Jak prawidłowo analizować wykres giełdowy?

19.02.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Właściwie nawet w tej chwili, kiedy piszę ten artykuł, zastanawiam się, jak przekazać Ci myśl, którą chcę Ci przekazać. Problem, który dostrzegłem kiedyś w sobie (już go rozwiązałem), a który obecnie dostrzegam u wielu osób (a który zdecydowanie nie pozwala zarabiać na rynkach), to zbyt wąskie patrzenie na wykresy.

Patrzysz na interwał godzinowy, a oczekujesz efektów w skali 150% zysku. To po pierwsze nie ta skala myślenia, a po drugie nie ta skala działania. Ludziom spekulującym lub inwestującym na rynkach finansowych jest tak trudno, bo oczekują natychmiast efektów.

Przykład spółki X

Na tym etapie nie jest ważne to, jaka to spółka. To, co widzisz na etapie kształtowania się tego wykresu, to spadek – najpierw z 25 do 15 oraz później z okolic 24 do 10. Każdorazowo spadkowi towarzyszą wolumeny, które świadczą o akumulacji tych akcji. Spadek z 25 do 10, to spadek o ok. 60%. Nawet, jak to kupiłeś po 15, to spadek do 10 oznacza ostatecznie kilkadziesiąt procent straty.

I teraz tak – masz właściwie dwie możliwości – powiedzieć, że spółka jest do kitu i ją sprzedajesz lub zrobić tak, jak robią duzi inwestorzy w tym przypadku. Kupują firmę, korzystając z niższych cen. Ludzie, którzy kupili to w najkorzystniejszym momencie (po 10), musieli czekać kolejne 5-6 miesięcy, aby cena w ogóle ruszyła w górę. Powyższy wykres możesz zasadniczo zobaczyć tutaj. Spółka od momentu akumulacji wzrosła 31 razy (od dna), co oznacza, że krocie zarobił każdy, niezależnie od poziomu, na którym akumulował.

Przykład PGN

Stwórz do tego wykresu własną przyszłościową historię ze skutkiem wzrostu po widzianej akumulacji:

Naturalnie trudno powiedzieć, gdzie jest dołek i czy akumulacja jest ukończona. Tyle, co widać, to że ktoś kupuje fragment firmy, a skutkiem takiego działania musi być wzrost ceny.

Przykład CCC

Ktoś może powiedzieć, że Apple to nie nasz PGNiG, nie ten zasięg, spółka globalna. No to zobaczmy kolejną spółkę z silną akumulacją i potężnym przyszłym wzrostem:

Przykład MDG

Dyskutowaliśmy tutaj na blogu od kilku miesięcy na temat akumulacji MDG przez duży kapitał w okolicach 25-30 zł. Cena spadła, wylał się oczywiście hejt, bo jak to akumulacja, a cena spadła o kolejne 40%. Skutek? Wybrali z rynku jeszcze więcej i wyciągają cenę z silnymi sygnałami kupna:

Proponuję zatem nie patrzeć na taką spółkę poprzez pryzmat +/- 50% i strach (nie powiem gdzie), ale z odpowiednią perspektywą:

Skoro ktoś wyłożył tutaj tak duże pieniądze, to można założyć, że ma perspektywę co najmniej długoterminową i w perspektywie miesięcy i lat cena zostanie wyciągnięta w górę. Jeżeli patrzysz na inwestowanie tylko i wyłącznie poprzez pryzmat tu i teraz, ale nie patrzysz poprzez pryzmat rozgrywania akumulacji i wynikającego w przyszłości z tego trendu, to w zasadzie będziesz skazany na porażkę.

Wnioski końcowe

Przypomnij sobie, jak wyglądała sytuacja w 2008 roku. Nie było dobrych wiadomości. Ceny leciały na złamanie karku, a jednak ludzie wykładali pieniądze. Ktoś to sprzedawał – oczywiście i to w bardzo dużych ilościach, ale odbiorcami byli Ci, którzy wiedzieli, co kupują, po co kupują i z jaką perspektywą kupują. Czy dzisiaj chciałbyś mieć spółkę Apple po 12 dolarów?

Pewnie tak – wtedy jednak ludzie wyprzedawali to na potęgę. Nikt tego nie chciał. Wiedz zatem, co kupujesz, dlaczego kupujesz i ile czasu potrzebuje Twoja inwestycja, aby wypracowała dla Ciebie zysk. Zmienność jest i będzie. Czasem będziesz zdrowo na minusie. Ale finał? Może być dobry pod warunkiem, że masz w sobie odpowiednią perspektywę długoterminowego inwestora.