Jak się zmobilizować do oszczędzania?

06.06.2022, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Ludzie, z którymi rozmawiam, wolą albo przepalić pieniądze w sposób całkowicie bezsensowny, albo kiedy już zaczynają inwestować, robią to, popełniając koszmarną ilość kardynalnych błędów. Robią dokładnie odwrotnie, niż powinni, tj. ryzykują bardzo dużo, mogąc zarobić na tym bardzo mało.

Czy 25 $zysku w pierwszym roku to dużo, czy mało?

Kiedy jednej osobie zaproponowałem, aby zainwestowała równowartość 1000 dolarów, zapytała, ile z tego dostanie. Wiecie, co mi powiedziała, kiedy odpowiedziałem, że 25 dolarów w pierwszym roku? Jak tylko tyle, to się nie opłaca. No to zobaczmy.

Załóżmy, że inwestujemy w spółkę w ramach konta IKE, aby nie liczyć płaconych podatków. Nie liczmy również ponoszonych kosztów transakcji. Zdaję sobie sprawę, że one są. Powiedzmy jednak, że pokrywamy je z bieżących wpłat. Chodzi o to, aby zobaczyć czystą wartość 1000 dolarów w czasie.

Wiemy, że istnieje zależność pomiędzy tempem wzrostu wypłaty wielkości dywidendy, a tempem wzrostu ceny akcji. Jest ona podobna. Jeżeli wartość dywidendy rośnie o 15%, cena akcji powinna w skali roku zyskać mniej więcej tyle samo.

25$ w pierwszym roku i 1655$ po 30 latach!

W pierwszym roku otrzymamy zatem 25 dolarów (jakieś 2,5% dywidendy). Sprawa jest prosta.

Po 5 latach nasza inwestycja może już mieć wartość 2011 dolarów i będzie nam płacić 5% dywidendy (50 dolarów).

Po 10 latach 4045 dolarów oraz będzie nam płacić 10,11% dywidendy (101 dolarów).

Po 15 latach 8137 dolarów  oraz będzie nam płacić 20,34% dywidendy (203 dolary).

Po 20 latach 16366 dolarów oraz będzie nam płacić 40,91% dywidendy (prawie 401 dolarów).

Po 25 latach 32 918 dolarów oraz będzie nam płacić 82,29% dywidendy (prawie 823 dolary).

Po 30 latach przekroczymy w idealnych warunkach poziom 66 000 dolarów oraz inwestycja będzie nam płacić 165,53 % dywidendy (1655 dolarów).

Oczywiście dywidendy są wypłacane rok do roku, a w kalkulacji nie wziąłem w ani jednym przypadku tego, że za każdym razem możemy je reinwestować.

Reinwestycja dywidend napędza procent składany

Zauważmy, że 15% wzrost wartości wypłacanych dywidend rok do roku, co równe 5 lat (mniej więcej) powiększa nam wartość kapitału o drugie tyle. Podobnie o drugie tyle rośnie nam wartość dochodu pasywnego. I to jest właśnie kwestia, aby albo wystartować z próbą budowania dochodu pasywnego, albo nic nie robić. Oczywiście zawsze szanuję decyzję współrozmówcy, bo wszyscy jesteśmy wolnymi ludźmi. Ktoś jednak powinien mieć świadomość, że jeżeli nic z tym nie zrobi, to wspomniany czas w wyliczeniach minie i nie da się go odzyskać.

Ten, kto coś z inwestycjami zrobi, będzie ostatecznie miał jakiś kapitał i dochód. Ktoś, kto nic nie zrobi, będzie liczył na bieżącą pracę, albo na emeryturę w ZUS, ale tego kierunku absolutnie nie polecam (stopa zastąpienia cały czas maleje i będzie maleć).

Ważne pytanie! Co muszę zrobić dziś, by osiągnąć cel za X lat?

Czytałem kiedyś historię człowieka, który za cel postawił sobie zostanie milionerem. Cel osiągnął poprzez pracę oraz inwestycje. To, co go motywowało do oszczędzania, to ciągłe pytania polegające na zadawaniu sobie pytania: jakiego dochodu w przyszłości pozbędę się, jeżeli wydam pieniądze na to albo to w tym momencie? To pozwoliło mu podejmować optymalne decyzje. Jeżeli czegoś nie potrzebował, nie kupował, a środki inwestował. I jest to moim zdaniem słuszne podejście, bowiem w istocie dzisiaj nie wydane, a dobrze zainwestowane pieniądze to konkretny zysk osiągnięty w przyszłości.

Ze swojej strony dodam, aby nigdy nie lekceważyć skromnych początków. Skromne 25 dolarów dochodu pasywnego może przekształcić się w 1655 dolarów, a 1000 dolarów może powiększyć swoją wartość do 66 000 dolarów. A teraz wyobraźcie sobie, co możecie osiągnąć, jeżeli zrobicie wiele takich 'kupek’ 1000 dolarowych i dodatkowo będziecie reinwestować otrzymywane dywidendy. Możecie zbudować majątek na pokolenia. Taka jest prawda.

Jeszcze 30 lat temu, nawet w Stanach Zjednoczonych, inwestowanie dywidendowe wcale nie było tak popularne. Może i rynek giełdowy był już w jakimś stopniu rozwinięty, ale nie było dostępu do Internetu. To nie było tak, że widziało się setkę spółek, które płaciły dywidendy.

Wnioski końcowe

Dopiero od kilkunastu lat rynek w Stanach Zjednoczonych daje wszystkim względnie sprawiedliwe możliwości dorabiania się. W Polsce dopiero w 2022 pojawiły się rachunki (XTB pierwsze, bossa.pl druga), które umożliwiają pobieranie dywidend z tamtejszego rynku na opodatkowaniu dywidend na poziomie 15% (+4% dopłaty u nas poza kontami IKE i IKZE). Dzisiaj dosłownie każdy na zglobalizowanym rynku ma szansę zacząć budować kapitał i dochód pasywny poprzez inwestycje. Uważam, że nie wolno stracić tej szansy, a początek drogi należy bezwzględnie wykorzystać.