JSW była pierwszą spółką w naszym portfelu w tym roku, która zaliczyła 100% zysku. Potem zaczęła się korekta, której zresztą się spodziewaliśmy. Byliśmy na nią przygotowani psychicznie, bo trzeba mieć mocne nerwy, by wytrzymać spadek z ponad 20 zł do ok. 15 zł, mając najpierw 100% zysku.
Na tym polega inwestowanie długoterminowe. Korekty będą po drodze na różnych poziomach i rożnej wielkości. Nam jednak zależy, by – mając akcje kupione bardzo tanio po ok. 10,50 zł – załapać się na cały długoterminowy trend w cyklu hossy.
JSW na wykresie
Na wykresie W1 zaznaczyłem Wam sygnał kupna i przewagę popytu (żółta strefa). To był moment, gdy kupowaliśmy akcje. Szczególnie istotne są też dwie niebieskie strzałki. Pierwsza strzałka pokazuje świece przewagi podaży, która nie jest sygnałem sprzedaży, ale świecą AKUMULACYJNĄ. Druga strzałka to już tytułowy test wolumenowy.
Zaznaczyłem też zniesienie, by pokazać, że do pierwszego istotniejszego miejsca wg proporcji mamy jeszcze naprawdę sporo miejsca na rozwiniecie fali wzrostowej. Najpierw jednak popyt musi uporać się z poziomem ok. 25 zł. Jest na to spora szansa, bo aktualna korekta może być albo falą wtórną, albo już częścią impulsu hossy (dokładnie falą 2).
Drugi scenariusz zakłada więc dynamiczny ruch w górę, właśnie z wybiciem oporu 25 zł. Są jeszcze inne opcje (fala 4), ale nie chcę komplikować nadmiernie sytuacji, bo długoterminowe implikacje są podobne.
Jeśli się pojawi okienko transakcyjne, nasi Abonenci natychmiast otrzymują informację mailem i SMS.
Treść dostępna jest tylko dla naszych Abonentów. Chcesz więcej?
Uczestnictwo możesz anulować w dowolnym momencie.
Czuj się bezpiecznie z gwarancją satysfakcji 30 dni.
Skorzystaj z poniższych opcji…
