Dlaczego JSW nie jest spółką długoterminową?

21.12.2022, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

W portfelu posiadaliśmy spółkę JSW, idąc z nią z okolic 11 zł w stronę 50 zł, gdzie postanowiliśmy zrealizować zyski, widząc dystrybucję na wykresie. Wolumen jest dla nas bardzo istotny, bowiem skoro duży kapitał wywala akcje, to widocznie coś wie, czego my możemy nie wiedzieć. Nawet jeżeli duży kapitał czegoś by nie wiedział, a jednak akcje wywalał, to i tak zatrzyma cenę. Dlatego zwracamy na niego tak wielką uwagę.

To przecież pieniądze poruszają ceną. Zyskując dostęp do dobrych narzędzi analitycznych, do naszych analiz dorzuciliśmy analizę fundamentalną. Stanowi ona doskonałe źródło wiedzy, dzięki któremu wstępnie selekcjonujemy spółki, by później zbadać je pod względem zachowania wolumenu i ceny.

Cena i fundamenty

W naszej rozpisce fal Elliotta JSW znajdowało się po fali 3 (na której była silna akumulacja), a przed falą 4, z której chcieliśmy skorzystać. Skoro ktoś dużo skupił, to widocznie widział potencjał zarobku, z którego i my chcieliśmy skorzystać. I to się udało.

Do układanki chciałem dorzucić jeszcze analizę fundamentalną, która pokaże w dość dosadny sposób, dlaczego JSW jest jak gorący kartofel i nie jest spółką do długoterminowego inwestowania. Zobaczmy na poniższy wykres:

Analiza JSW
Analiza JSW

ROIC prawdę powie

Proponuję zobaczyć na wykres, na którym pokazany jest ROIC (zwrot na zainwestowanym kapitale). Naniosłem na niego czerwone proste, podobnie, jak na wykresie ceny. Jak myślicie, czy to przypadek, że cena podąża za rentownością spółki? Problem jednak polega na tym, że przez dużą część giełdowego życia, wskaźnik ROIC (skorygowany o koszt kapitału) znajduje się poniżej zera.

Spółka nie jest rentowna w pewnych okresach na giełdzie. Cena zachowuje się więc, jak sinusoida. Jak spółka staje się rentowna, cena akcji rośnie. Kiedy rentowność spada, cena akcji spada.

W tym względzie napiszę, że miałem niemały ból głowy z powodu tego, że wiele osób pisało do nas wiadomości, wskazując, że spółka będzie miała rekordowe przychody. Trudno było się z tym nie zgodzić. Problem w tym, że wiele osób widziało ceny grubo powyżej 100 zł, podczas gdy w czasie wzrostu ceny akcji było widać dystrybucję.

Zawsze odpisywałem w ten sposób, że może i zyski będą wysokie, ale rynek już robi dystrybucję akcji. Widocznie nie wierzył w utrzymanie wysokich cen węgla. Sam zrobiłem kilka analiz na blogu, gdzie pokazywałem dystrybucję na surowcach energetycznych).

Pozostałe trzy obszary, na których są pokazane wyniki ekonomiczne JSW (lewa strona wykresu), również wskazują na mocną niestabilność finansową spółki.

Podsumowanie

Spółka jest w stanie funkcjonować tylko i wyłącznie przy wysokich cenach węgla, w innym przypadku szoruje poniżej rentowności. Weźmy tutaj pod uwagę to, że UE cały czas naciska na domykanie wszelkich projektów węglowych. Nie jest to dobra, długoterminowa informacja dla JSW. Podobnie, jak dla Stalexportu wygasająca koncesja na autostradę A4, będąca głównym źródłem przychodów. Nawet Emil Wąsacz po 22 latach odchodzi z szefowania spółce.

Można się oczywiście wgryzać w presję płacową w górnictwie, czy całościowe problemy z dostępnością węgla. Nie zmieni to jednak głównego założenia, że spółka w długim terminie nie jest w stanie być rentowna. Nie da się tego obecnie osiągnąć bez drastycznego obniżenia kosztów produkcji, co wiązałoby się z automatyzacją procesów (jak w Chinach). Nas jednak na to nie stać i nie mamy takich możliwości.