liczy i statystyki, to pomoże Ci w tym wskaźnik PEG.

Cena akcji rośnie mniej więcej w tempie wzrostu cen produktów, czy utrzymującej się liczby konsumentów. Podobnie jest zresztą z dywidendą.

Analiza akcji Coca-Cola
Analiza akcji Coca-Cola

Moja propozycja dla ludzi inwestujących na giełdzie

Jest zawsze taka sama. Kierować się zdrowym rozsądkiem i całkowicie realnymi oczekiwaniami. Żadna gospodarka nie rozwija się po 50% rocznie. Spółki bardzo rzadko rosną tak szybko, chyba, że istnieje potężne ssanie na ich produkty (przykładowo NVIDIA jest dzisiaj takim przykładem). Większość bardzo dobrych firm rozwija się w regularnym tempie po kilka, kilkanaście procent rocznie i jest to bardzo dobry wzrost.

Jeżeli regularnie będziesz w stanie osiągać wynik na poziomie 10-15% rocznie, zgarniać dywidendy i je reinwestować, to w perspektywie wielu lat obecności na rynku dojdziesz do ogromnych pieniędzy. Z dużym prawdopodobieństwem unikniesz wtedy bardzo niemiłych niespodzianek, związanych z wejściem na miny (czyt. kupnem spółek, które cenowo są przewartościowane i nie mają w sobie realnej wartości).