Odczyty PMI nas nie zaskoczyły

23.06.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Bartek Bohdan

Rynek finansowy i realna gospodarka w zasadzie powinny iść w parze. Taki paradygmat obowiązywał przez dziesięciolecia. Do 2009 roku, czyli do momentu, w którym banki centralne na czele FED zaczęły drukować waluty bez pokrycia w realnej gospodarce.

Celem było ratowanie systemu finansowego i dewaluacja galopującego zadłużenia. Obecnie pieniądz ma formę elektroniczną i możliwości jego kreacji przez banki centralne są w zasadzie nieograniczone. Zapis cyfrowy, podobnie jak papier przyjmie wszystko, więc dopisanie dowolnej ilości zer nie jest problemem.

Giełda dyskontuje z wyprzedzeniem

Właśnie dlatego rynki finansowe dyskontują realne zdarzenia z dużym, co najmniej półrocznym wyprzedzeniem. Robią to tym silniej, im silniej interweniują banki centralne. Inwestorzy zaś mają tendencję do niedoszacowania wpływu takiej stymulacji monetarnej i fiskalnej oraz przeszacowywania negatywnych skutków zdarzeń losowych.

Pandemia COVID-19 spowodowała spustoszenie w realnej gospodarce i szybki krach na giełdach. Spowodowała też aktywację stymulacji na skalę większą niż po II wojnie światowej. Co więcej, do banków dołączyły rządy, czego nie było w 2009 roku. Efektem jest nie tylko odbicie V na indeksach giełdowych, o którym pisaliśmy wiele razy na blogu, w newsletterach i opowiadaliśmy w filmach.

Co sygnalizowały PMI?

Takie odbicie V zaczyna się materializować w odczytach PMI. One też są wskaźnikami wyprzedzającymi, choć nadal opóźnionymi w stosunku do giełdy.

W ramkach zaznaczyłem dzisiejsze odczyty PMI oraz prognozę i opublikowaną wartość poprzedniego odczytu. W każdym przypadku publikacje są powyżej prognozy i poprzedniej wartości. W przypadku PMI Francji i Wielkiej Brytanii mamy nawet wartości powyżej 50 punktów. Odczyt powyżej 50 punktów oznacza ożywienie gospodarcze.

W przypadku PMI Francji mamy więc odbicie V do poziomu z końcówki 2019 roku. Co tu więcej dodać, twarde dane bronią się same. Mamy perspektywę ożywienia, które jest wspierane rekordową stymulacją banków i rządów, które są gotowe do dalszego działania. Próba rozgrywania bessy w takich warunkach przypomina mi próbę zatrzymania pociągu gołymi rękami. Można próbować, ale szanse przeżycia są niewielkie.