Małe spółki, wchodzące w skład indeksu sWIG80, mają bardzo duży potencjał w czasie hossy. W dużej części jest to pochodną niewielkiej płynności. Niska płynność to duży wzrost nawet przy niewielkim kapitale (miecz obosieczny przy spadkach). Jeśli na giełdę napływa kapitał, a szczególnie w postaci składek do funduszy akcyjnych, te są niejako zmuszone do kupowania akcji. Ponieważ inwestorzy kierują się emocjami, a jedną z najsilniejszych jest chciwość, to najwięcej do funduszy wpłacają w schyłkowej fazie hossy.
Małe spółki ulubieńcami inwestorów i funduszy
Fundusze akcyjne muszą kupować akcje i pompują wyceny spółek jeszcze wyżej. Dzięki niskiej płynności, wyceny dosłownie lecą w kosmos. Wiele TFI ma fundusze małych i średnich spółek w ofercie. Sami inwestorzy też bardzo lubią ten segment z racji niewielkiego progu wejścia w inwestycję. Kombinacja tych czynników w czasie hossy winduje maluchy na bardzo wysokie poziomy. W czasie poprzedniej hossy (2003-2007) indeks sWIG80 powiększył swoją kapitalizację kilkanaście razy. W czasie hossy od marca 2020 do ostatniego szczytu, indeks wzrósł z 10000 punktów do prawie 21800 punktów.
ETF na sWIG80 i wskaźnik C/Z dla indeksu
Oczywiście to wycena indeksu i do tej pory – nie licząc funduszy – trudno było powielić bezpiecznie skład indeksu. Teraz możemy to zrobić za pomocą ETF na małe spółki (co to jest ETF). Pozostaje zatem pytanie, kiedy kupić ETF.
Jednym z mierników może być poziom C/Z dla indeksu małych spółek. Prosta zasada mówi, że im niższa wartość wskaźnika C/Z, tym większy potencjał do wzrostu w przyszłości. Oczywiście to spore uogólnienie, ale ekstremalnie niskie wskaźniki C/Z dość dobrze korelowały się z dołkami na indeksie sWIG80.
Tak było w 2009 roku, gdy wskaźnik C/Z dla indeksu małych spółek spadł do 6,36, a sam indeks wyznaczył dołek na 5889 punktów.
Aktualnie C/Z indeksu małych spółek wynosi ok. 9,3. Jednocześnie sam indeks kwotowany jest wyżej, niż w 2009 roku, bo na poziomie ok. 188418 punktów. Spadek C/Z z poziomu 9,3 do 6,3 to przecena ok. 47%. Gdyby zyski małych spółek, wchodzących do indeksu, nie zmieniły się w 2022 roku, to taką samą zniżkę powinniśmy zobaczyć na indeksie sWIG80. Oznaczałoby to spadek do ok. 9989 punktów.
Byłaby to bardzo mocna przecena. Pamiętajmy jednak, że zyski spółek w miejscu nie stoją i przed nami kolejne kwartały, które mogą zmienić mianownik wskaźnika. To oznacza, że wzrost zysków spółek może – przy niezmienionym poziomie indeksu – zbić w dół wskaźnik C/Z. Alternatywnie zobaczymy kombinację obu zmiennych, czyli spółki pokażą (przynajmniej część z nich) lepsze wyniki w kolejnych kwartałach, a do tego indeks jeszcze się przeceni.
Wnioski końcowe
Podsumowując, warto obserwować zarówno zachowanie wskaźnika C/Z dla indeksu, jak i samego indeksu, a szczególnie sygnałów ze strony wolumenu, które pokazałby potencjalną akumulację na dużą skalę. Do tego moim zdaniem można i warto dołożyć skrajnie niski sentyment inwestorów, który często koreluje się z dołkiem cenowym. W Polsce można w tym celu obserwować czwartkowy odczyt INI, czyli Indeksu Nastrojów Inwestorów. Skrajny poziom pesymizmu, w połączeniu z niskim wskaźnikiem C/Z i sygnałami VSA na samym indeksie, może nam wyznaczyć pierwsze okno transakcyjne dla ETF na sWIG80.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.