Kto wygrywa, a kto przegrywa na giełdzie

16.04.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Lubisz wygrywać, prawda? Aby wygrywać, trzeba wiedzieć, co robić, aby nie przegrywać. Któryś mądry inwestor powiedział, że aby zarabiać, musisz się przede wszystkim nauczyć, jak nie tracić. Aby nie tracić na giełdzie, trzeba zrozumieć, co straty powoduje. No to edukujmy się trochę, aby zrozumieć kolejny aspekt inwestowania.

Sprzedaj drożej niż kupiłeś

Nie wiem, czy rozumiesz ten mechanizm (jak zauważyłem, cała masa ludzi żyje w oderwaniu od właśnie tego faktu). Jeżeli kupujesz akcje po 10 zł, to abyś zarobił, musisz znaleźć kogoś, komu sprzedasz te akcje po 15 zł. Jeżeli zainwestowałeś 10 000 zł, to aby zamknąć pozycję, musisz natrafić na rynku na popyt na poziomie 15 000 zł. To jest prosta matematyka.

Akumulacja bazą do wzrostu

Zdrowa sytuacja, to taka, gdzie w czasie spadku udaje się przeprowadzić akumulację. Skutkiem akumulacji zaczyna być wzrost cen, na którym prowadzi się dystrybucję. Kupujesz aktywa tanio, spółka się rozwija, podobnie, jak trend wzrostowy, na którym spokojnie wyprzedajesz bez pośpiechu to, co kupiłeś bardzo tanio. To jest schemat zarobkowania na giełdach, na FX i na każdym innym aktywie.

Co się dzieje, gdy brak akumulacji?

Zdarzają się takie sytuacje, w których nie ma akumulacji na dołku, ale następuje wystrzał aktywów w górę. Wspominałem nieraz o tym tutaj na blogu. Zobaczmy na przykład nr 1:

Aby Ci wszyscy, co kupowali akcje od poziomu 2 zł do 7 zł, zarobili pieniądze, muszą znaleźć kogoś, komu sprzedadzą to drożej. Inaczej mają tylko akcje, ale nie mają pieniędzy. Taka spółka to czysta spekulacja. Może być tak, że jeżeli kupiłeś po 2 zł i sprzedałeś po 4 zł, to zarobiłeś. Ale jeżeli ten, co kupił od Ciebie po 4, ale nie sprzedał po 5-7 zł, to zasadniczo ma problem.

Jeżeli spekulujesz na spółce, na której nie było akumulacji w tle, to tylko spekulujesz. Ostatni gasi światło. Ktoś zawsze zostanie na końcu z towarem, jak z gorącym ziemniakiem w ręku. Ludzie z niewiadomego powodu sądzą, że jak cena rośnie, a mamy dobrze już widoczny ruch wzrostowy w tle, to jest to trend wzrostowy, który zdrowo się rozwija. Niestety tak nie jest, a w tle toczy się zabawa w hasło „kto zostanie w ciemnym pokoju, kiedy zamkną się drzwi”.

Przykład akumulacji na spółce uranowej

Kiedyś napisałem artykuł o tym, że interesuję się energią atomową. Wcześniej interesowałem się naszymi spółkami energetycznymi, bo mam dość duże przekonanie, że będą one beneficjentami nadchodzącej hossy. O samą energię atomową poszerzyłem zainteresowanie dzięki Cezaremu Głuchowi, który dość sporo mówił o tym w mediach internetowych.

Jedną ze spółek, w którą (mogę się mylić, nie pamiętam dobrze) zainwestował lub którą się interesował, jest Energy Fuels (UUUU.US). Piszę o niej dlatego, aby zbadać ją tutaj pod kątem przepływu kapitału:

Rozdzielmy wykres na dwie części. Lewa do połowy 2018 i prawa do dzisiaj. W lewej części widzieliśmy na przemian dystrybucję, spadek, akumulację. Wszystko na niewielkiej skali, ale schemat był zachowany. Skutkiem nawet małej akumulacji był później wzrost cen.

Wiele się zmieniło po pierwszej połowie 2018 roku, kiedy cena mocniej zwyżkowała w kierunku 3 dolarów i przeprowadzono dystrybucję, całkowicie niewspółmierną do wcześniejszej akumulacji. Czyli mamy taką sytuację, w której ktoś opchnął dużo akcji bez wcześniejszej akumulacji. To schemat z pierwszego wykresu, który powyżej omówiłem.

Wnioski końcowe

Jeżeli ludzie zostali z towarem (akcjami), to mamy jedynie dwie możliwości:

  1. Znajdą innych, którym akcje sprzedadzą (ale na giełdzie nikt nie chce być frajerem, więc może to być dość trudne),
  2. Stracą, bo zostaną z towarem i cena spadnie z powodu braku dalszego popytu i powolnej paniki tych, którzy z akcjami zostali.

Cena zatem spadła i dopiero na silnym spadku widać wolumeny akumulacyjne. I wreszcie na bardzo dużą skalę. Wydaje się zatem, że inwestorzy dopiero od 2019 roku, akumulując aktywa na spadku, przygotowują się do hossy na tej spółce.

Temat tego artykułu – kto wygrywa, a kto przegrywa na rynkach? Wygrywają zawsze Ci, którzy akumulują tanio dobre aktywa. Przegrywają Ci, którzy kupują aktywa – dowolne, po widzianej wcześniej zwyżce.